reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Dziewczyny, wpadłam na taką stronę:
http://fitness.magicsport.pl/index.html

zastanawiam się nad dietą dla niecierpliwych ale nie wiem, czy wytrwam na takiej monotonii. może jednak powinnam się skusić na dietę zgodną z grupą krwi?
Próbowałyście? podobno mam tam niedozwolony cynamon i kuraka a ja sobie tego nie odmawiam, może dlatego ta moja dieta tak opornie się rozkręca...???
Próbowałyście diety zgodnej z gr krwi?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Kropeczka ja jedynie jaka dietę stosowałam to Dukana i MŻ no ale jakos ostatnio nie moge wrócić na dobry tor. Ale dzięki za tą strone zaraz poczytam o różnych dietach może coś wybiorę ;))
No a tak właściwie to jak Ci się udało zrzucić te 5 kg? Jesteś na jakiejs diecie czy ciągle szukasz? ;)

Toxicstar ja Ci nie pomogę bo ja akurat nie bardzo umiem gotować :) ja bym zrobiła jedynie coś ala spaghetti. Pierś z kurczaka w kostke na patelnie na kropli oliwy z oliwek potem do tego zrobić sos taki do spaghetti albo jakiś zrobić i podawać z ryżem a na wierz potrzeć ser ;)) to z moich szybkich przepisów. A desek masz więc bez problemu :) a tak jak Kropeczka pisze :) najważniejsza jest atmosfera ;))
 
no jestem, miałam gości bratowa z dziećmi przyjechała:tak:
A mi waga stoi ale mam @ i mam nadzieję cichuteńką z kg do maja zgubić:zawstydzona/y:
Co do kolacji to ja nie pomogę Toxi choć uwielbiam gotować nie znam z głowy jakiegoś przepisu, pamiętam jak kiedys łososia robiłam z cytryną winem białym i śmietanką, byl wyśmienity i takie coś innego i prostego:tak: ale dokładnie nie pamiętam przepisu:sorry2:

A u nas deszcz tez już jest, do południa zdążyłam z Maksem na godzinny spacerek wyskoczyć a teraz kisimy się w domku. Odwaliłam serię ćwiczeń jak usnął więc może uda mi sie drugą wieczorkiem:tak:Mój T. to mówi, że kompleksy dostaje jak patrzy jak ja ćwiczę a on sobie tak siedzi i nic nie robi:laugh2: powtarza jak to on będzie przy mnie latem wyglądać mizernie ale nie wiem czy to szczerze czy żebym się cieszyła:-p najważniejsze, że ćwiczę dla siebie nie dla niego bo on mnie akceptuje w całości ale ja niestety już siebie samej nie.
 
Gaja - jesteś dla siebie okrutnie krytyczna :)
Twoje najmłodsze dziecię ma nieco ponad 1,5 roku, każda ciąża to rewolucja dla skóry i organizmu kobiety.
Ćwiczysz intensywnie i regularnie, i myślę, że na efekty tego trzeba jeszcze nieco poczekać niestety... po moim pierwszym dziecku mimo, iż średnio co 2-gi dzień pokonywałam pieszo 6-8 km. ruszałam się intensywnie w pracy efekty przyszły dopiero po jakichś 4-5 latach od jego urodzenia.
Też nie akceptowałam brzuszka, rozstępów, galaretki. Ale przy 62 kg byłam baaaaaaaaardzo zadowolona, czułam się wyśmienicie, nogi jak u sarenki, pupka brzoskwinka - cudo. sądzę, że powinnaś dać sobie nieco więcej czasu i pozbyć się samokrytki, bo wyzbywasz się wiary w siebie.
A my tu jesteśmy dumne z Twojego zapału i podziwiamy dyscyplinę! :tak:
Alusiu - na te 5,5 kg pracowałam jakiś miesiąc, no ale najszybciej traci się pierwsze kg. dieta: MŻ, regularne posiłki co 3 h x 5 posiłków (te 2 przekąski to zazwyczaj 5-6 orzechów do południa, rzodkiewka, kilka pomidorków, jajko) no i szybkie spacery, bo biegać nie potrafię się zmusić a w domku ćwiczyć nie lubię. mam rowerek treningowy, ćwiczyłam intensywnie na nim jakieś6 lat temu, a teraz... regularnie ścieram z niego kurz, :-D a na samą myśl o treningu dostaję nudności ;)
Jolit@????
Edysiek??? odsypia pewnie ;) albo moczy stopy w chłodnej wodzie po pląsach. albo głowa boli ;-)
 
