reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kłopociki i radości listopadowych Mam

Cynamonka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
29 Marzec 2006
Postów
1 397
Dziewczęta co myslicie o zalozeniu wątku ( zanim nas wszystkie przeniosa gdzieś indziej na forum ) o codziennych radosciach i troskach, poczatkach z naszymi malenstwami.

I od razu pytanie. Czy ktoras z mam ma juz zmasakrowane brodawki. Jesli tak to co robicie by to wygoic. Ja nie daje sobie rady z prawa piersia. Bol jest potworny jak maluszek rozpoczynna ssanie. Potem mozna juz wytrzymac ale to i tak zywa rana. Karmie czest wiec szanse na wygojenie maleja. Polozna zalecila witrzenie, smarowanie lanolina i kapturek i on przynosi ulge ale maly sie zlosci a poza tym czytalam, ze takie kapturki nie sluza laktacji. Poradzcie.
 
reklama
Cynamonka może mi do roli mamy jeszcze trochę zostało /mam nadzieję że coraz mniej/, ale moja koleżanka miała podobny problem jak jeszcze była w szpitalu. mówiła że ryczała z bólu jak przystawiała małego. kupiła maść Bepanten i od razu przyniosła ulgę.smaruje się po karmieniu, robi okłady i to jej pomogło. dlatego że ja zawsze miałam wrażliwe piersi też już sobie ją kupiłam /do szpitala tak na wszelki wypadek/ a w razie czego jak nie pomoże to ta maść jest też bardzo dobra na odparzenia u maluszka. kosztuje ok 14 zł /u mnie/. życzę powodzenia, mogę się tylko domyślać jaki to ból...:szok:
 
acha, zapomniałam dodać że w ulotce jest również napisane że ta maść jest idealna na popękane brodawki i że potem przystawiając maluszka do piersi nie trzeba zmywać tego. ja jednak radzę zmyć /info od położnej/, bo smak kremu, nawet jakby był najsłodszy na świecie ma smak kremu...
 
Potwierdzam to co pisze Aniii. Ja przy Wiktorku też miałam ten problem, na szczeście uporałam się z tym po kilku dniach, ale Cynamonka wiem co to za ból :baffled:. Obydwie brodawki mi krwawiły, łeee.... :dry:
Ja też miałam Bepanten i jakąś maśćze szpitala. Faktycznie nie trzebatego zmywać, ale ja też przed karmieniem przemyłwałam.
Myślę że szybko uporasz się z tym problemem :tak:, wytrwałości mamusiu..
 
Cynamonko- ja tez miałam spękane brodawki- a dokłdnie to jedna- prawa- az strupy- trwało to ok 10 dni po porodzie i samo przeszło- ból był niesamowity szczeg. jak mała Sara zaczynałą ssac....ale samo sie wynormowało- mam nadzieje ze Twoje brodawki tez sie uodpornia i problem sam zniknie- trzymamay kciuki- a z tym kremem to tez dobry pomysł- ja go stosuje na pupcie Sary- sprawdza sie- nooze wiec warto wypróbowac na brodawki;-)
ja miałam problem z nawałem pokarmu- dopiero od 3 dni nie odciagam- małą wszysko zjada- no i sie wyregulowały cyce same- ale na poczatku był koszmar- twarde jak kamienie sie zrobiły i gorace- tak ze Sarze az zle było ssac- a ciagneła jak "stara" i az sie zalewałą mlekiem:tak: w szpitalu dostałąm elektr. laktator- odciągałąm po 300ml z 1 cyca i jeszcze Sara sie najadała- a w domu zakupiłam reczny Aventu laktator- POLECAM jakby ktos miał taki problem....
A chciałam sie spytac- czy macie problem z kolkami u maluszków???ja karmie tylko piersia- ale mała tak ssie łapczywie ze połyka powietrze (czasem az si ezakrztusi- mimo ze cyce juz miekkie i nie powinna sie zalewac mlekiem- ale jest taka łapczywa)i nie płacze coprawda ze boli brzuszeka a steka....i jak puscie baczka lub pójdzie kupka to przechodzi....ale dzis pól nocy ja meczyło- masowalismy brzuszek- nosilismy w pozycji pionowej...ulzyło- az mi sie serce kroiło jak widziałam jak sie meczy- nie wiem czy ja to boli- nie wiem czy to kolka....bo ona tylko steka i sie prezy...potem przechodzi:baffled:
 
