Dzięki za ciepłe przyjęcie (szczególnie gdy spojrzy sie za okno - brrrr).
Odnośnie lekarzy to właśnie został mi polecony Przepieść i Gacuta, i opieka w klinice u Arciszewskiego.
Gosik, a gdzie rodziłyście? i czy to on odbierał poród? Bo słyszałam,że z nim jest bardzo oryginalnie i jak się chce rodzić np. na Zamenhofa to on też tam może byc i asystować - ale to może nie byc prawda

Kalina, tyle pytań, że nie wiem od czego zacząć...

Co do szpitala to własnie dlatego chcę się w miarę "ubezpieczyć" lekarzem co może w przynajmniej dwóch miejscach, bo wiem że my se możemy planować...a życie napisze inny scenariusz. A teraz musze zajrzeć do ściągi...
Co do płci to chcielibyśmy wiedzieć, ale to jeszcze za wcześnie - nie wiem czy Wy miałyście jakieś wewnętrzne odczucia co do płci? Bo ja na początku miałam szał na kolor różowy, ale w sumie teraz to myśle że to będzie chłopak. Cóż, chyba w naszym małżeństwie to mój mąż ma większą "kobiecą intuicję"

bo nie raz udało mu się przewidzieć coś a ja krążyłam po manowcach

Ciąża, odpukać przebiega nieźle, tylko te uporczywe mdłości! Nie mijają pomimo, że już połowa 4-go. Choć nioepowiem polskie jedzenie zrobiło swoje i mam nawet czasem ochote na jakieś rzeczy, czego nie doświadczałam w Szwajcarii - bo właśnie tam ostatnio przebywaliśmy. Ciąża raczej była spontaniczna, choć już od jakiegoś czasu myśleliśmy żeby zmajstrować jakiegoś bobaska

, ale ze względu że kończył się nasz pobyt Tam, i przeprowadzki i szukanie pracy... No ale jak już wpomniałam życie samo pisze scenariusze

I tak nie zacznę pracy tu, bo kto by mnie chciał zatrudnić?? I będę se siedziała w domku i nudziła się okrutnie! Ale może to i lepiej dla małego juniorka? Kto wie

No to się rozpisałam, mam nadzieję że nie przynudziłam.