hej, hej

jesteśmy spłukani, pod kreską :sorry2: ale mam bluzke i spodnie/takie legginsy specjalne do biegania :-D:-D:-D niech żyją karty kredytowe i debet, którego ciągle nie można spłacić eh..:-p:rofl2::baffled:
dziś z mężem stwierdziliśmy : co my robimy? były dieta itp a teraz co ? dziś czekolada, miska chipsów :baffled:jogurty - puddingi - boskie, i obiad 2daniowy u mojej mamy!!!!!! podświadomie zaczęłam więcej jeść, skoro mam biegać.. ale nie rozumiem tego ???? :laugh2::laugh2:
śmieje się, ale tak naparwdę to płacze, bo boje się, że waga pójdzie w góre..

Alusia, miałam coś Ci pisać ale zapomniałam:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:


Toxi pewnie już jesteś w trakcie randkowania , ale ja bym zrobiła może jakieś wytworne spaghetti/ lasanie, sałatke z mozarellą, cos w tym stylu, co do @ to i co z tego, chyba byście nie bzykali jak pszczólki dziś ? ;D

Kropeczka, niektóre dzieci nie raczkują i tyle! u mnie w rodzinie dużo nie raczkowało tylko odrazu chodziło i nie jest to nic złego, nie martw się :-) przynajmniej mamy spokój ;D ja dziś zostawiłam małego u babci i dziadzia a ten poszedł spać na 2 godziny hahahaha ;-)) co do leżenia na brzuszku to chyba za mało ? u nas super sprawdził się dywan - tak, wyszorowałam vanishem ;-) i dziecko już tam bryka, zabawki w okól i trzeba się przemieścić jak sie cos chce dosięgnąć :-) albo leżymy z nim, spróbuj, strasznie na tej str dużo linków i sie zagubiłam :sorry2::sorry2: co do diety zgodnej z gr. krwi - też o niej słyszałam, wydaje mi się, że ja po cześci kieruje się nią... co do diety dla niecierplywych to faktycznie monotonna bardzo, mnie to zawsze przeraża to jak jest wyporcjowane ile czego bo wydaje mi się, że to bardzo mało! - nigdy nie ważyłam jedzenia, które jem

Gaja, to jak mąż bedzie ćwyczył z Tobą?:-D

Edysiek?? wytrzeźwiałaś już ??? :-D

No właśnie a gdzie Jolit@ ??
 
Kropko lubię twe mądre wypowiedzi, takie pokrzepiające:tak:
Mateuszkowa mąż to najchętniej by NA mnie ćwiczył a nie ze mną haha:laugh2::laugh2::laugh2: Ja dziś zrobiłam 600 brzuszków 1000 agrafki i 1200 stepera.

Bratowa jak przyjechała to tylko mi mówiła jak to ładnie wyglądam już, ech kiedy ja to zauważę? Niby zdaję sobie z tego sprawę ale kurcze mi tylko chodzi o galaretowate ciało, nie muszę być chuda no:sorry2: Matko jaka ja zrzęda jestem, jednak kobiecie to się nie dogodzi;-)
 
Mateuszkowa - ja już chcę, żeby raczkował, ma chyba kolejny skok rozwojowy i za nic w świecie nie chce zostać gdziekolwiek sam, płacze, jakby mu się jakaś krzywda działa :wściekła/y: a tak, to przynajmniej sam przylezie. z zasypianiem też mu się poprzestawiało: wisi mi na cycu jakby miał 2 mce... staje na 4 łapkach i huśta się w tą i z powrotem, więc mam nadzieję, że ruszy tymi kończynami.
No właśnie Gaja - oczy Twoich znajomych niech staną się Twoim lustrem :)
Ja dziś znalazłam zdjęcie (robiłam porządki w @ poczcie) z czasów, kiedy ważyłam te swoje wymarzone 62 kg, i wrzuciłam sobie na tapetę w komputerze a najchętniej to bym je sobie wydrukowała i powiesiła na lodówce. Jutro idę po tusz do drukarki :-D
 
Aleeee jesteeeemmm złaa..... :-D
Przezabawny wieczór miałam! Bułgarinio przyjechał, wszystko miło itd. A tu ryps telefon od P. że małego jedzie zobaczyć. Krew mnie zaraz zaleje. *_*

