Lolitka,
u mnie dużo lataniny, której mam powoli dość. Mówi się, że sama przyjemność wykańczać dom......Staram się nie mysleć o dziecku narazie bo i tak to nic nie zmieni. Nie damy rady wszystkiego naraz.Obiecałam sobie,że pójde do psychologa ale póki co daleką mam droge do niego i pewnie jak zawsze pozostanie na niczym

Bardzo chciałam razem z Tobą starać się ale....urodzisz kilka miesięcy wcześniej ale w tym samym roku

Kochana a u Ciebie już niedługo punkcja, jak rosną pęcherzyki?? Skoro brzunio duży znakiem rosną pieknie

Szkoda, że nie mieszkasz blisko wpadałabym na zastrzyki skoro tak świetnie robisz. Ja miałam cały w malutkich strupkach ale nie w siniakach!!! Widziałam jak znajoma miała siniak na siniaku. A powiedz po ile robisz dziennie?? I przypomnij jakie masz. Zdecydowałaś ile zarodków transferujesz?
Dziewczyny,
zazwyczaj chwali się klinike w której się zaszło w ciąże a jak są porazki to nie mówi się nic dobrego, Trzeba komuś zaufać, inaczej chyba już nie stanie się cud w naszych przypadkach. Ja też w Invimedzie do końca nie jestem zadowolona bo do tej pory nie jestem w ciąży, jedno co zrobiłam to zmieniłam lekarza i czas pokaże a wierze, że będzie dobrze. Tamten lekarz nie pasował mi do końca, nie mówił istotnych rzeczy a wtedy nie znałam tego forum i naszej Lolitki, więc byłam ciemna jak noc bezgwiezdna. Dzisiaj to przy pomocy Lolitki same możemy się już wyciszać i transferować tylko z punkcją gorzej




mi cały czas radzą psychologa i myśle że pewnie każda z nas powinna o tym pomyśleć. Ja myśle cały czas!!! gorzej z realizacją ale mam dobre zamiary
pozdrawiam i tzrymam za wszystkie mocno kciuki buziaczki