oj u mnie rozpieszczajai to za bardzo
po 15 to sie u nas drzwi nie zamykaja najpierw babcia pozniej ciotki jeszcze wujek w miedzyczasie i na koniec druga babcia z dziadkiem
i tak prawie codziennie...moja mama to nawet jak przyjdzie odwiedzic wnusie to i tak pozniej zadzwoni a czasem to nawet ze dwa razy w dniu...szkoda ze moj ojciec jest zajety "wazniejszymi" sprawami bo od urodzenia nie widzial Pauli


