Jo.M....uwierz mi, ze mnie tez na poczatku nie bylo latwo. ale wiem, ze takie rzeczy powinno sie robic na spokojnie, w miejscu gdzie nie bedzie ci nikt przeszkadzal. ja np robilam to przed pojsciem spac, wlasciwie zaraz przed usnieciem , tj na jawie:-). na samym poczatku bylo mi trudno, ale pozniej wejdziesz w wprawe...ja wiem, ze wiara na prawde czyni cuda. ile jest takich osob ktore wyszlo np z choroby nowotworowej dzieki temu. kochana ja lezalam na onkologii w wwie z podejrzeniem nowotworu jajnika i tez wiele chyba wtedy swoja podswiadomoscia zdzialalam, bo okazalo sie ze jednak nie jestem chora. wiec widzisz...ja za ciebie mocno 3mam kciuki i WIEM, ze kiedys na pewno sie uda:-)
