Cynamonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2006
- Postów
- 1 397
Dziewczęta co myslicie o zalozeniu wątku ( zanim nas wszystkie przeniosa gdzieś indziej na forum ) o codziennych radosciach i troskach, poczatkach z naszymi malenstwami.
I od razu pytanie. Czy ktoras z mam ma juz zmasakrowane brodawki. Jesli tak to co robicie by to wygoic. Ja nie daje sobie rady z prawa piersia. Bol jest potworny jak maluszek rozpoczynna ssanie. Potem mozna juz wytrzymac ale to i tak zywa rana. Karmie czest wiec szanse na wygojenie maleja. Polozna zalecila witrzenie, smarowanie lanolina i kapturek i on przynosi ulge ale maly sie zlosci a poza tym czytalam, ze takie kapturki nie sluza laktacji. Poradzcie.
I od razu pytanie. Czy ktoras z mam ma juz zmasakrowane brodawki. Jesli tak to co robicie by to wygoic. Ja nie daje sobie rady z prawa piersia. Bol jest potworny jak maluszek rozpoczynna ssanie. Potem mozna juz wytrzymac ale to i tak zywa rana. Karmie czest wiec szanse na wygojenie maleja. Polozna zalecila witrzenie, smarowanie lanolina i kapturek i on przynosi ulge ale maly sie zlosci a poza tym czytalam, ze takie kapturki nie sluza laktacji. Poradzcie.

. Obydwie brodawki mi krwawiły, łeee....
, wytrwałości mamusiu..
musimy....mi malenstwo tez steka w nocy ze płakac mi sie chce- moja mama mnie poceszyła- hihi(dopiero dzis wyjechała- pomagała mi przez 2 tyg- i stwierdziła ze jej dzieci takie grzeczne nie były...ale ona była ponoc grzeczna- wiec moze sara ma tak po babci)ze pierwsze 3 m-ce kolki- a potem ida zeby....wiec rok z głowy- hihi....no i dzis pojechała moja mama ode mnie a ja cała drze bo sama z nia bede zostawac bo maz w pracy do 18
a dzis sara 1 raz sie usmichneła i to kilk arazy- choc wiem ze to jeszcz e nieswiadome usmiechy...ale jak miło....