Żużak, artykuł rewelka! Aż chce się czytać!
Dużo dzis nie napiszę, bo padam na nos. Mikołaj nie spał prawe cała noc, zasnął ok 3, pospał do 6 (w naszym łóżku). Wczoraj zapytana przez znajomych jak śpi, powiedziąłm, ze super. A w nocy? Pokazał jak potrafi super spać, darł się i marudzil od 23, kiedy to właśnie przyłożyłam głowę do poduszki by zatopić się w pięknej krainie snu. Mimo wypicia kawusi, na ostatniej lekcji już sama nie wiedziałam co mówię. W innej robiłam temat z 3 klasy a to była druga, załapałam w połowie lekcji, a dzieci nic, dzielnie omawiały ze mną z czego sie składa skorupa ziemska. ;D Trafiłam na "strasznie" inteligentną klasę ;D ;D ;D ;D
Maxima ja też większość rzeczy kupowałam w hurtowni na Handlowej, część w Fartlandii, trochę w hurtowni na Upalnej. Jeździłam sama z brzucholem pod nosem, szukałam gdzie taniej, ale zależy gdzie co. Np. body, skarpetki, kaftaniki, śpiochy, kupiłam na Hurtowej, ręczniki kąpielowe na Upalnej i w Fartlandii, pościel,wanienkę, rożek, chusteczki do pupci, pajaca na Upalnej, łóżeczko synuś odzoedziczył po tacie, a materacyk, kocyk i wózek kupiliśmy na Kawaleryjskiej.
A jednak wyszło dużo, mmmm....
Miłej nocki!