Witam!
Pozwolę sobie wyrazić własną opinię...
Myślę, że sadzanie dziecka w wieku 7-9 miesięcy na nocnik nie jest zbyt wczesnym... Tym bardziej, że nie ma to na celu wymuszenia wypróżniania tylko i wyłącznie na nocniczku, a raczej oswojenie i przyzwyczajenie do tego (jak z resztą pisały to już wcześniej forumowiczki).
Mam córeczkę półtoraroczną i ona już całkowicie wypróżnia się do nocniczka. Zaczęłam ją sadzać jakoś koło 8 miesiąca (zaczęła stabilnie siedzieć ok. 6 miesiąca). Na początku sadzałam ją tylko po nocy, potem po nocy i drzemce południowej.. potem jeszcze w ciągu dnia.... i tak się nauczyła, że nocnik do tego właśnie służy.
Z tym się zgodzić nie mogę. Dziecko wcale nie musi umieć kontrolować zwieraczy - wystarczy, że wie, że zaraz zrobi siusiu i o tym poinformuje. Oczywiście nie można od dziecka tego wymagać - trzeba podchodzić do tego spokojnie i zupełnie swobodnie - tak, aby czuło, że tak trzeba, ale nie czuło nacisku zbytniego... powinno wiedzieć, że tak się robi: załatwiać się trzeba na nocnik. Moja córcia miała różne etapy - siadała chętnie i bardzo często (nawet w zabawie), potem w ogóle nie chciała, potem znowu siadała - taka sinusoida. Teraz już siada bezproblemowo i wręcz się tego domaga. Za to nie chce ubierać pieluch - już jej niewygodnie z nimi.
Ważne jest, żeby dziecku nie robić zbyt dużego napięcia na temat nocnikowy... nie można stawiać warunków, że jak się nie wypróżni do nocniczka, to coś tam złego się stanie.... Chodzi o wyrobienie świadomości samej czynności wypróżniania - w tym pomocna jest goła dupka - najlepsza metoda na szybkie przysposobienie do nocnika, to puścić dziecko z gołą dupką po domu (najłatwiej to zrobić latem). Jak biegając poczuje, że coś mu po nóżkach cieknie i że jest później mokro i niezbyt przyjemnie - po jakimś czasie skojarzy uczucię "chce mi się siusiu" z tym faktem i będzie umiało w porę usiąść na nocniczku.Goła dupka dosłownie lub nie do końca - ja z racji pory roku ubierałam córci same spodenki czy rajtuzki - bez pieluchy. Prania trochę było, ale efekt był bardzo szybko.
Pozdrawiam i powodzenia życzę wszystkim mamom!
Pozwolę sobie wyrazić własną opinię...
Myślę, że sadzanie dziecka w wieku 7-9 miesięcy na nocnik nie jest zbyt wczesnym... Tym bardziej, że nie ma to na celu wymuszenia wypróżniania tylko i wyłącznie na nocniczku, a raczej oswojenie i przyzwyczajenie do tego (jak z resztą pisały to już wcześniej forumowiczki).
Pierwsze próby wysadzania na nocnik warto podejmowac tylko wtedy, gdy zauwazy sie pewna regularnosc w wyproznianiu, np. po okreslonym posilku, najczesciej porannym, kiedy dzieci na ogol odczuwaja taka potrzebe. zwykle poprzedzone jest to szczegolnym zachowaniem, dziecko sie wierci nadyma, robi sie czerwone, i niespokojne. Jesli zaobserwujemy regularnosc takich objawow, mozna probowac sadzac dziecko na nocnik.
nawet dziecko 8 miesieczne mozna juz wysadzac raz czy dwa na dzien, pod warunkiem , ze ma odpowiednio uformowane stolce i potrafimy wczesniej zaobserwowac charakterystyczne sygnaly.
wczesnie dostrzeze ono zwiazek miedzy tym co zobaczy w nocniku a potrzeba oddania stolca, przyjemnoscia jaka daje czysta i sucha pielucha i pochwała matki.
