O nie, moim skromnym zdaniem karmienie piersia ani jest latwe ani przyjemne. Moj Mlody tez na poczatku umial 3 h pod rzad na cycku wisiec, bo albo byl zbyt leniwy zeby porzadnie zassac i sie najesc raz a dobrze, albo urzadzal sobie z cycka smoczek. Teraz, jak juz go w duzej mierze karmie butla, strasznie sie wierci przy cycu i ma problem z prawidlowym zassaniem, odzwyczail sie. Ech, najgorsze jest to ze ja duza iloscia mleka nie grzesze i chyba nawet z laktatorem daleko na karmieniu piersia nie zajade. Odciagam z dwoch piersi w sumie tylko 80 ml, a dla mojego Olafa to juz powoli stanowczo zbyt malo. Ciagne laktatorem co 3 h, nawet w nocy i cos produkcja stoi w miejscu ;/ Najchetniej przeszlabym na 100% mm, no ale sumienie mi jeszcze na to nie pozwala :/