Dziękuję za pocieszenieTo nic nie znaczy, to tylko określenie wyglądu tych zarodków. Czy one są z 3 doby czy to blastki. Ja mam dziecko z 2BC. Po transferze płakałam, że na pewno się z takim słabym zarodkiem nie uda. Udało się piękne dzieciatko![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziękuję za pocieszenieTo nic nie znaczy, to tylko określenie wyglądu tych zarodków. Czy one są z 3 doby czy to blastki. Ja mam dziecko z 2BC. Po transferze płakałam, że na pewno się z takim słabym zarodkiem nie uda. Udało się piękne dzieciatko![]()
U mojego morfologia super, fragmentacja dna niska, czytałam o tych żelach ale jakoś nie byłam przekonanaTe żele to bajka ,używałam wszystkich firm i żaden nie pomógł, moj mąż ma dodatkowo niska morfologie 3 czasami 2 % wychodziła i podejrzewam u siebie tą krzepliwość krwi ,moja siostra to ma ,a jest to genetyczne . Nie wiedziałam, że to ma jakiś wpływ na zajście w ciążę, więc dopiero teraz o tym powiedzialam lekarzowi przed stymulacją, no i się trochę wkurzył, bo powiedział, że ma to wpływ na zajście w ciążę, bo może nie dochodzić do zapłodnienia czy tam zagnieżdżenia.
U mnie byly tylko " niedrozne jajowody" potem sie wysypalo wszystko inne.Tylko podpowiem, że wrogi śluz to nie jest raczej cała diagnoza. Gdyby to sluz był problemem to inseminacje powinny wystarczyć.
Btw w oczekiwaniu na in vitro przy wrogim sluzie możecie poprobowac naturalnie z takimi specjalnymi zelami. Nie jest to tanie, jakoś koło 70zl, nazywa się fertilcostam.
Pamiętam jak zaczynałam walkę z niepłodności i też byliśmy określani jako zdrowi. U mnie też niby wrogi śluz, a potem okazało sie, że mąż ma wysoka fragmentację DNA plemnika, a potem, że oboje mamy obciążenia dotyczące krzepliwosci, a potem że mam za wysokie nk maciczne... Im więcej badań tym mniej "zdrowi" byliśmy![]()
Skonczylo się wszystko szczęśliwie?U mnie byly tylko " niedrozne jajowody" potem sie wysypalo wszystko inne.
Bardzo,ale droga byla wyboista i dluga.pomimo wszystko polecam sie nie poddawac nawet jak juz sily brak.In vitro jest tak nie obliczalne,ze naprawde nie mozna powiedziec,ze 10 razy sie nie udalo wiec 11 na pewno tez sie nie uda.Bo wlasnie wtedy zdarza sie cud❤Skonczylo się wszystko szczęśliwie?
Ja mam ostatnio takie głupie myśli w głowie, ale w sumie jest 50 na 50 albo sie uda albo nie, mam nadzieję że to pierwszeBardzo,ale droga byla wyboista i dluga.pomimo wszystko polecam sie nie poddawac nawet jak juz sily brak.In vitro jest tak nie obliczalne,ze naprawde nie mozna powiedziec,ze 10 razy sie nie udalo wiec 11 na pewno tez sie nie uda.Bo wlasnie wtedy zdarza sie cud❤
Wogole sie tym nie przejmuj u mnie super zarodek i okazał sie wadliwy serce przestało bić w 7tc a z tych niby kiepskich mam 2 córki, jak kiedys powiedziałam lekarzowi ze mam jeden zarodek murole z 5doby której nie biore nawet pod uwagę to sie mega zdziwił i powiedział ze ma mnustwo ciąż z takich wlasnie wolno rozwijających sie zarodków i w jego ocenie nie ma to znaczenia.Dziewczyny dzwonil embriolog.
Na 6 jajeczek jest 6 zarodków.
3 Są określane jako B i 3 jako C.
Niestety nie ma A...
Nie ma co sie martwic na zapas,na to jest zawsze czas.PowodzeniaJa mam ostatnio takie głupie myśli w głowie, ale w sumie jest 50 na 50 albo sie uda albo nie, mam nadzieję że to pierwsze![]()
Kurde ja też już się zaczęłam tym stresować, myślę sobie ivf to już z górki, a tu dzisiaj na wizycie okazało się, że stymulacja zawiodła, wychodowalam 3 dobre pęcherzyki i lekarz mowil ,że niema sensu teraz podchodzić do ifv i teraz muszę czekac na okres, żeby zacząć wszystko od początku I teraz mam iść długim protokołem. Czyli znowu to trochę potrwa ,a ja myślałam, że już punkcję będę miała po niedzieli. No i jak mamy sie nie stresować?U mojego morfologia super, fragmentacja dna niska, czytałam o tych żelach ale jakoś nie byłam przekonanarównież, to jwst ten czynnik typu Leiden ? Zapytam o to w środę, zaczęłam się stresować tym wszystkim , muszę się wyluzować....
Dobrze, ze lekarz nie próbuje dalej na siłę z tymi 3 pęcherzykami. Jak masz dobre Amh to warto powalczyć o więcej. Zawsze lepiej tak niż jakbyś miała przejść cała procedurę i nic by z niej nie wyszło.Kurde ja też już się zaczęłam tym stresować, myślę sobie ivf to już z górki, a tu dzisiaj na wizycie okazało się, że stymulacja zawiodła, wychodowalam 3 dobre pęcherzyki i lekarz mowil ,że niema sensu teraz podchodzić do ifv i teraz muszę czekac na okres, żeby zacząć wszystko od początku I teraz mam iść długim protokołem. Czyli znowu to trochę potrwa ,a ja myślałam, że już punkcję będę miała po niedzieli. No i jak mamy sie nie stresować?