reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Przyszłe Mamy, ratunku, jak radzicie sobie z zaparciami? :( nie wiem jak można sobie pomóc żeby nie zaszkodzić fasolkom.
Mi już nie pomagało kompletnie nic... litry wody, siemię lniane, otręby żytnie, jogurty itd. nie dawały rady... Jedyne co, to czopki Eva qu, które są polecane w ciąży. Niestety ja niedługo zacznę 15 tydz. i dalej to samo:(
 
reklama
Hej, fajnie że wracacie po rodzeństwo. Jest trochę dziewczyn przygotowujących się do transferu w najbliższych miesiącach więc szykuje się mocna grupa :)



Hej, a przypomnij jaki zarodek miałaś podawany - 3dniowy czy 5dniowy? Kiedy planujesz betę?
Pociesze cię, że przy udanym transferze miałam wszystkie objawy jak na okres ;)
Zarodek 3 dniowy . Beta 25 lekarz powiedział nie szybciej bo po co stres
 
Mi już nie pomagało kompletnie nic... litry wody, siemię lniane, otręby żytnie, jogurty itd. nie dawały rady... Jedyne co, to czopki Eva qu, które są polecane w ciąży. Niestety ja niedługo zacznę 15 tydz. i dalej to samo:(
Oj współczuję.....ciekawe co ze mną będzie w ciąży (w poprzedniej już na etapie 8 tyg miałam zatwardzenia, ale mogę je mieć, żeby tylko znów w ciąży być:) ), na duphastonie mam problemy, ale jak wracam do moich jogurtowych mieszanek na śniadanie to po tygodniu jest lepiej, a potem po około dwóch jest już codziennie, po jednej dwóch nie ma efektu, ale przy systematycznym jedzeniu tego na śniadanie widzę poprawę, próbowałaś systematycznie? ale uwierzę we wszystko przy wysokim progesteronie, bo sama przy szcztucznym mam zawirowania
 
Dziewczyny mam do Was znowu pytanie o wasze doświadczenia. Dla przypomnienia w tym cyklu miałam mieć transfer, ale ze względu na endometrium został odwołany. Byłam na cyklu sztucznym (estrofem- w proporcjach zmiennych). Od czwartku biorę 2x1 duphaston i estrofem i zaczęłam plamić, nie jest to intensywne, ale wydzielina ta co zawsze jest biała lub bezbarwna (zawsze mam dużo różnej wydzieliny, więc to norma u mnie) jest zabarwiona na kolor bardzo lekko różowy, czy to już okres mi się będzie zbliżał? 25 dc wypada dopiero w sobotę i wtedy miałam odstawić tabletki, poczekać na okres i od 2 dc zacząć znowu brać estrofem. Czy myślicie, że nawet jak teraz dostanę to następny cykl może być prawidłowy?
Chyba te podejścia na sztucznym to nie dla mnie. Mój okres zawsze (oprócz sytuacji wyjątkowych) był reguralny- podczas pracy za granicą jeszcze za młodych lat nie miałam okresu przez 3 miesiące- za każdym razem to samo, dlaczego nie wiem, bo nawet tak ciężko nie było. Stres jeszcze potrafił mi opóźnić, ale nie przyspieszyć, ale to tylko do tygodnia, a teraz od punkcji nie może złapać rytmu, najpierw 4 dni szybciej, potem 4 dni później, a teraz jakieś plamienia.
Jak myślicie powinnam się zacząć martwić, że znowu cykl zmarnowany?
 
Jeśli chodzi o zaparcia to ja jestem przykładem, że nawet ciężkie przypadki da się wyregulować, ale nie wiem czy w ciąży można. Mi pomaga taka mieszanka jedzona na śniadanie: półtorej łyżeczki siemienia lnianego mielonego zalać ciepłą wodą, jak przestygnie dodać jogurt naturalny ( tak około 1/3 dużego) i trochę płatków orkiszowych/owsianych + dowolne owoce- mi niestety najbardziej smakuje z bananem. Płatki typu górskie niegotowane - nie wiem czy mozna, ale żyje :) cztery razy w tygodniu takie śniadanie zapewniło mi wypróżnianie się codziennie, a wcześniej potrafiłam raz na trzy- cztery dni!!!!
Mozna w ciazy :) surowe platki sa ok, lepiej dzialaja niz gotowane no i maja duzo nizszy ig
Dziewczyny mam do Was znowu pytanie o wasze doświadczenia. Dla przypomnienia w tym cyklu miałam mieć transfer, ale ze względu na endometrium został odwołany. Byłam na cyklu sztucznym (estrofem- w proporcjach zmiennych). Od czwartku biorę 2x1 duphaston i estrofem i zaczęłam plamić, nie jest to intensywne, ale wydzielina ta co zawsze jest biała lub bezbarwna (zawsze mam dużo różnej wydzieliny, więc to norma u mnie) jest zabarwiona na kolor bardzo lekko różowy, czy to już okres mi się będzie zbliżał? 25 dc wypada dopiero w sobotę i wtedy miałam odstawić tabletki, poczekać na okres i od 2 dc zacząć znowu brać estrofem. Czy myślicie, że nawet jak teraz dostanę to następny cykl może być prawidłowy?
Chyba te podejścia na sztucznym to nie dla mnie. Mój okres zawsze (oprócz sytuacji wyjątkowych) był reguralny- podczas pracy za granicą jeszcze za młodych lat nie miałam okresu przez 3 miesiące- za każdym razem to samo, dlaczego nie wiem, bo nawet tak ciężko nie było. Stres jeszcze potrafił mi opóźnić, ale nie przyspieszyć, ale to tylko do tygodnia, a teraz od punkcji nie może złapać rytmu, najpierw 4 dni szybciej, potem 4 dni później, a teraz jakieś plamienia.
Jak myślicie powinnam się zacząć martwić, że znowu cykl zmarnowany?
Ja na estrofemie czasem plamilam. Raczej piwinno przejsc, ewentualnie zwieksz sobie dupka na 2x2 :)
 
