Dzieki za slowa otuchy dziewczyny i kciukasy. Niestety ja w zaden cud nie wierze, poniewaz nie ma juz tego "uczucia", wszelkie objawy ustaly zaraz po oproznieniu. Dzis tez jeszcze krwawie choc to raczej plamienia juz tylko. Wizyte mam niestety dopiero pod wieczor. Tak jakos wiem juz, co lekarz powie i jakos spodziewam sie, ze wyjde stamtad tak samo jak po pierwszym poronieniu. Wszystko bylo super, nawet super zarodki, no ale macica madrzejsza, odrzucila zarodka bo byl jednak chory. Chyba ze to bedzie ten moment, kiedy zaproponuje mi wlewy za 4 tys jeden, nie badajac poprzednio zadnej dalszej genetyki lub immunologi. Wtedy chyba sie usmieje, ze proponuje mi dla przykladu wlac diesel do benzynowca zamiast sprawdzic pierw czemu on sie krztusi haha. Boze, jakie to jest absurdalne. Moja matka, wczoraj tez juz pobila sama siebie, no to bierzcie dzidiusia z domu dziecka! No tak, bo to przeciez takie proste, bez slubu, stazu malzenstwa, ichniejszych testow, naszego wieku, no i napewno dostaniemy dzidziusia

Jezeli nie jestem w stanie utrzymac ciazy, to nawet adopcja zarodka nic mi nie da, no bo moje sa przeciez super mimo wieku, aha. Nosz ku.... Nic tylko niektorym przyjefac.