reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Kinga :) no to widzę, że jesteśmy w dobrych rękach, ja jestem lekko niedosłysząca (z racji mojego zawodu przypuszczam) więc często pytam się go o coś, co właśnie mi powiedział :sorry: i wychodzę na lekko upośledzoną i zawsze tak sponowieję, że boję się go o coś więcej spytać. Dlatego często mailuję do niego i zawsze odpowiada -to duży plus, lub nakazuję mężowi, aby notował wszystkow głowie, co mówi dr (nawet jeśli nic z tego nie rozumie biedaczek gubi się;) Niestety nie pamiętam co to było to AMH i za co odpowiada:baffled: szkoda, że tylko jeden zarodek:-( Ja z 12 miałam w sumie 4 do wykorzystania i wydawało mi się mało :eek:

31 lat, 4lata starań
Fragmentacja DNA u męża
4 nieudane IUI
W trakcie ICSI (12 komórek, 6 zarodków, transfer 2, 2 mrozaczki)
 
reklama
Asia_77 - rozumiesz AMH bardzo dobrze. Czyli ty teraz dopiero się 2 dzień kłujesz? To nawet za szybko byłoby, żebyś nie wiadomo co czuła, bo jajeczka są jeszcze malutkie.

Milenek - a ty nie miałaś badanego AMH u dr? Bo to było podstawowe z badań, które miałam zalecone nie tylko u niego przed ICSI, ale wcześniej w innej klinice też przez IVF.
 
reklama
Kinga ja 2 razy udala mi sie ciaza naturalnie ale niestety w obu przypadkach skonczylo sie poronieniem samoistnym na poczatku ok. 7-9 tydzien. Na poczatku lekarze twierdzili ze tak sie zdarza. Ale w miare uplywu czasu juz mi sie nie udawalo zaciazyc i wybralismy sie do lekarza. No i sie zaczelo... Okazalo sie, ze zolnierzyki nie spisuja sie za specjalnie, jest ich za malo, ograniczona ruchliwosc i w koncu ze ok 3 % prawidlowych. Ze mna po szeregu badan niby ok. I tak mamy 3 IUI za soba nieudane , z 1 zakonczony pozamaciczna. Pozniej zmiana lekarza no i teraz to ivf. Boje sie ze zakonczy sie jak te poprzednie. Bo mam wrazenie, ze ten zarodek niby sie zagniezdza a pozniej sie rozmysla. Chyba mu cos u mnie nie pasuje, tylko nikt nie umie powiedziec co.
 
Do góry