Ja mam u siebie orbitreka, lubiłam na nim ćwiczyć ale w ciąży jakoś tak się bojeDokałdnie, to sam próbuje tacie wytłumaczyć bo chodzi i gada że biegać to w okół domu można, a ja mu mówię że ciągle albo pada albo wieje a tak niezależnie od pogody i pory dnia mam chwilę i lecę, zawsze mogę przerwać itp![]()
reklama
Zazdroszczę tej opcji z owockami i warzywami [emoji8]. U nas warzywniaki do 16-tej czynne ale po pracy już wszystko takie zdechłe zostaje. A np jabłka z biedry mi nie smakują i wolę z warzywniaka [emoji846].0
Powodzenia[emoji110][emoji110][emoji110]ja zrobilam listę zakupów dla M, takie jak ostatnio czyli wielkie zakupy na caly tydzień, a on zamówił dodatkowo u jakiegoś kolegi co ma sklep warzywny warzywa i owoce. Podobno mu tamten dostarczy do pracy. Jak będzie ok, to będziemy korzystać z takiej opcji, zawsze to o ileś krócej po sklepie wtedy trzeba będzie łazić...
Ja mam u siebie orbitreka, lubiłam na nim ćwiczyć ale w ciąży jakoś tak się bojeale o bieżni też kiedyś myślałam
![]()
Moja bratowa ma orbiterka, próbowałam i mi kompletnie nie leży, rowerek stacjonarny to samo, nie byłoby opcji żebym jeździła, ale jak pierwszy 14 lat temu dopadłam się do bieżni to ludzie
I serio @fredka84 opinie ludzi o bieżniach na forach przechodziły ludzkie pojęcie, ogólnie się dowiedziałam że mamy "nasrane we łbach/poprzewracało nam się w dupach/ i tak będziemy mieli milion wymówek/jesteśmy leniami/nie dbamy o odporność/co to za dotlenianie mózgu biegając w domu"... .mąż po kilku forach się poddał, bo na żadnym ani razu nie padła nawet nazwa firmy...
A tak w ogóle to wiem że ja wiecznie nie na tematy forumowe piszę, ale nie mam o czym innym Wam pisać jak o moich głupotach [emoji853].
Zaraz jakieś ciacho robię żeby codziennie po drożdżówki dla męża nie jeździć [emoji846]. No i żebym sama mogła je żreć [emoji12]
Zaraz jakieś ciacho robię żeby codziennie po drożdżówki dla męża nie jeździć [emoji846]. No i żebym sama mogła je żreć [emoji12]
Ehhhh, ludzie są jednak posrani [emoji849]. Ja tam ci zazdroszczę, pozytywnie oczywiście [emoji8].Moja bratowa ma orbiterka, próbowałam i mi kompletnie nie leży, rowerek stacjonarny to samo, nie byłoby opcji żebym jeździła, ale jak pierwszy 14 lat temu dopadłam się do bieżni to ludzie [emoji7] ale jestem taka głupia że na dworzu biegać nie bo mam milion wymówek, a na bieżni kiedy tylko chce więc bardzo chętnie [emoji7] od grudnia prosiłam męża żebyśmy kupili (chciałam zgubić trochę w czasie stymulacji bo byłam miesiąc na tabletkach anty) ale miał opory bo nie wiedział jaką, a teraz jak cholernie podrożały i nie mogę biegać to stwierdził, że jednak kupi, faceci [emoji849] a tak mnie korciło wczoraj zacząć na niej biec...
I serio @fredka84 opinie ludzi o bieżniach na forach przechodziły ludzkie pojęcie, ogólnie się dowiedziałam że mamy "nasrane we łbach/poprzewracało nam się w dupach/ i tak będziemy mieli milion wymówek/jesteśmy leniami/nie dbamy o odporność/co to za dotlenianie mózgu biegając w domu"... .mąż po kilku forach się poddał, bo na żadnym ani razu nie padła nawet nazwa firmy...
Przecież na e wszyscy mieszkają obok stadionów, ścieżek do biegania czy parków... Ja biegam po lasach i w ciągu tygodnia to nie mogłam bo po pracy zaraz było ciemno
Jakbym miała miejsce to tez bym chciała bieżnie, ale póki co muszę się zadowolić steperemEhhhh, ludzie są jednak posrani [emoji849]. Ja tam ci zazdroszczę, pozytywnie oczywiście [emoji8].
