reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kolejne dziecko

Witajcie! Dłuuuugo się nie odzywałam, ale co jakis czas "podglądałam" co się dzieje na FORUM. Przed świętami poleżałam trochę w szpitalu, bo maleństwo pchało się już na świat. Teraz jest już bezpiecznie. Nie mogę się doczekać!!!!! Któraś z Was pisała, że to jest jak nałóg. Rzeczywiście. Leżąc w szpitalu napatrzyłam się na dopiero co urodzone dzieci i w głowie (a moze bardziej w sercu) zrodziła się myśl - CHYBA NIEDŁUGO BEDZIE TRZECIE!!! Siedzę jak na szpilkach, bo choć termin dopiero na 20 kwietnia, to może byc to w każdej chwili (Roberta urodziłam w 37 tygodniu). Pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie. Nie wiem, czy zdążę napisać coś przed wyjazdem do szpitala, ale na pewno zrobię to po powrocie. Trzymajcie się i dołączajcie do mnie.
 
reklama
Marzuś trzymamy kciuki aby maluszek jeszcze troche posiedział w brzuszku:tak:a jak juz sie będzie pchał do wyjścia to żeby szybko i sprawnie i w miare bezboleśnie sie to odbyło :tak:czekamy na fotki
 
Marzuś duzo zdrowka,lekkiego porodu i duzo sil do wychowywania babelkow!!! Trzymaj sie!:tak:
 
Troszkę nie mam czasu wertować wszystkich wątków, więc się udzielam w zasadzie tylko w tych, które maja cos wspólnego z moją sytuają, a na ten wątek trafiłam dziś. Nie jest też związany z moja sytuacja, ale z marzeniami jak najbardziej...

Marzuś gratulacje! Naprawdę super.
Ja osobiście zazdroszczę i myślę sobie, że jeśli nie zaliczę wpadki ( a znając siebie nie zaliczę), to drugiego dziecka nie będzie. A tak chciałam mieć więcej dzieci....

Po pierwsze mimo moich 31 lat sytuajca finansowa nieuporzadkowana, mieszkanie wynajęte, do tego jednopokojowe, więc jest miło i przytulnie ;-) . Ubrania zawalają całe wolne miejsce, po prostu nie ma gdzie chowac! To i tak cud, że zmieściło się Julci łóżeczko i nawet nie wygląda to mieszkanie tak koszmarnie. Ja ciągle studiuję, a myśl o pójściu do ludzi, do pracy, po prostu mnie paralizuje. Moi ludzie z wydziału chodza na rozmowy kwalifikacyjne, podejmują odpowiedzialne prace, a ja po prostu umieram ze strachu na sama myśl o tym.....
A jak to się wiąże z wątkiem? A tak, że bardzo chcę drugą dzidzię i wiem, że wystarczy iść na całoość i dzidzia będzie - tak jak było z Julcią. Po prostu szalona decyzja i tyle. Mimo tego, że studiowałam, nie miałam i nie mam pracy, że mieszkanie było jakie było, i takie jest, że z Bartem znałam się bardzo krótko... Po prostu nadszedł moment, chciałam tego dziecka bardziej niż czegokolwiek innego. A Bart się przełamał i nie bronił już tak przed seksem bez "ubranka". Racz ciach ciach , nawet się nie obejrzałam i byłam w ciązy.

Mogłabym zrobić to samo, ale jakoś strach, ze nie dam rady, że nie skończę studiów, że nie znajdę pracy, że nie wspomogę Barta w zarabianiu, że z powodu cen mieszkań i tego ile kosztuje zycie nidgy na swoje mieszkanie nie bedzie nas stac.....
Bla bla bla bla bla bla
Do tego teściowa, która powiedziała przy okazji pilnowania nam Julki na jedną noc, zebyśmy odpoczęli. Powiedziała: Bla bla bla, odpoczywajcie, nie rozmnażajcie się już.... Zdębiałam... Bart spytał dlaczego: A ona, no, że Julcia jeszcze jest mała i najpierw ją trzeba odchować... O co tu chodzi? Nie wiem. Mózg mi podpowiada, że jestem darmozjadem i pasozytem, wieć dzieci na razie wystarczy, zeby biedny Bart sie nie urobil na śmierć...

Ja chyba się nigdy nie bede cieszyc z zycia. Dziekuje mamusiu moja za to...........

Wracam do bohaterki naszej.

Marzuś trzymam kciuki za Ciebie i Dzidzię mocno mocno. Bardzo dobra różnica wieku, tak uważam. Będą się razem bawić, a póżniej rozmawiać, plotkować , wspierać się. Przynajmniej tak mi się idealistycznie wydaje.


Bardzo bym chciała móc sobie pozwolić na taki luksus :) I chciałabym nawet troje lub czworo.

Żebym jeszcze tylko miała gwarancję, że ze mnie wyjdą zdrowe, a takiej nie ma nidgy. (Julcia)

Trzymam kciuki.
BuziaK wielki
 
Oj pati bardzo wzruszajacy jest Twoj post. Wydaje mi się że jeśli tak mocno pragniesz drugiego dziecka to to sie spełni, może nie teraz, nie odrazu, daj sobie i Bartowi czas. NIe każdy musi miec dzieci z małą różnicą wieku!!! Głowa do góry i więcej optymizmu a zobaczysz że mozna wiele zdziałac!!! a co do wieku to przecież kobiety po 30 smiało rodza dzieci i jest oki, po 40 też także nie róby wycigów z czasem.
Pozdrawiam
 
reklama
Patri zgadzam się w pełni ze stanki :tak: Jesteś jeszcze bardzo młoda i tak masz mysleć. Ja też myśle o drugim dziecku, ale nie czuję jakby bił juz dla mnie ostatni dzwonek aby to zrobić.
Siostra mojego Jacka za tydzień obchodzi 40-ste urodziny. A ich synek ma 9 miesięcy. Odmłodniała, wyglada i zachowuje się jak nastolatka. Cała rodzina przeszczęśliwa.
Pragnienia i możliwość ich spełnienia to piękna i ważna rzecz. Ale pomyśl też, czy nie miałabyś później (przy drugim dziecku już teraz) poczucia goryczy z powodu nieskończonych studiów, nie rozpoczętej pracy. Później na pewno będzie to truniejsze niż teraz.
 
Do góry