Moje kochane babeczki, jak to dobrze, że Was mam!
:-

-

-( Frieda - nie wiem, co powiedziec :-( pytulam... wiesz, pewnie z czasem Twoj zmieni zdanie, zreszta to powinna byc wasza wspolna decyzja... moze zrozumie, ze o dzidzie wcale nie tak latwo i nie ma co tej decyzji przekladac, pozniej koszty moga byc znacznie wyzsze... zreszta, jak to mowia, jak Bog da dziecko, to da i na dziecko. zobaczysz, ze wkrotce sytuacja sie zmieni... I mam nadzieje, ze jeszcze w tym m-cu spowrotem do nas dolaczysz

:*

:-(
frieda przykro mi :-( mam nadzieje ze sie dogadacie i niebawe wrocisz....
KOCHANA TAK CZASEM SIE DZIEJE......CZLOWIEK MARTWISIE WSZYSTKIM DOOKOLA A POTEM TE TROSKI,ZMARTWIENIA I PROBLEMY ODBIJAJA SIE NA TEJ DRUGIEJ OSOBIE:-(NIESTETY TAKIE JEST ZYCIE....ALE PAMIETA ZE PO KAZDEJ BURZY PRZYCHODZI SLONCE A WTEDY JEST JUZ TYLKO LEPIEJ

WIEM BO SAMA TO PRZEZYWALAM....
A CO TYCH KOMPLEKSOW TWOICH ODNOSNIE BRAKU KASY A CHECI URODZENIA DZIECKA TO W CALE NIE JEST TAK.MYSMY TEZ NIE MIELI KASY MIESZKALISMY Z MOJA MAMA I TO WSZYSTKO NIE BYLO WAZNE NO I JEST KACPEREK



NAJCUDOWNIEJSZY NA SWIECIE:-):-):-):-)I DZIS NIE WYOBRAZAM SOBIE BY MOGLO BYC INACZEJ.A DZISIAJ WSZYSTKO JEST DUZO LEPIEJ NIZ BYLO KIEDYS W SPRAWACH FINANSOWYCH I PARTNERSKICH TEZ

GLOWA DO GORY
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za te słowa! Bardzo, bardzo! To daje siłę, by nie popadać w zgorzknienie i spojrzeć poza czubek własnego nosa i dostrzec w M. zagubionego człowieka, przed którym stoi najważniejsza decyzja w życiu, i który przy okazji ma poczucie, że się nie sprawdził jako głowa rodziny, choć to co się teraz dzieje w gospodarce jest od niego niezależne. A mi z jednej strony serce pęka, bo nie wiem jak mu pomóc w tej męskiej ambicji, która go zżera, a z drugiej wkrada się żal, bo ja bym chciała, żeby wyszedł ponad swoje lęki i kompleksy i zajął się mną, bo ja taka biedna. A on jest po prostu sobą, taki a nie inny.
kurcze boje sie ze i mi beta nie wyjdzie

:-( a frieda ty robilas wczesniej testa?? ze poszlas na bete ze cos widzialas na tescie ?? bo jamam na dwoch testach blade drugie kreseczki i cholera pewnie beta mi tez nie wyjdzie :-( boje sie
Hahahaha, wiesz ja Cię uwielbiam z tym panikowaniem. :-) Mój teścik domowy był czyściutki i bielutki, choć stałam na balkonie i oglądałam go w pełnym słońcu i pod słońce. :-):-):-) A beta jest o wiele czulsza od takiego domowego, więc spokojnie, jeśli były kreseczki na takich testach, to beta też wskaże fasolinkę. :-) Z tym że konkretnie i lekarz dzięki temu będzie wiedział czy wszystko jest ok i który to tydzień.
Mnie też bardzo ale to bardzo przykro:-(. To samo rozczarowanie przeżyłam 7 dni temu. Po odebraniu wyników wmawiałam jeszcze sobie, że może Pani w laboratorium się pomyliła tak bardzo chciałam i byłam po objawach przekonana, że jestem w ciąży.Głowa do góry będzie dobrze. Koniecznie spokojnie porozmawiajcie ze sobą.
katarynko, ale próbujesz dalej, czy Cię to zniechęciło? Jeśli to pierwsze to trzymam kciuki!!!

Ja po odebraniu wyników najpierw wymyśliłam sobie, że to ciąża pozamaciczna, a potem że mam popularne nazwisko (zapomniałam tylko że pesel mam mniej popularny). :-):-):-)
A ja powinnam dzis dostac @:-( brzuch mnie czasem zaboli, zakluje , piersi powiekszone ale nie bola i strasznie mnie bola nogi....a temp dzis 36,9 no wiec czekam...Ale dziekuje ze wierzycie w moja fasolke;-)
A pewnie, że wierzymy. :-) A kiedy teścik? Albo beta? Powodzenia!
A ja sobie popłakałam, poużalałam się, ponarzekałam, pogorzkniałam, pomarudziłam, pozłościłam się, pohisteryzowałam i już mi się znudziło. :-)
Przed chwilą M. zaprosił mnie na wieczór na spacer i dostrzegłam, że rano dostałam bukiecik żółtych kwiatków.

Krzykiem i płaczem nic nie zwojujemy. Tak sobie myślę, że jeśli znów zaczniemy się słuchać i szanować swoje zdanie, to mamy duże szanse wypracować jakiś kompromis i dojść do porozumienia. Trzeba mi tylko wyjść ponad własne chciejstwo. :-)
Nie chcę nikogo straszyć fanatyzmem religijnym, daleko mi do tego

ale jest taka modlitwa, która gdy uda mi się wyjść ponad emocje i spojrzeć trzeźwym okiem, pomaga mi znaleźć rozwiązanie w sprawach, które z początku wydają się nie do załatwienia, może i Wam czasem pomoże:
Boże, użycz mi pogody ducha abym godziła się z tym czego nie mogę zmienić
Odwagi, abym zmieniała to co mogę zmienić
I mądrości abym odróżniała jedno od drugiego.
Tak więc cała sztuka, żeby mi się jedno z drugim nie pop*ło i będzie dobrze. :-)