reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

sylwia-ja miałam histeroskopię w znieczuleniu ogólnym, a po nim bardzo niewskazane jest prowadzenie samochodu, więc chyba będziesz skazana na Mężowską opiekę. No i trzymam kciuki, aby to była jedynie formalność potwierdzająca, że wszystko z Twoim wnętrzem OK. :-)
 
reklama
Hej! Jakiś czas się nie odzywalam bo nie było o czym pisać ale podczytuje was regularnie i przeżywam wasze radości jak i smutki razem z wami. Jak wcześniej pisałam podchodzilam do ivf w uk ale pierwszy transfer 1 świeżego zarodku był dla mnie ńiepomyslny:no:
zebralam się do walki i jutro o 2 jadę po swoje dwie snieznki:-D mam nadzieje ze spodoba im się w ciepłym brzusiu u mamusi i zostaną ze mną. Tak bardzo tego pragnę ! było by mi miło jak by ktoś trzymał za mnie kciuki. Mayya fajnie ze tez masz jutro transfer. Powodzenia ;-)
 
masia no właśnie nie będę miała znieczulenia ogólnego tylko miejscowe. Znając życie skończy się to czopkiem. Kiedyś w szpitalu na karowej miałam biopsję i tak to robili. Teraz wiem, że to badanie będzie bez znieczulenia ogólnego, także zastanawiam się, czy nie poradzę sobie sama.
 
Sylwia ja miałam histeroskopię, miałam polipa. Po tym nie byłam w stanie prowadzić, zresztą to niewskazane po znieczuleniu. Lepiej nie ryzykować.

Jogo pwodzenia jutro na transferze &&&& trzymam kciuki
 
Gotadora to mnie zasmuciłaś :-(. A myślałam, że uda mi się to samej załatwić. Nawet myślałam, że popołudniu do pracy pójdę :-). A tak, pewnie znów będę musiała przepisać pacjentów. Ehhhhh....
 
Lawendowy śnie moja droga znając moje koślawo-kulejące szczęście to pewnie z moich 6 mrożaków wyjdzie pewnie wielkie nici, a ja na jesień znów przystąpię do kolejnego in vitro, tylko już o wiele bogatsza w wiedzę.
Także jeszcze nic nie wiadomo moja droga, kto będzie miał jaki numerek do tego okienka invitrowego :rofl2:
 
Sylwia, jak już pisałam wcześniej, nikomu i pod żadnym pozorem, nie oddam mojego ostatniego miejsca.
Naplute, więc zaklepane :-D A jak tak bardzo chcesz, to mogę Ci zająć miejsce przede mną :-)
A jeśli chodzi o in vitro, to tylko szkiełko wchodzi w grę, a nie żaden numerek :-):-):-) Mimo szczerych chęci.
 
reklama
lawendowy czytanie Twoich postów może kończyć się wielkim niebezpieczeństwem dla mojego laptopa, szczególnie, że właśnie popijam sobie herbatkę. Ale się uśmiałam :-D:-D chyba za wszystkie czasy. Chyba nie będę z Tobą walczyć o tą miejscówkę, bo obawiam się że poniosłabym sromotną porażkę w walce z Tobą :-). To może załatwimy to krakowskim targiem? Troszkę się posuniesz i razem zajmiemy ostatnie miejsce :rofl:.

Jeżeli chodzi o igraszki na szkiełku to powiem Ci, że też tylko taki seks może być owocny w moim związku :-D (jakkolwiek to zabrzmiało). Taka kobita jak ja, która w życiu nie uświadczyła owulacji ( baaa nawet tylko 3 miesiączki samoistne miałam), to w moim przypadku tylko wychodzą igraszki laboratoryjne :-)
 
Do góry