reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

reklama
Ja już nie pamiętam kiedy Hania jadła w krzesełku :sorry2: Jada w fotelu albo na kanapie. Jak się przeprowadzimy musimy zmienić te zwyczaje :tak:
 
Byliśmy wczoraj w poradni metabolicznej. Ciemiączko Martynie zarasta i chwała Bogu, tylko jak miała wtedy robione badania, to TSH (hormon tarczycy) było podwyższone i pani doktor kieruje się w stronę niedoczynności. Pobrali jej znowu krew i we wtorek będą wyniki. Wtedy dowiem się czy trzeba będzie podawać jej jakieś hormony. Zupełnie nie wiem czy, to poważna sprawa, bo w internecie jak sprawdzałam, to nie było jakoś tragicznie. Generalnie ona nie ma żadnych objawów charakterystycznych dla niedoczynności. Jestem lekko skołowana i czekam do przyszłego tygodnia.
 
Moj Kuba w swoim krzeselku je tylko kaszke na sniadanko a obiadek juz na moich kolanach, choc nie ukrywam , ze okropnie sie kreci. Kuba w ogole slabo jada, więc jestem zadowolona, ze choć na kolanach mi coś zje.

A co do Martynki to wszyscy trzymamy kciuki.
 
My postanowiliśmy ze sprzedamy krzesełko:tak: Madzia nie chce już w nim jeśc a ja troszkę się obawiam bo mała wchodzi na nie i tańczy:baffled: Więc wynieśliśmy je już na strych. Co do jedzenia na normalnym krześle to u nas jest oki. Madzia spokojnie siedzi i je, a jak już skończy to wyciąga ręce i mówi pomuś to ją ściągam:tak: Wydaje mi się że ona taka spokojna, bo widzi jak Adrianek siedzi na krześle. Byle nie brała przykłądu z jego jedzenia, bo mi drugi niejadek w domu nie potzrebny:huh:
 
u nas Sara nie je od 2 tygodni na swoim krzesełku- bo ja- wyrodna matka sprzedałam na allegro- bo Sara wrzeszczała w niebogłosy jak chcielismy ja tam włożyc- i teraz siedzi z nami przy stole- na poduszce- oczywiscie wierci sie i schodzi z krzesła bez przerwy- wiec mówie- to idz sobie do pokoju jak nie chcesz jesc- a Sara- o tiu o tiu o tiu- pokazuje palcem ze chce siedziec- Sara to straszny niejadek sie zrobił- własnie wcisnełem jej całe 3 łyzki krupniku na obiad- tera siedzi i ogląda Kubusia Puchatka- wiec tak jakby dziecka nie było:tak:
 
moj sebollo nie posiadal takiego krzeselka wiec juz przyzwyczjony jest do siedzenia przy stole i je juz sam czasem wiecej nabrudzi czasem mniej:-)

trzymam mocno kciuki za martynke:tak:
 
Dziękujemy za kciukasy - pomogły :rofl2::rofl2::rofl2:! Poziom TSH spadł i był śliczny i w normie. Pani doktor zadowolona i wyznaczyła kolejny termin na kontrolę ciemniączka, które też robi śliczne, twarde i malutkie :tak: - na 15.10 - hmm ciekawe czy mnie puszczą z porodówki, bo na wtedy mam termin :laugh2:. Może ginka na usg przewidzi godzinę porodu to zdążymy obrócić do Bydgoszczy i z powrotem :laugh2:. W każdym bądź razie ogromny kamień spadł mi z serca :tak:
 
reklama
Do góry