reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Hej hej trzymam kciuki za wszystkie wizyty, punkcje, transfery i wysokie bety &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

wczoraj odebrałam wynik prolaktyny 682,90 uIU/ml (norma: 102,00-496,00), nie spadła mi po tych tabletkach (0,5 tab. bromegrognu), wręcz przeciwnie wzrosła, bo ostatnio miałam 649,40 uIU/ml :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Sylwia 1985 dokładam sie całkowicie do Twojego postu. U mnie było dokładnie tak samo jak u Ciebie. To również mój czwarty transfer i róniez przy pierwszym, drugim moja panika siegała zenitu, brałam l4, leżałam nie dźwigałam, no normalnie nie robiłam nic aż zapuściłam dom i tak sie zastanawiałam co ja robie źle że sie nie udaje, przeciez zarodeczki sliczne, wysokiej klasy, blastocysty no wszystko jak należy. Po trzecim transferze poszłam do pracy ale nadal zachowywałam sie conajmniej jak ksiezniczka i nic, beta 0. Zresygnowałam nie chcaiłam podchodzić wiecej. Mój mąż powiedział ze moze skoro ruszył program to moze spróbujemy jeszcze ten jeden raz i tak sobie powiedziałam ze to moja ostatnia stymulacja mam 38 lat i chyba już po woli zaczynałao mnie przerastać. Zgodziłam sie ale podchodziłam do tego wszytskiego jakoś tak obojętniej, wiem ile stresu, łez kosztowałao mnie pierwsze podejście. I była punkcja i zarodeczek trzydniowy i tak sobie pomyślałam ze trzydniowy to chyba gorzej niż blastocysta to skoro nie udało się wtedy to niby czemu ma sie udac teraz. Po transefrze normalni chodziłam do pracy prowadziłam taki sam tryb życia jak do tej pory kompletnie sie nie oszczędzajać i ..............i jest. Co prawda ja jestem dopiero na początku moje drogi ciążowej nie tak jak Sylwia która zaraz będzie miała bliskie spotkanie ze swoim Wiktorkiem. Jestem tego samego zdnai in vitro to loteria jak ma sie udać to sie uda trzeba tylko mocno w to wierzyć.
 
DZIWCZYNY Mam do was pytanko,jestem juz po 3 iui przed 4 w ktora nie wierze,a wiec przygotowuje sie psychicznie do ivf, moje ptanie do dziewczyn z PCOS czy trodno bylo was wystymulowac do ivf? Czy jest prawda ze mamy gorsze jajeczka?typu jakies uszkodzenia genetyczne albo duzo pustych pecherzykow,z gory bardzo dziekuje za odpowiedzi i trzymam kciuki za pozytywne bety.

PCOs to taki kociołek objawów do którego wrzuca się wszystkie choroby o podobnym schemacie przebiegu.

Ja mam PCOs i to bardzo zaawansowaną formę. W życiu miałam 3 samoistne miesiączki jak miałam 14 lat, a potem wszystkie były wywoływane z dużym trudem. Nie mam owulacji, cyklów, niczego. W przeciwieństwie do większości pacjentek z PCO bardzo ciężko było mnie wystymulować. Brałam dziennie po 300 jm menopuru, 225 jm gonalu F i cetrotide, a po 10 dniach stymulacji największy pęcherzyk miał 13 mm. Pobrano mi 32 oocyty w tym 12 dojrzałych, a z pozostałych 20 metodą IVM dojrzało 11. Nie miałam pustych pęcherzyków.

12 komórek oddałam siostrze i zapłodniło się 11, wszystkie rozwijały się do 3 doby.
U mnie z 11 komórek zapłodniło się 10, wszystkie rozwijały się do 3 doby.

W moim przypadku przy odmrażaniu zawsze zarodki dalej się dzieliły. Dopiero ostatnie 4 zarodki były już najmniej rokujące. Z tych 4, jeden nie podjął dalszego dzielenia, jeden zatrzymał się na stadium 12 komórkowym, jeden zaczął kompaktować, ale nie został blastocystą, a czwarty to mój synek :-).


Także nie ma norm dotyczących stymulacji, jakości jajeczek czy szans na powodzenie.
 
Sylwia1985 zgadzam się ze wrzucają do jednego kociolka wszystkie objawy. U mnie rozpoznano pco na podstawie stosunku hormonów u tego że pecherzyki nie rosna nie ma dominującego, ale po obumarłej ciąży 4 lata temu zaczęły się inne rzeczy @ trwające nawet 3 m-ce i zawsze to samo @ później plamienia prawie do następnej @ mówię im to a lekarze nic bo wydaje mi się że to już nie jest objaw pco.
 
Cześć dziewczyny! Witałam się już wcześniej, ale mój post został opublikowany ze sporym opóźnieniem, więc postanowiłam się przywitać jeszcze raz.

Jestem właśnie w trakcie stymulacji długim protokołem do kolejnego in vitro. Pierwsze to była zupełna porażka, wiec po zmianie kliniki próbuję jeszcze raz. Podczytuję Was od jakiegoś czasu, bo jesteście dla mnie prawdziwą kopalnią wiedzy i trzymam kciuki za każdą - starającą się, ciężarówkę i odpoczywającą.

Niestety dziś się trochę zmartwiłam, bo zaczęłam plamić - to 5 dzień stymulacji gonalem (wcześniej dostałam decapeptyl depot w 20 dc) i 9 dc. Czy któraś z Was wie, czy to coś groźnego, czy to normalne? Wizytę u lekarza mam dopiero jutro, ale jakoś tak się boję, że nic z tego nie wyjdzie... Będę wdzięczna za wszelkie info.
 
Madzia masz racje.... to jest loteria, jak sie ma udac to sie uda i trzeba miec odrobinke szczescia przy tym...:-)
 
Cześć dziewczyny! Witałam się już wcześniej, ale mój post został opublikowany ze sporym opóźnieniem, więc postanowiłam się przywitać jeszcze raz.

Jestem właśnie w trakcie stymulacji długim protokołem do kolejnego in vitro. Pierwsze to była zupełna porażka, wiec po zmianie kliniki próbuję jeszcze raz. Podczytuję Was od jakiegoś czasu, bo jesteście dla mnie prawdziwą kopalnią wiedzy i trzymam kciuki za każdą - starającą się, ciężarówkę i odpoczywającą.

Niestety dziś się trochę zmartwiłam, bo zaczęłam plamić - to 5 dzień stymulacji gonalem (wcześniej dostałam decapeptyl depot w 20 dc) i 9 dc. Czy któraś z Was wie, czy to coś groźnego, czy to normalne? Wizytę u lekarza mam dopiero jutro, ale jakoś tak się boję, że nic z tego nie wyjdzie... Będę wdzięczna za wszelkie info.

Solimar witaj ja tez plamilam podczas stymulacji i moj lekarz powiedzial ,ze to jest normalne i nie powinnam sie obawiac:) Wiec nie martw sie i głowa do gory :-)
 
Dziewczyny powiedzcie mi prosze czy wy po punkcji tez mialyscie taki okropny bol jajnikow zwlaszcza jak trzeba bylo isc sie wysikac? Masakra boli jak cholera :( Dzwonili do mnie ze szpitala i jutro o 10 rano mam transfer kurcze boje sie (
Kikifish 87 mam nadzieje ze za 2 tgodnie bedziesz szczesliwą przyszlą mamusią :-)
 
reklama
Do góry