Mi się wydaję że już tyle przeszłaś i naprawdę powinnaś spróbować z immunologiem, u mnie wszystkie badania były ok lekarz nie wiedział już czego ma szukać i ja zaczęłam szperać po necie i o immunologi w ciąży poczytałam... i co się okazało Allo Mlr 0% komórki NK wysokie i mutacja MTHFR dodatnia...I trudno przed każdym transferem grzecznie szłam na intralipid, za każdym razem brałam naprawdę mnóstwo leków i nawet poddałam się szczepieniom w Łodzi... Przed ostatnim transferem to już naprawdę dużo tego wszystkiego było dwie kroplówki z intralipidu przed (i potem do 16tyg ciąży co 4tyg chodziłam na kroplówki), dostałam również kroplówkę z atozibanu w trakcie transferu, brałam encorton, robiłam zastrzyki do brzucha dwa razy dziennie raz z heparyną raz z progesteronem, naprawdę duże dawki progesteronu brałam bo jeszcze lutinus dopochwowo i duphaston, jakieś relanium na początku, dwa różne rozkurczowe...i udało się jestem w 27tc bliźniaczej i niestety kłuć się w brzuch będę do końca ale jeśli to ma pomóc to jestem w stanie to wszystko przetrwać... Nikt Cię nie zmusi Kochana żebyś poszła do immunologa ale naprawdę czy warto tracić kolejne zarodki...i tak jak
@misis188 Ci doradza tak ja ją popieram doktor Sydor będzie dobrym rozwiązaniem bo to też dzięki niemu jestem w tym miejscu teraz...