reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Koniec z cycowaniem :(

Blanes

Czerwiec 07', Styczeń 10'
Dołączył(a)
10 Październik 2006
Postów
1 512
Miasto
Kraków
Wiem, że temat rzeka i poruszany wielokrotnie, ale mam prośbę do Was. Dowiedziałam się, że muszę wrócić wcześniej do pracy niż zamierzałam. Cały plan odstawiania dziecka powoli wziął w łeb i teraz się głowię co mam zrobić. Jak ustalić posiłki synkowi, przecież do tej pory karmiłam go na żądanie, a program sztucznego karmienia przewiduje tylko 4 porcje mleka. Maks dostaje już zupkę warzywną i jabłko jako deser. Może macie jakiś uniwersalny harmonogram, którym możecie się podzielić ze mną :-). Na koniec sprawa najważniejsza, pracuję w nocy i zastanawiam się czy dziecko w wieku pięciu miesięcy musi dostawać jedzenie właśnie w nocy. Czy można już go oduczać nocnego jedzenia (konkretnie jednego ok 5 rano).
 
reklama
to masz problem,ze pracujesz w nocy,bo wlasnie te karmienia sa njdluzsze i najczestsze.jesli masz mozliwosc to popros pracodawce o dzienne zmiany,w koncu chyba przysluguje ci do nich prawo.pozniej ci napisze wiecej o odstawianiu.papa
 
masz jeszcze małe dzieciątko i szkoda go tak szybko odstawiać,ale cóż jak mus to mus.Musisz mu podtykać coraz więcej rzeczy w dzień,dawaj mu chrupki kukurydziane,soczki,herbatki,deserki,byle by zapchać mu czymś żołądek,żeby nie szukał cysia,jak cię nie ma,a jak wrócisz z pracy dawaj mu ile będzię chcieć,bo wtedy będzie sobie rekompensować twoją nieobecność.Jeśli karmisz w nicy tylko raz(dobrze ci),to staraj się zamienić mu mleko na wodę z sokiem,a potem samą wodę(tak czytałam w innych postach,ale z moim dzieckiem to nie przejdzie...)lub dawaj mu mleko w butelce-twoje czy modyfikowane,a może sam smoczek wystarczy?
Ale tak,jak napisałam wcześniej,masz prawo do zmiany "zmiany" ma dzienną,bo jesteś karmiącą mamą,a takiej w dzień przysługuje wyjście na karmienie dziecka,a w nocy przecież nie pójdziesz!:no:
 
Justynka dzięki za zainteresowanie tematem. Niestety praca w innych godzinach jest awykonalna, bo pracuję w kasynie. A kasyno pracuje jedynie w nocy :-(.
 
ja też przezywam to co Wy.. niestety za mnie zdecydowała choroba.. posypało sie na mnie ze hej.. w zeszłą srode ból korzonków nie pozwolił n awstanie z łózka.. mąz zawlókł mnie do lekarza..:wściekła/y: no i zastrzyki 5 dni, odstawienie od piersi i zakaz podnoszenia.. nie miałam wyjscia i zawiozłam małego do rodziców.. tam był do niedzieli.. ja przeyjezdzałam w odwiedziny a wieczore wracałam.. i zasypiął prawie dobrze.. w dzien w wózku wieczorem z butla herbatki bo nie chce mleka.. w niedziele wziełam go do domu.. 1.5 godziny płaczu przed nocnym zanieciem,, serce az mi pekało w koncu zapłakany zasnał na moim brzuchu( cycki zawiazane bandazami) druga noc troche lepiej ale ja nie moge przełknac sliny.. ide do lekarza.. angina ropna.. z dala od dziecka zeby nie zarazic i we wtorek znów powrót do dziaddków.. pierwsza noc płakał i wołał mnie w nocy. a ja tak strasznie tesknie.. jutro musze tam pojechac bo zwariuje.. moze jak bede lepsza to go juz zabiore.. to odstawienie to trauma dla nas dwojga:sad:
 
ja też przezywam to co Wy.. niestety za mnie zdecydowała choroba.. posypało sie na mnie ze hej.. w zeszłą srode ból korzonków nie pozwolił n awstanie z łózka.. mąz zawlókł mnie do lekarza..:wściekła/y: no i zastrzyki 5 dni, odstawienie od piersi i zakaz podnoszenia.. nie miałam wyjscia i zawiozłam małego do rodziców.. tam był do niedzieli.. ja przeyjezdzałam w odwiedziny a wieczore wracałam.. i zasypiął prawie dobrze.. w dzien w wózku wieczorem z butla herbatki bo nie chce mleka.. w niedziele wziełam go do domu.. 1.5 godziny płaczu przed nocnym zanieciem,, serce az mi pekało w koncu zapłakany zasnał na moim brzuchu( cycki zawiazane bandazami) druga noc troche lepiej ale ja nie moge przełknac sliny.. ide do lekarza.. angina ropna.. z dala od dziecka zeby nie zarazic i we wtorek znów powrót do dziaddków.. pierwsza noc płakał i wołał mnie w nocy. a ja tak strasznie tesknie.. jutro musze tam pojechac bo zwariuje.. moze jak bede lepsza to go juz zabiore.. to odstawienie to trauma dla nas dwojga:sad:


ale ci strasznie wspolczuje:sorry2::sorry2:
 
pociesz sie ze go tak dlugo karmilas ja musialam to zrobic niedawno mam na mysli odstawienie bo praca wiadomo takze glowa do gory kiedys i tak by to nastapilo. smile
 
dziekuje.. juz siada mi psycha.. kochałam karmic.. a Kuba kochał cycusiac:-(
Jeżeli tak bardzo chiałaś dalej karmić,to można poprosić lekarza o takie antybiotyki,najmniej szkodliwe dla dziecka ,przy których można karmić malucha.Sama jeszcze w szpitalu dostawałam antybiotyk i nikomu nie wpadło do głowy by mi odradzic karmienie.Po miesiącu po powrocie do domu miałam zapalenie nerek i znów antybiotyk,no i nadal karmiłam.Poza tym są różne sposoby podtrzymywania laktacji,by karmic po zakończonej kuracji,Dla chcącego nic trudnego.Przepraszam,że to piszę,ale dobry lekarz pomoże w tej sytuacji,Można tez poradzic sie pediatry swojego dziecka.
 
reklama
marcela współczuję
u was to w sumie podwójny stres, bo nie dość, że odstawianie to jeszcze jesteście oddzieleni od siebie:-(
wracaj szybko do zdrowia:tak:
p.s. ja miałam antybiotyk zaraz po porodzie i kazali mi karmić piersią
koleżanka teraz była 1,5 m-ca na antybiotyku i nikt nawet nie wspomniał o odstawianiu:no:

zgadzam się z rozalką:tak:
 
Do góry