reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

dziewczyny rozumiem Wasze troski, sama miałam kiedyś podobne myśli, ale to trochę nie tak jak myślicie - przecież Wasi mężowie Was kochają i na pewno chcą być z Wami na dobre i na złe, mój mąż bardzo szybko wybił mi takie myśli z głowy


Lawendowy Sen i Madzialenak jak grilowanie? dobre te kiełbaski były? nie ma Was to może dalej sobie grilujecie :-)
 
reklama
Gotadora grillek się udał , były kiełbaski, karkóweczka, szkrzydełka, krupnioki, sałatka grecka, mozzarella z pomidorem - same pyszności ;-) . Pogoda dopisała, dobre humory były :tak:jednym słowem impreza udana. Kiełbaski za Twoje zdrowie i maluchów oczywiście zjedzone :happy2:
Ostatnio mało się udzielam bo staram się jak najmniej siedzieć przed komputerem, więcej książek i poradników czytam oraz wygrzewam się w ogródku.
 
Gotadora, jednym słowem było p y s z n i e!!!
Kiełbaski za Ciebie i Maleństwa zostały jedzone ze smakiem :-)
Madzialenak przygotowała tyle żarełka, że szok. Myślałam, że pułk wojska też jest zaproszony :-D
No i pogardziła moją niespodzianką:zawstydzona/y:
 
Drk, niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Nie wszystkie małżeństwa mają dzieci, bo z różnych powodów ich albo nie mogli mieć, albo nie chcieli i są ze sobą szczęśliwi. I kochają się, szanują i w ogień by wskoczyli za polówką.
Realizują się w innych dziedzinach życia.
Niestety to bardzo blednę myślenie, dziecko to nie cement i nic nie scali. I jeśli ktoś kogoś kocha, to nigdy nie odejdzie z powodu braku dziecka.

Drk, Asia, Dagnes, nie gdybajcie, co to będzie, jak nie będzie, tylko włącznie pozytywne myślenie i zacznijcie rozglądać się za wózkiem, łóżeczkiem i śpioszkami :-) Już niebawem będą potrzebne
 
Dziś dostałam @, w sumie z rana więć juro rano 2 dc i mogę zaczynać zastrzyki:-) Zadzwonię i umówie sie na czwartek na podglądanie:-) Jak tylko jutro znajdę kalendarz to się wpiszę:-)
Kolorowych snów.
Szczęście malżeństwa nie zależy od posiadania dziecka, wtedy byłaby pelnia szcześcia, ale rozwodów jest wiele a nawet wiećej w rodzinach gdzie są dzieci....
 
drka, asia, dagnes DZIEWCZYNY mają rację...jesli małżeństwo nie jest w stanie przetrwać bez dziecka to z dzieckiem tez by nie przetrwało...pamiętaćie? na dobre i na złe..w zdrowiu i chorobie....
U nas była odwrotna sytuacja....problem lezał po stronie moje M....i ani przez moment mi nie rzeszło przez glowę żeby odejść od niego...a jak on mi mówił, że lepiej zebym sobie znalazła kogoś kto mi da dziecko to od razu konczyloo sie awantura...Przeciez wychodziłam za mąż za niego...jako czlowieka a nie za jego plemniki:p zreszta, tyl dzieci szuka domu....zwsze jakies rozwiazanie jest,....Głowa do góry, ja wierzę e wszystkim się uda....

Ja dzisiaj pierwszy dzien na urlopie....i tak jeszcze do stycznia...nie wyobrażam sobie narazie tego...nie ogarniam co ja będę robić...czuję się dobrze...mogłabym pracować...ale mój M się nie godzi....na jazde samochodem....:wściekła/y::wściekła/y: ja wiem ze to ryzyko itp...ale kurcze....moze bym była zdrowsza psychicznie...sama nie wiem...moze z nim jeszcze orozmawiam....
 
Ikasia Twój mąż ma rację, jeżdżenie samochodem wcale nie jest wygodne, z mojego doświadczenia powiem Ci że im mniej tym lepiej. Mnie dość mocno do tej pory boli brzuch jak wysiadam z auta. Jazda przez miasto to ciągłe używanie hamulca i sprzęgła i naprawdę po dłuższym czasie nie daje się rady a jeszcze teraz gorąc i brak klimy, dodatkowo nasze dziurawe drogi i zwalniacze, ja odradzam nie dałabym rady. Gotadora powie Ci to samo, ona jeździła z maluszkami w brzuszku do Gdańska i wiem, że też nie za dobrze znosiła podróż.
Dzisiaj jadę do lekarza i na samą myśl, że muszę przejechać całe miasto mnie przeraża, boję się znowu bólu brzucha.

Lawendowy Sen jak to pogardziła?? Dziękuję Ci bardzo za pomysł ale ja niestety nie lubię siebie na zdjęciach i jeszcze teraz takiej grubej, są dziewczyny, które mają inne zdanie i chciałyby mieć pamiątkę ale ja do takich nie należę. Zrobię sobie tylko jedno zdjęcie na pamiątkę w 9 m-cu ciąży. Taka już jestem i nikt tego nie zmieni :rofl2: Dzieciaczkowi będę robiła dużo fotek :-) Nie bądź na mnie zła :happy:
 
Ostatnia edycja:
Madzialanek ja oczywiście potwierdzam - dłuższe wyjazdy odpadają, a po wertepach to nawet te krótkie - maluchom chyba się nie podobało, bo jedno skopało mi żołądek jak worek treningowy, i to przez jakieś dwie godziny, bez takich przygód są grzeczne :-)

ja od dzisiaj też idę na zwolnienie :sorry:

dziewczyny kiedy i za kogo trzymamy teraz kciuki? Fusun kiedy robisz pierwsze badanie?

trzymam kciuki za Was wszystkie &&&&&

miłego dnia kobietki!
 
reklama
No jasne, ze może to byc niewyogodne w pożniejszym etapie..ale teraz....jak ja jestem w 6 tyg....i super sie czuje...nie wiem..pogadam dzisiaj z moim M, a jutro z ginka....

Beta juz zrobiona, wyniki kolo 14-15:)
 
Do góry