Mam córeczkę półtoraroczną i ona już całkowicie wypróżnia się do nocniczka. Zaczęłam ją sadzać jakoś koło 8 miesiąca (zaczęła stabilnie siedzieć ok. 6 miesiąca). Na początku sadzałam ją tylko po nocy, potem po nocy i drzemce południowej.. potem jeszcze w ciągu dnia.... i tak się nauczyła, że nocnik do tego właśnie służy.
-dzieci przestaja uzywac pieluch miedzy 20 a 28 miesiacem zycia, taka jest prawidlowosc.
-- matka ktora dobrze zna swoje dziecko zwykle potrafi wyczuc jego potrzeby i mozliwosci z tym zwiazane i nie powinna zmuszac go do siadania na nocnik jakby nie mogla pogodzic sie z tym, ze w wieku 12 czy 15 miesiecy jeszcze tego nierobi. - powinna okazywac raczej radosc i zadowolenie z kazdej udanej proby niz gniew kiedy dziecko odmawia nocnika.
- dziecko nauczy sie kontrolowac swoje potrzeby fizjologiczne dopiero kiedy zrozumie ze panuje nad dzialaniem zwieraczy.
Z tym się zgodzić nie mogę. Dziecko wcale nie musi umieć kontrolować zwieraczy - wystarczy, że wie, że zaraz zrobi siusiu i o tym poinformuje. Oczywiście nie można od dziecka tego wymagać - trzeba podchodzić do tego spokojnie i zupełnie swobodnie - tak, aby czuło, że tak trzeba, ale nie czuło nacisku zbytniego... powinno wiedzieć, że tak się robi: załatwiać się trzeba na nocnik. Moja córcia miała różne etapy - siadała chętnie i bardzo często (nawet w zabawie), potem w ogóle nie chciała, potem znowu siadała - taka sinusoida. Teraz już siada bezproblemowo i wręcz się tego domaga. Za to nie chce ubierać pieluch - już jej niewygodnie z nimi.
A jesli nie wszystko pojdzie tak, jak opisane, nie pomoze trzymanie dziecka godzinami na nocniku, nie nauczy sie przez to z niego wczesniej korzystac.
Nastepuje to zwykle miedzy 15 a 18 miesiacem zycia, a dopiero pozniej dziecko bedzie umialo te potrzebe sygnalizowac.
Niektore dzieci potrafia kontrolowac oddawanie stolca dopiero w kieku 2 lat, a nawet jeszce pozniej. majac 15 miesiecy sa gotowe usiasc na nosnik w pieluszce , potem juz bez pieluchy, ale nie daje to efektow, i po takim posiedzeniu sa gotowe zalatwic sie tuz obok. A w koncu w wieku 2 lat osiagaja te umiejetnosc bardzo szybko, w ciagu kilku dni, zwlaszcza jesli nie byl wczesniej przymuszany.
predzej czy pozniej wszystkie dzieci osiagaja ten sam etap rozwoju.
Ważne jest, żeby dziecku nie robić zbyt dużego napięcia na temat nocnikowy... nie można stawiać warunków, że jak się nie wypróżni do nocniczka, to coś tam złego się stanie.... Chodzi o wyrobienie świadomości samej czynności wypróżniania - w tym pomocna jest goła dupka - najlepsza metoda na szybkie przysposobienie do nocnika, to puścić dziecko z gołą dupką po domu (najłatwiej to zrobić latem). Jak biegając poczuje, że coś mu po nóżkach cieknie i że jest później mokro i niezbyt przyjemnie - po jakimś czasie skojarzy uczucię "chce mi się siusiu" z tym faktem i będzie umiało w porę usiąść na nocniczku.Goła dupka dosłownie lub nie do końca - ja z racji pory roku ubierałam córci same spodenki czy rajtuzki - bez pieluchy. Prania trochę było, ale efekt był bardzo szybko.
Pozdrawiam i powodzenia życzę wszystkim mamom!