Kropeczka, ja starałam się odżywiać zgodnie z moją grupą krwi. Ładnie waga spadała w dół. Coś w tym jest. : P Chociaż trudno mi było dłuższy czas wytrzymać bo dużo rzeczy które lubie musiałam unikać.: ) Moje obie brtanice nie raczkowały. Młodsza przez chwile jak zaczęła najpierw chodzić, przewróciła się i się przestraszyła to wtedy raczkowała przez pare dni. Ani ja, ani mój brat podobno niet. Dużo dzieci omija raczkowanie. : P Myślę też, że mój Maksio też ominie raczkowanie. Smyk ma dopiero nie całe 7 miesięcy a pcha się na nogi, że hoho. Pod pachy musze go łapać i tak stawiać bo się drze w niebo głosy. Dzieci.. :-D

Alusia, ja nie jestem aż tak dobrą kuchareczką. :D Moje talenty kończą się na chińszczyźnie i kuchni włoskiej. Ale jakieś wymyślne spaghetti zrobiłam, tylko z takiego długiego makaronu ale nie nitkowego takiego tylko takiego paskowanego płaskiego, uwielbiam go. :D Pare pieczarek, papryka żółta i czerwona, 1 papryczka czili, dwie cebule, mięso mielone, na patelnie i włala! Plus sos pomidorowy. ^^

Gaja, uwielbiam łososia z białym winem i cytryną! W ogóle łososia pod każdą postacią. :)

Mateuszkowa, szczerze mówiąc to miałam taką nadzieję. :-D:-D Tzn. nic na siłę, po prostu mam ochotę. I może też trochę z ciekawości? Fajna dupcia z niego. :-D Ja ważyłam jedzenie! I szczerze mówiąc jak ważyłam i liczyłam kcal to na prawdę mogłam dużo zjeść i nie przekroczyć np. 1200 kcal. Jak nie liczyłam to jadłam może z 500? Nawet o tym nie wiedziałam, że tak się katuje.. Ale dało efekty i tak. W ogóle nawet jak się katuje a potem bomby kaloryczne pochłone to nic mi sie takiego nie dzieje. Jak schudne to jest i sie trzyma bez efektów jojo. Teraz nie waże, nie licze, jem z głową, po 17 nic, i ćwiczyć. : D



Ja dziś nic wielkiego dietowego nie zrobiłam. Zrobie za chwile a6w bo zła jestem jak osa! Muszę trochę złych emocji upuścić. Poza tym siedze i kończe wino które przyniósł A. Co za dzień... Ja się tak nastarałam..

PS. Zapomniałam się czymś pochwalić! Mój Maksio ma już trzeci ząbek. U góry jedyneczka mu wyszła. :-) Jeszcze jeden i jak króliczek będzie wyglądał. .. :D
 
Ostatnia edycja:
Witam!
Jestem i żyję :-) a nawet już w pracy jestem.
Wesele było super, a jeszcze wczoraj poprawiny i w domu byliśmy po 21.
Wytańczyłam się za wszystkie czasy i nogi mi do d wchodzą. Najdłam się też za wszystkie czasy, ale spalilam to poczwórnie szalejąc na parkiecie. Nie było orkiestry tylko jeden grajek i to w dodatku miał może ze 20 lat, ale taką robotę odwalał, że szok.
Odezwę się po południu.
 
reklama
witam i ja:-D

wy tu o diecie z gr krwi ja mam 0+ i jak sobie kiedyś poczytałam czego nie mogę to wyszło prawie wszystko:eek: Także nawet się nie napaliłam na tą dietę:-p


Toxi może i dobrze że @ przyszła, chęć chęcią ale nie zapominaj, że mężczyzna ceni wartość kobiety po tym jak długo mu się opiera:-D.
A z tym odchudzaniem to fajnie masz, ja jak sobie pozwolę na szaleństwa niedietowe to od razu waga w górę idzie - może po 30-stce gorzej z tym? Hehe zawsze winnego trza znaleźć:-p


A ja właśnie zamiast śniadanie jeść to kawę piję bo u nas tak szaro i ponuro:sorry: w nocy lało i wiało - kiedy ta prawdziwa wiosna zawita noooo:angry:


Acha Kropeczko Maks zaczął raczkować gdy miał właśnie ponad 10 m-cy i też myślałam, że nie będzie bo Miłosz np od razu poszedł:tak: ale raczkował przekomicznie na jednej nodze a drugą podwiniętą pod dupcią miał, nawet nagrane mam jak zasuwa tak:-D A w wieku roczki i jednego tygodnia poszedł już sam:tak:
 
Do góry