reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Duużo zdrówka Zuzince bidulce :-( Mam nadzieję, że dziś już lepiej.
Hania złapała to paskudztwo w szpitalu więc zaraz po pierwszych luźnych kupkach i zwymiotowaniu dostała kroplówkę i jak ręką odjął ( za to reszta rodzinki 2 tyg dochodziła do siebie :dry:).
 
reklama
Fajnie, że Zuzka ma się już lepiej. Całusy od Ciotki.

Wiecie, ja to jestem durna baba. Moje dziecko w niedziele wieczorem wymiotowalo kilka razy. W poniedziałek było dobrze, ale był okropnie nie grzeczy, ponad normę. Nie miał gorączki ale marudził i tak do środy. W środę przy kompileli zauważyłam na jego pleckach drobną wysypkę ale dość sporo. Na drugi dzień zniknęła a mnie dopiero wtedy oświeciło, że mały mógł być chory. Poprostu lekko przeszedł jakiegoś wirusa....:baffled: a ja wyrodna matka wydarłam się na niego, bo ryczał bez sensu...
 
cynamonko nikt nie jest jasnowidzem a wytrzymalosc na ryki dziecka tez ma swoje granice:sorry2:wazne ze juz po wszystkim:tak:
polu causki dla maii im wczesniej tym lepiej jak sie przejdzie odre:tak:
 
No i klops :-(. Martyna dochodzi do siebie, po drodze męża dopadło, ale też już odchorował. Na koniec padło na mnie :baffled:. Ale fajne jest to, że do końca tygodnia mam zwolnienie i do pracy wracam dopiero we wtorek. Pobyczę się z moją rodzinką, a Martyna dostanie kręćka - mamusia cały tydzień w domu :-D
Cynamonka - nie przewidzisz, niestety sam nie powie. Ja też się zastanawiam czasami czy u Martyny jest ok, czy jej brzuch nie boli albo coś. Wolę jak kaszlę lub ma gorączkę.
Pola - odra :szok:, to chyba nic przyjemnego, trzymam kciuki za Maję
 
reklama
Do góry