reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

reklama
Nie bo nie mam z kim zostawic malego.. A poza tym szkoda mi juz kasy na to wszystko wydawac... Teraz roczek małego wiec kazdy grosz sie liczy:) Jak nie przyjdzie do nastepnego tyg to we wtorek do gina..
 
W sumie masz rację, ja w poniez. poszłam ne betę, wydałam 30 zł. a w południe przyszła @. Teraz nawet nie jadę jej odbierać, bo po co. Ale może u Ciebie to jednak fasolka. Trzymam kciuki. U nas to będzie 8 cykl staranek
 
ja juz nie mam @ 8 dni.... ale nie ide na bete chyba szkoda kasy chociaz i tak juz nadzieii nie mam ze to dzidzia bo temperature dzisia np mialam 36,2 wiec raczej d..pa a raczej napewno .... :-p musze sie wybrac do giniatry tez w poniedzialek np.... ewentualnie zrobi e zwykly test w weekend ale szczerze to znow mi hormony szaleja pewnie... oby to nic powaznego nie bylo.... pozdrawiam i zycze milego dnia i uszy do gory dziewczyny bedzie dobrze


Gaba82 fajnie ze dostalas okresu ( tzn szkoda ze nie fasolka ale wiesz o co mi chodzi ) , ja bym wolala tez juz dostac niz sie martwic co jest ze mna nie tak... a tak u cebie wszystko jasne a u mnie nic nie wiadomo... w przeciagu 4 i pol miesiaca mialam tylko dwa okresy jeden po tabletkach zaraz anty a drugi po luteinie... więc nie za ciekawie prawda.... ehhh zaczynam sei martwic :-(
 
Do mnie też w końcu przyszła @.
Czyli teraz kwas foliowy, witaminki, tempka i za dwa tygodnie do roboty. :-)
A czy macie jakieś doświadczenia z kolczykiem w brzuchu? Czytałam opinie, że trzeba wyjąć co najmniej rok przed zajściem w ciążę bo może się ta dziurka rozciągnąć, ale wczoraj mój lekarz powiedział, że to bzdura, że mogę go wyjąć jeśli mi zacznie przeszkadzać. I sama już nie wiem. :confused:
Frieda - suwaczek musisz wstawić w swoim profilu w sygnaturę...Nie w posta...
Właśnie tak zrobiłam ale pewnie wszystko się rozchodzi o to, że się nie zarejestrowałam na suwaczkowej stronie, czekam na mailika zwrotnego i zobaczymy co będzie.
 
Oj z tymi @- małpy przychodzą nieproszone... :crazy:
Ja narazie czekam jeszcze troche....ale coś mnie brzuch pobolewa a tak zawsze mnie boli na kilka dni przed @...no zobaczymy....
Frieda...ja nie mam kolczyka (zawsze sie bałam tego bólu) ale moja koleżanka miała i wykładała kolczyk jak zaczynał jej brzuszek rosnąć...nic jej sie nie rozciągnęło itp...
Więc chyba nie ma obaw :tak:
pozdrawiam i milego dnia
 
Mam jeszcze takie pytanko, bo się trochę w tym zgubiłam. Jak to właściwie jest z różyczką? Kiedyś mówiło się, że jak się zachoruje w dzieciństwie, to zyskuje się trwałą odporność, jak np. w przypadku ospy wiecznej czy świnki, ale np. mi stwierdzono różyczkę dwa razy, więc jak to jest - błąd w sztuce medycznej, czy brak odporności?
Przyznaję, że zaniedbałam tę sprawę ze względu na to, że chorowałam na różyczkę w dzieciństwie ale przypomniało mi się teraz, że - przynajmniej teoretycznie - dwa razy.
Czy zawsze warto na wszelki wypadek zrobić badanie na obecność przeciwciał, czy ja już zaczynam histeryzować?
 
reklama
Mam jeszcze takie pytanko, bo się trochę w tym zgubiłam. Jak to właściwie jest z różyczką? Kiedyś mówiło się, że jak się zachoruje w dzieciństwie, to zyskuje się trwałą odporność, jak np. w przypadku ospy wiecznej czy świnki, ale np. mi stwierdzono różyczkę dwa razy, więc jak to jest - błąd w sztuce medycznej, czy brak odporności?
Przyznaję, że zaniedbałam tę sprawę ze względu na to, że chorowałam na różyczkę w dzieciństwie ale przypomniało mi się teraz, że - przynajmniej teoretycznie - dwa razy.
Czy zawsze warto na wszelki wypadek zrobić badanie na obecność przeciwciał, czy ja już zaczynam histeryzować?
odpornosc ponoc sie po jakims czasie moze zmniejszyc i jest ryzyko, ze pomimo chorowania mozemy jeszcze raz zachorowac... ja bylam chora ale lekarz kaze mi robic teraz znowu badanie przeciwcial na toxoplazmoze, rozyczke i krew
 
Do góry