reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Witajcie Dziewczyny:-), dawno mnie tu nie było, ale cały czas jestem z Wami na bieżąco. Gratuluję tym którym bety urosły a testy wykazały II kreski i 3 mam kciuki za te które mają to przede sobą.
Chicka ja też leczę się w invicie w gdańsku, byłam u Pani dr SZCZ, piszę w sprawie Twojej "teorii spiskowej" ;-)u mnie było tak, że podchodziliśmy do in vitro 08-12-2013 miałam wyhodowanych 15 pęcherzyków z czego było 7 komórek, ale tyko 4 nadawały się do zapłodnienia (nie powiedziano mi dlaczego tylko tyle) z czego miałam tylko 1 (1BB), wszczepiony ale się nie przyjął. Pani dr dała mi do zrozumienia, że coś jest nie tak z moimi komórkami. Korzystaliśmy z nasienia dawcy i szczerze mówiąc gwarantowano mi, że nasienie będzie specjalnie selekcjonowane, ale co do tego mam wątpliwości.

Poza tym co u mnie. Zmieniliśmy lekarza, teraz będzie nas prowadził dr St. mamy zamiar zmienić również dawcę nasienia. Nowy dr zauważył, że mam za wysokie TSH i wysłał do endokrynologa, ten z kolei powiedział, że jestem zdrowa, ale wiedząc, że podchodzę do inv i na moją i ginekologa odpowiedzialność przepisał mi euthyrox na zbicie. 11 lutego mam zrobić wynik z TSH i na kontrolę do endokr. A do kliniki zgłosić się w 3-ciej miesiączce po transferze, czyli pocz. marca (jak dobrze pójdzie bo póki co @się )spóźnia
 
reklama
Hej Chicka doczytalam ze mialas pick-up i transfer tego samego dnia co ja w Invicta Gdańsk.. pewnie się gdzie widzialysmy na korytarzu.. A skąd wiesz że 4 pary mialy tylko po dwa zarodki? To jednak nie jest wskaźnikiem powodzeń, ja mialam 5 blastocyst w 5 dobie z 7 dzielących sie zarodków (pobrane 23 komórki) i wszystkie byly b, dobrej klasy najleosze podane i co??? druga werka 9, trzecia 80 i lekarz mi zasugerowal że to malo i moze nic nie byc z tej ciązy :no: i co z tego ze tyle łzarodków ?? nic.. To moja trzecia punkcja, trzeci transfer i czuje że moja walka potrwa nadal.. Serce mi pęka i staram się żyć dalej choć jest bardzo ciężko!!! Dasz rade, tylko walcz dalej a się uda.
 
Buziulek tak jak pisałam wcześniej podeszliśmy do in vitro bez ryzyka więc robili nam tyle badań nawet tsh i też musiałam udać się do endokrynologa, ponieważ miałam trochę podwyższone jak to Pani doktor powiedziała, gdybym nie palnowała ciąże tsh byłoby w normie a, że planuje to jest troszeczkę za wysokie przepisała mi leki i brałam. Tylko, że przed samym pick up i transferem nikt mi już nie sprawdził TSH czy jest już w normie.

Ale to nie rozumiem skoro problem jest z Twoimi komurkami to po co nasienie dawcy?
 
Aduś czekałam na Ciebie bo z Twoich wpisów wywnioskowałam, że musiałyśmy mieć wszystko tego samego dnia.
Przed transferem miała akupunkturę i leżałam z dziewczyną, która powiedziała mi, że dziwne dla niej jest to że ma tylko 2 zarodki, a ja do niej mówie, że ja jeszcze nic nie wiem, że dopiero będę szła i okazało się, że po transferze znowu miałyśmy razem akupunkturę i zaczełyśmy rozmawiać jej powiedziała to samo co mi a i jeszcze słyszała jak 2 dziewczyny mówiły to samo ja nie chcę spiskować ani nikogo oskarżać widocznie jakiś zbieg okoliczności
Aduś ja miałam bete wczoraj 0,1 a Ty masz Ty masz przepiękną:-) wiem, że się martwisz i niepokoisz ale jest dobrze:-) Trzymam mocno Kciuki
 
Chicka ja nie szłam na aku, mialam ją trzy drugim transferze i stwierdzilam ze nie cierpie jak ktos we mnie igły wbija... bardziej mnie to zestresowalo.. Pamiętam kilka dziewczyn z poczekalni bo transfer sie opoźnił... Ja za pierwszym razem tez mialam tylko dwie blastki, albo AŻ dwie sporo gorszej jakości a jednak z jednej z nich rozwijała się ciąża.. tylko że w jajowodzie :-( i mój piękny sen przemienił się w koszmar :-( Wiem że prawie wszystkie dzieczyny mają sporo wyższą betke w tym 10 dniu.. :-:)-:)-( tak tez powiedział lekarz i zasugerował żeby się nie nastawiać za bardzo
 
reklama
Nasienie dawcy, ponieważ mój m nie może mieć własnych dzieci, dlatego skorzystaliśmy z banku. zwrócę uwagę, że mojej pani dr przed inv nie przeszkadzało, że moje TSH jest na poziomie 2,8 i inbibina niska. Drugi lekarz od razu powiedział od czego trzeba zacząć, no i wykrył, że mam z lekka nienormalny kształt macicy tzw. łukowata macica.
 
Do góry