reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Alegoria - ja też tak mam. Ale sama próbuję dociec, czy to dobrze czy źle. Mnie takie lekkie skurcze własnie przed tym krwawieniem wzięły - to nie był ból, tylko jakby miesiączka miała przyjść. Śmieszne, bo po pół godzinie krwawienia już nie było. Staram się doczytać czegoś o tych pobolewaniach, ale niczego nie doczytałam mądrego.

W szpitalu wiele nie chcą pomóc. Tłumaczą, że na Zachodzie do 12 tyg. nie przyjmuja do szpitala,bo uważają, że w tym czasie ma zadecydować natura. Ja dostaję tylko nospę, relanium i pyralginę z kroplówce - więc do wzięcia do w domu praktycznie.
 
reklama
Misia, Kate, ja rozumiem, że natura, naturą, ale w przypadku, kiedy są problemy z zajściem w ciążę i po in vitro się udało, to chyba należy dmuchać i chuchać.
Misia, całe szczęście, że przyjęli Cię do szpitala. Tam zawsze jest więcej lekarzy niż w domu:-D
Odpoczywaj, stosuj się do zaleceń lekarzy, a pewnie niebawem wypiszą Cie do domu.
 
Lawendowy_sen zgadzam sie z Toba, niestety wiele spraw trzeba przezyc na sobie by wiedziec co zrobic nastepnym razem, jezeli w ogole bedzie nastepny raz. Dlatego radze takie bole skonsultowac z kompetentym lekarzem.
 
W poniedziałek mam wizytę więc wtedy wypytam mojego lekarza o te bóle. Mam nadzieje że się nie nasilą przez weekend.

Ja nie rozumiem takiego postępowania że zostawia się los dzieciaczka naturze. Przecież w wielu przypadkach można zapobiec ewentualnym poronieniom. Nie wyobrażam sobie żebym mogła usłyszeć od lekarza, że nie może nic zrobić trzeba czekać ... chore ...
 
Monia - witaj. Niestety nie pomogę. Ale wiem, że normy dla niektórych hormonów zależne są od fazy cyklu też ( a ty masz podane jakieś mocno ogólne normy), a w jakim robiłaś nie wiadomo.
 
czy jest tu ktoś..kto miał tylko dwie zapłodnione komóreczki...i się udało?
ja czekam na telefon-jutro ma byc wiadomo..czy się komóreczki dobrze zapłodniły..ale pobrane miałam tylko 4 komórki..a z nich tylko dwie sie w ogóle zapłodniły...

chciałabym wieedzieć..czy jest ktos..komu w podobnej sytuacji się udało?
 
Blueskye - to nie ma znaczenia ile jest komóreczek, ale jakiej jakości. Pamiętam, że ktoś tutaj miał ponad 25 pobranych, a wyszło, że tylko 2 prawidłowe, które się zapłodniły. Więc nie przejmuj się ilością tylko myśl pozytywnie. Ja sama nie będę miała więcej pobranych na pewno ( ostatnio na podglądaniu miałam 5 pęcherzyków, a estradiol wskazywał ostatnio, że 3 komórki będą prawidłowe) i też wierzę, że mi się uda. Inaczej bym do tego nie przystępowała wszystkiego.
W zasadzie wystarczy jedna. Oby się tylko przyjęła, bo to jest gorsze niż samo zapłodnienie.
 
reklama
A ja dzisiaj ostatni dzień brania leków do stymulacji. Jutro mam sobie zaaplikować Ovitrelle i cierpliwie czekać do poniedziałku ( co jest ciężkie). Jutro wymyśliłam, że pójdę z moją koleżanką połazić po sklepach ( żeby nie myśleć o tym co mnie czeka).
 
Do góry