reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

reklama
Molla Twoje maluszki mają super fotkę! normalnie ustawiły się do zdjęcia :-) ja moją fotkę woziłam w torebce ( ale była oprawiona w ramkę, nawet dziewczyny widziały w Coffie Heaven :-)) na każde badanie, na każdą wizytę :-) w autku to ramka była na siedzeniu pasażera :-) może pomyślicie, że jestem liitle crazy, ale cóż, tak już mam ;-)

Ann sądząc po Twoim nicku to jesteś 84 rocznik, dla mnie jesteś bardzo młoda, 10 lat młodsza ode mnie - Kochana masz jeszcze wiele lat na starania i na pewno się uda - ja Ci życzę, aby marzenie się spełniło jak najszybciej &&&&
 
A tak na marginesie, dziewczyny ukrywacie to w jakiej jesteście sytuacji czy powiedziałyście rodzinom, znajomym, w pracy?
u mnie sporo osób z "mojej strony" rodziny wie, mama dowiedziała się gdy podchodziłam do drugiego crio. Ta druga strona rodzinki lepiej niech nie wie, teraz mają zagwostkę i dumają "jak nam się to udało", mój kolega im odpowiedział,że mój M w kopercie bąbelkowej przysłał :-D
 
to akurat pytała ciotka, która swego czasu bardzo chciała ze mną rozmawiać na temat dlaczego nie mamy dzieci, przeciesz kobieta ZAWSZE MOŻE, powiedziałam jej,że widocznie ja jestem "ta inna kobieta i nie zawsze mogę" , po jakimś czasi znów rozmowy, nawet czy rozważamy adopcję, więc teraz ma wielką zagwostkę, na mnie może obrażona, bo była u mnie a ja jej nic nie powiedziała, dowiedziała się później od babci
 
Lilia mnie to nawet sporo osób wie , ale uważam ze czym mniej tym lepiej. Nie dla mnie bo ja się tego nie wstydzę ale dla dzidziusia . Nie chciałabym żeby ktoś się z niego śmiał w przyszłości :(. W rodzinie męża jest para która starała się o dziecko 10 lat i w końcu się udało podobno droga naturalna. Przyjechali z dzieckiem po porodzie do rodzinnego miasta a ich wujek powiedział "no pokazcie to dziecko z probowki". Kawał dziada normalnie... Zapomniał ze sam stracił z żona 4 ciążę nim się dzieci doczekal.
 
Dziewczyny ja zasnęłam o 17 i dopiero pół godziny temu wstałam, codziennie mam popołudniowego śpiocha i muszę się zdrzemnąć bo nie dotrwam do wieczora :-)

Molla Kochana jupi jesteś w ciąży mamusiu, jeny jak ja się cieszę, że masz tyle maleństw jeszcze na zimowisku. Ten spontan był strzałem w dziesiątkę, już ja to wiem, że 02.04 oj będzie wysoka betaaaaaaaa!!! Dbaj o siebie i maluszki. Piękna ta fotka maluszków, są bardzo fotogeniczne ;-)

Hope
a Ty to chciałaś po cichaczu podejść do crio :angry:? Masz szczęście, że się odezwałaś :rofl2: przecież my musimy Ciebie powspierać tak jak Ty to zawsze robiłaś. Proszę mi tu się nie smutkać i być dobrej myśli, ten bociek to był dobry znak. Pamiętasz o czym rozmawiałyśmy, musimy przecież brzuszki porównać jak będziesz w Gdańsku. Tylko to niesprawiedliwe bo ja już będę miała bebzon a Ty jeszcze taki zgrabniutki balonik. Trzymam kciuki :tak:

Ann bardzo mi przykro, doskonale wiem co czujesz. Młoda dziewuszka jesteś i musisz walczyć bo in vitro się udaje, jednakże niekiedy trzeba poczekać troszkę więcej czasu. Nie poddawaj się !!!

Lilia o in vitro wie moja najbliższa rodzinka, znajomi z pracy jak również bliskie koleżanki. Od początku wszyscy mi kibicowali i nie usłyszałam żadnych słów krytyki od nikogo. Ja się z tym w ogóle nie kryję, jestem dumna, że jestem w ciąży po in vitro bo to cud medycyny. Ja nie miałam szans na naturalną ciążę z powodu całkowicie niedrożnych jajowodów.
 
Ostatnia edycja:
molla gratuluję ślicznych dzieciaczków mamusiu, moim skromnym zdaniem to tak im się spodoba w Twoim brzuszku ze zostaną oba, a za rok czy dwa będą mieć superaśne rodzeństwo:tak::tak::tak:

hope klinika nie zawsze informuje pacjentki o tym ze moga dostać zdjęcie a tez nie zawsze pacjentki o tym wiedza więc nie pytają,ja np dowiedziałam się o takiej opcji z tego forum i zapytałam,dostałam zdjęcie wszystkich maluchów i to na papierze fotograficznym :-D

lilia u mnie o in vitro wiedzą rodzice,teście, moja siostra, córka i najbliższa kolezanka.. przed resztą nie ukrywamy tego bo nie ma czego się wstydzić poprostu jakoś nie ma okazji by powiedzieć :-)

a u mnie dalej cisza..testu nie zrobiłam..poczekam jeszcze i tak to już niczego nie zmieni..
 
reklama
A tak na marginesie pisze:
W moim przypadku to wie tylko rodzina ze strony męża i nie mają z tym problemów. W pracy nie wiedzą , bo pewnie pierwsza do zwolnienia bym poszła
Moja matka wie i to co mi powiedziała " a tobie to nie szkoda pieniędzy? dzieci to same kłopoty"
 
Do góry