Przecież na e wszyscy mieszkają obok stadionów, ścieżek do biegania czy parków... Ja biegam po lasach i w ciągu tygodnia to nie mogłam bo po pracy zaraz było ciemno
Mi orbitrek pasuje, ale na normalnym rowerze uwielbiam jeździć a na stacjonarnym nie nawidzęMoja bratowa ma orbiterka, próbowałam i mi kompletnie nie leży, rowerek stacjonarny to samo, nie byłoby opcji żebym jeździła, ale jak pierwszy 14 lat temu dopadłam się do bieżni to ludzieale jestem taka głupia że na dworzu biegać nie bo mam milion wymówek, a na bieżni kiedy tylko chce więc bardzo chętnie
od grudnia prosiłam męża żebyśmy kupili (chciałam zgubić trochę w czasie stymulacji bo byłam miesiąc na tabletkach anty) ale miał opory bo nie wiedział jaką, a teraz jak cholernie podrożały i nie mogę biegać to stwierdził, że jednak kupi, faceci
a tak mnie korciło wczoraj zacząć na niej biec...
I serio @fredka84 opinie ludzi o bieżniach na forach przechodziły ludzkie pojęcie, ogólnie się dowiedziałam że mamy "nasrane we łbach/poprzewracało nam się w dupach/ i tak będziemy mieli milion wymówek/jesteśmy leniami/nie dbamy o odporność/co to za dotlenianie mózgu biegając w domu"... .mąż po kilku forach się poddał, bo na żadnym ani razu nie padła nawet nazwa firmy...
Przestań, wydawaj pieniądze na to co ci akurat potrzebne, przecież nie będziesz całe dnie leżała i w sufit patrzała - to moja fuchaJakbym miała miejsce to tez bym chciała bieżnie, ale póki co muszę się zadowolić steperem, zamówiłam ale dopiero za tydz przyjdzie, przez wirusa i tak się cieszę, ze wogole dojdzie, ze ktoś mi przywiezie i jak już zamówiłam, to trochę mi się zrobiło głupio, ze ludzie teraz potrzebne rzeczy kupują, a ja wymyślam...
![]()
Noooo, my takie bidoki, nie jak bambrówa @Smętna30
Żarcik
bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Ja głównie na biezni biegalam. Nie raz pisalam tu na forum ze tak wole bo raz ze nie chcialam upocona na wdychac sie powietrza i sie zaltwic to dwa lubialam wstawac o 5 rano i na 6 isc na silke przed praca - co za piekne czasyMoja bratowa ma orbiterka, próbowałam i mi kompletnie nie leży, rowerek stacjonarny to samo, nie byłoby opcji żebym jeździła, ale jak pierwszy 14 lat temu dopadłam się do bieżni to ludzieale jestem taka głupia że na dworzu biegać nie bo mam milion wymówek, a na bieżni kiedy tylko chce więc bardzo chętnie
od grudnia prosiłam męża żebyśmy kupili (chciałam zgubić trochę w czasie stymulacji bo byłam miesiąc na tabletkach anty) ale miał opory bo nie wiedział jaką, a teraz jak cholernie podrożały i nie mogę biegać to stwierdził, że jednak kupi, faceci
a tak mnie korciło wczoraj zacząć na niej biec...
I serio @fredka84 opinie ludzi o bieżniach na forach przechodziły ludzkie pojęcie, ogólnie się dowiedziałam że mamy "nasrane we łbach/poprzewracało nam się w dupach/ i tak będziemy mieli milion wymówek/jesteśmy leniami/nie dbamy o odporność/co to za dotlenianie mózgu biegając w domu"... .mąż po kilku forach się poddał, bo na żadnym ani razu nie padła nawet nazwa firmy...
reklama
Jak ćwiczę jogę to pozniej leżę i patrzę w sufitPrzestań, wydawaj pieniądze na to co ci akurat potrzebne, przecież nie będziesz całe dnie leżała i w sufit patrzała - to moja fucha. Przecież taka izolacja może trochę potrwać więc dbasz po prostu o siebie
.
Noooo, my takie bidoki, nie jak bambrówa @Smętna30. Kasy jak lodu
.
Żarcik![]()
Podziel się: