reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Anika tos mnie nastraszyla tymi bolesnymi transferami:(
Wczoraj wszystkie zapewnialy ze transfery nie bola, a dzis czytam Twoj post i zaczynam sie bac:(
Transfer wyglada moze tak jak inseminacja?
Bo mialam jedna iui.
Ja nic nie czulam podczas transferu :) żadnego bólu :) podczas wziernikowania czułam że coś tam się dzieje i tylko tyle :)
 
reklama
Anika tos mnie nastraszyla tymi bolesnymi transferami:(
Wczoraj wszystkie zapewnialy ze transfery nie bola, a dzis czytam Twoj post i zaczynam sie bac:(
Transfer wyglada moze tak jak inseminacja?
Bo mialam jedna iui.
Dokładnie jak inseminacja tylko usg dochodzi. Bardzo rzadko niektóre dziewczyny cokolwiek boli a jeżeli już to przez wziernik ale o tym.wiedzą chyba, że pierwszy raz mają zakładany. Raczej jest to kwestia budowy anatomicznej naszego "wejścia"
 
Strawbelka nic nie boli :) Któraś z dziewczyn, o ile dobrze pamiętam, ma tyłozgięcie macicy? czy zbyt krótką szyjkę? Coś w ten deseń - i dla niej transfer był nieprzyjemny. Ale w większości przypadków nic nie czujesz. Lekarz zakłada wziernik i czymś w rodzaju giętkiej rurki wprowadza zarodek. Ot tyle. Trwa to kilka minut. Nie ma się czego bać :)
 
Strawbelka nic nie boli :) Któraś z dziewczyn, o ile dobrze pamiętam, ma tyłozgięcie macicy? czy zbyt krótką szyjkę? Coś w ten deseń - i dla niej transfer był nieprzyjemny. Ale w większości przypadków nic nie czujesz. Lekarz zakłada wziernik i czymś w rodzaju giętkiej rurki wprowadza zarodek. Ot tyle. Trwa to kilka minut. Nie ma się czego bać :)
Ja mam tylozgiecie i też nic nie czulam :)
 
reklama
Strawbelko, bo zazwyczaj nikogo nie boli, tylko ja taka dziwna jestem ;) u mnie to kwestia bardzo waskiego ujścia szyjki macicy.
U Ciebie na pewno będzie szybko i bezboleśnie :)
 
Do góry