mam jeszcze pyt czy pediatra wam zalecił podawanie maluchom wit D3???bo tak sobie mysle ze jest tak mało słonca...musze sie wybrac do przychodni i zapytac...nie iwem tez kiedy 1 szczepienie (chyba jak pójde do przychodnie to dadza mi taki kalendarzyk szczepien) i kiedy kontrola bioderek (z tego co pamietam to ok 6 tyg- tak??)???była u nas połozna 1,5 tyg temu ale ja sierota sie nie spytałam- a jak to wyglada u was??
 
meggi pocieszylas mnie, ze mimo iz dzieciatko ssie strupki maja szanse sie wygoic, bo nie wiem jak dlugo dalabym rade z taka otwarta rana karmic. Ja tez mam problem tylko z prawa piersia ale to wystarczy za dwie. Jak Kuba sie przysysa to az mi lzy leca. Zagryze zeby, bede smarowac i wietrzyc. Musi przejsc.

Co do kolek to raczej nie sa kolki tylko lapczywie polkniete powietrze, Kuba z kolei ulewa jak mu sie nie odbije i dosc czesto dostaje czkawki jak sie przeje.

Wit D podaje sie w Niemczech juz po skonczeniu pierwszego tygodnia, wiec ja juz podaje, dali mi od razu na wyjsciu ze szpitala.
 
I jeszcze cos: z pamietnika mamy:
Siedze i wyje bez sensu, wlosy wygladaja jak wkrecone w suszarke, sniadanie stoi na stole od osmej, smieci wywalaja się z kosza. Kuba uparl sie na bezsenny dzien i tak mi dopalil ( choc moze wiele nie plakal, ale i nie spal a ja sie martwilam co mu jest. Potem chcial jesc co chwile, potem ulewal bo zjadl za duzo, potem zasnal a piec minut pozniej obudzila go czkawka, ktora najlepiej blokuje karmienie. Nie moglam go nakarmic bo i tak byl juz przejedzony, wiec zaczal plakać, więc go nakarmilam, więc ulal....) W koncu o 14,09 zasnal. Sen ma pltyki: kreci sie, postekuje i poszczekuje a ja siedze cichutko jak trusia i placze sobie....:eek:
 
cynamonko damy rade...my matkio polki:-D musimy....mi malenstwo tez steka w nocy ze płakac mi sie chce- moja mama mnie poceszyła- hihi(dopiero dzis wyjechała- pomagała mi przez 2 tyg- i stwierdziła ze jej dzieci takie grzeczne nie były...ale ona była ponoc grzeczna- wiec moze sara ma tak po babci)ze pierwsze 3 m-ce kolki- a potem ida zeby....wiec rok z głowy- hihi....no i dzis pojechała moja mama ode mnie a ja cała drze bo sama z nia bede zostawac bo maz w pracy do 18:eek: ....ale chyba juz taka nasza natura mam...ze drzymy o nasze malenstwa...a łzy normalka cynamonko- czasem lepiej sobie popłakac-a wszystko dobrze bedzie- mocno sciskamy ciebie i twojego kubusia i zyczymy zdrówka wam- mama z sara:happy: a dzis sara 1 raz sie usmichneła i to kilk arazy- choc wiem ze to jeszcz e nieswiadome usmiechy...ale jak miło....
 
reklama
meggi:
- pierwsze szcezpienie po skonczonym 6 tygodniu
- wit. D - podaje sie wg zalecen lekarze. z tego co wiem, to zalezy np. od wielkosci ciemiaczka.
- kontrola bioderek po skonczonym 2 miesiacu
 
Do góry