Matylda- kochana, jezeli chodzi o informacje to nie mam zadnych zastrzezen. Przy pierwszym podejsciu, prawie o nic nie pytalam- co bylo bledem, bo pozniej informacji szukalam na internecje... Na przyklad, na forach dowiedzialam sie dziewczyny z Polski dostawaly rutynowo acard. z internetu dowiedzialam sie ze poprawia ukrwienie macicy itp. wiec bralam na wlasna reke. Jak sie okazalo zupelnie niepotrzebnie.
Tym razem magluje lekarza ile sie da. Pytalam I o aspiryne. On, pomimo mojej trombofilii i lac zdecydowanie odradzil acard czy aspiryny. Wg badan, dzieci matek ktore braly spiryne w czasie ciazy, sa narazone na schizofrenie. Zagrozenie jest na tyle duze, ze totalnie niweluje ewentualne benefity z terapii.
jezeli chodzi o pielegniarki, to wydaje mi sie czasem ze one wiedza mniej ode mnie ( a ja wiedze mam bardzo srednia na ten temat), wiec o wazniejszych rzeczach rozmawiam tylko z lekarzem.