Powiedzcie mi, czy zastanawiałyście/liście sie nad pobraniem..przechowywaniem krwi pępowinowej? ..Naczytałam sie sporo na ten temat..ale mimo wszystko wciaż za mało .. a skłonia mnie głównie do tego tragedia naszych znajomych..
Miałam nie pisac o tym..ale, moze powinnam?..
Nasi znajmomi- ich synek - kiedyś źle sie czuł..wymiotowal i poszli z nim do szpitala zrobić badania - co jest?..okazało sie, ze to nie sprawy "zołądkowe"..tylko rak..w potylicy..dusił..uwierał..i stad te częste zwracanie posilków..białaczka...Nie muszę pisc pewnie..jaka to tragedia..
Od dwóch lat walczy o życie..o każdy dzień..i mimo, iz chwilowo jest w miare OK- chemia..transfuzje krwi..to ostatnio ...zemdlał..i jego stan jest cieżki..
i chcialabym własnie- jesli sie ktoś orientuje- czy np. krew pępowinowa mogłaby to jakoś zmienic?
Na pewno będziemy sie na ten temat dowiadywac- dzownić do m.in. fundacji UJ..do Warszawy do kliniki..ale ..mimo wszytko..każda informacja jest cenna..dlatego Wam o tym piszę..
Miałam nie pisac o tym..ale, moze powinnam?..
Nasi znajmomi- ich synek - kiedyś źle sie czuł..wymiotowal i poszli z nim do szpitala zrobić badania - co jest?..okazało sie, ze to nie sprawy "zołądkowe"..tylko rak..w potylicy..dusił..uwierał..i stad te częste zwracanie posilków..białaczka...Nie muszę pisc pewnie..jaka to tragedia..
Od dwóch lat walczy o życie..o każdy dzień..i mimo, iz chwilowo jest w miare OK- chemia..transfuzje krwi..to ostatnio ...zemdlał..i jego stan jest cieżki..
i chcialabym własnie- jesli sie ktoś orientuje- czy np. krew pępowinowa mogłaby to jakoś zmienic?
Na pewno będziemy sie na ten temat dowiadywac- dzownić do m.in. fundacji UJ..do Warszawy do kliniki..ale ..mimo wszytko..każda informacja jest cenna..dlatego Wam o tym piszę..