Jagoooda zapisz się do dr Zamory przy czym w recepcji powiedz że jesteś pacjentką szefa ale on nie ma terminów i zlecił do dr Zamory i trzymaj się niego. To mądry gościu i zna sie na hormonach. A przy tym uparty i nie lubi przegrywać a jest prawą ręką szefa.
Dziękuję Ci bardzo za podpowiedź.
 
Byłam w szpitalu. Właśnie wracam. Miałam krwawienie, nie plamienie. Żywa krew. W szpitalu przy badaniu pełno tego wyciekło. Dziecko żyje, słyszałam serduszko. Tak strasznie się boję. Trzymajcie za nie kciuki
 
Byłam w szpitalu. Właśnie wracam. Miałam krwawienie, nie plamienie. Żywa krew. W szpitalu przy badaniu pełno tego wyciekło. Dziecko żyje, słyszałam serduszko. Tak strasznie się boję. Trzymajcie za nie kciuki
Strasznie mi przykro, że taki stres musiałaś przechodzić. Mówili z czego to? Krwiaczek, polip? Z macicy to krwawienie? Leż i odpoczywaj, zapomnij o robocie. Dużo było tu krwawień, w tym ja i wszystko dobrze się skończyło, u Ciebie też tak będzie, trzymamy kciuki.
 
Strasznie mi przykro, że taki stres musiałaś przechodzić. Mówili z czego to? Krwiaczek, polip? Z macicy to krwawienie? Leż i odpoczywaj, zapomnij o robocie. Dużo było tu krwawień, w tym ja i wszystko dobrze się skończyło, u Ciebie też tak będzie, trzymamy kciuki.
Na usg lekarz wykrył krwiaka 1cm.Pewnue przez to. Nawet skrzepy w szpitalu były :(
 
reklama
Dziewczyny mam do Was znowu pytanie o wasze doświadczenia. Dla przypomnienia w tym cyklu miałam mieć transfer, ale ze względu na endometrium został odwołany. Byłam na cyklu sztucznym (estrofem- w proporcjach zmiennych). Od czwartku biorę 2x1 duphaston i estrofem i zaczęłam plamić, nie jest to intensywne, ale wydzielina ta co zawsze jest biała lub bezbarwna (zawsze mam dużo różnej wydzieliny, więc to norma u mnie) jest zabarwiona na kolor bardzo lekko różowy, czy to już okres mi się będzie zbliżał? 25 dc wypada dopiero w sobotę i wtedy miałam odstawić tabletki, poczekać na okres i od 2 dc zacząć znowu brać estrofem. Czy myślicie, że nawet jak teraz dostanę to następny cykl może być prawidłowy?
Chyba te podejścia na sztucznym to nie dla mnie. Mój okres zawsze (oprócz sytuacji wyjątkowych) był reguralny- podczas pracy za granicą jeszcze za młodych lat nie miałam okresu przez 3 miesiące- za każdym razem to samo, dlaczego nie wiem, bo nawet tak ciężko nie było. Stres jeszcze potrafił mi opóźnić, ale nie przyspieszyć, ale to tylko do tygodnia, a teraz od punkcji nie może złapać rytmu, najpierw 4 dni szybciej, potem 4 dni później, a teraz jakieś plamienia.
Jak myślicie powinnam się zacząć martwić, że znowu cykl zmarnowany?

Mysle ze powinnas robic tak jak ci lekarz kazal.Ja kiedys miala dyskusje z moja pania dok, na temat co robimy jak odwolamy transfer. To mi powiedziala ze duphaston i estrofem przez 10 dni mam brać, odstawić i w przeciagu paru dni powinnam dostac@.To co opisujesz to bardziej wyglada na zaburzenia hormonalne, bo @ bym tego raczej nie okreslala. Odczekaj jeszcze pare dni,twoj organizm musi sam sobie z tym poradzic.Jesli w sob będzie dopiero 25dc to bym jeszcze spokojna byla.Nic straconego i nic zmarnowanego.Bralas duzo leków, hormonow...musi sie wszystko znowu zsynchronizować.Gdybys faktycznie zaczela mocno krwawic to nie pozostaje ci nic innego jak tel z zapytaniem co robic dalej.
 
Do góry