reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kulinarne wyczyny Sierpniówek

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Fiufiuu - ja podobnego pstrąga robiłam w weekend, tyle, że do środka duużo koperku dałam i plasterek cytryny i masełka odrobinkę... to wszystko w folię i do piekarnika!!
PYYYCHAAAA :)
Aneciu - następnym razem muszę twój pzrepis wykorzystać - brzmi smakowicie:tak:

Ja jeszcze czasem robię rybkę w szpinaku: Filety z ryby wsadzam do żaroodpornego naczynia i przygotowuję szpinak wg smaku. Zalewam to masą szpinakową (dodaję czasem trochę zabielidła z odrobiną mąki (śmietana, mleko, serek biały), żeby było gęstrze) wszystko zapiekam. Można posypać z wierzchu serkiem żółtym.

Ja uwielbiam szpinak pod każdą postacią i często z nim eksperymentuję!!
 
reklama
Dzięki za przepisy. jutro napewno z któregoś skorzystam :)
 
Magda - treraz pzreczytałam pzrepis na omleta - musi być pyyyszny!! Spróbuję napewno, tylko muszę zdobyć liście szpinaku (nie papkę) Można takie czasem kupić mrożone... dodatkowo myślę, że świetnie pasowała by do tego feta w kosteczkę.... mniaam... A zamiast zwykłych pomidorków, pomidory suszone!:tak::tak::tak:
 
Aneciu - następnym razem muszę twój pzrepis wykorzystać - brzmi smakowicie:tak:

Ja jeszcze czasem robię rybkę w szpinaku: Filety z ryby wsadzam do żaroodpornego naczynia i przygotowuję szpinak wg smaku. Zalewam to masą szpinakową (dodaję czasem trochę zabielidła z odrobiną mąki (śmietana, mleko, serek biały), żeby było gęstrze) wszystko zapiekam. Można posypać z wierzchu serkiem żółtym.

Ja uwielbiam szpinak pod każdą postacią i często z nim eksperymentuję!!

Co do pstrąga to jest jedyna rybka którą zjadam z ogromnym apetytem, bo na smażone filety czy jakieś rybki w occie czy oliwie to patrzeć nie mogę :eek: Chociaż przed ciążą lubiłam sobie takie podjeść, ale jak wiadomo teraz nasze gusta są trochę inne :laugh2: Ale co do filetów ze szpinakiem to muszę spróbować, bo zapiekane lubię, jedynie tak jak już pisałam smażone mi jakoś nie podchodzą. Zresztą teraz wszystko co smażone to mi nie podchodzi :-)

A w zeszłym tygodniu robiłam jeszcze gołąbki w sosie pomidorowym, normalnie pycha... i wczoraj rozmroziłam porcję na obiadek i ... palce lizać mniammm :-)
 
dziewczyny napiszcze jak robicie te golabki- mam na nie taka ochote a nie umiem ich robic!!!!
 
Ja robie bardzo często gołąbki, mój przepis:
Główka kapusty słodkiej lub włoskiej (ale ja wolę ze słodkiej)
1kg mięsa mielonego (lub 3/4 kg)
2 saszetki ryżu
3 średnie cebule
1 jajko
pieprz czarny, ziołowy, vegeta, trochę ziół prowansal.
1 duży koncentr. pomidorowy
mąka
2 rosołki, można trochę Magi

Do mięsa wrzucam ugotowany na sypko ryż (15minut) i przesmażoną na złoty kolor cebulkę osoloną vegetą, do tego zioła i jajko. Wyszystko wymieszać.
Kapustę parzę w wodzie na małym ogniu (do wody dodaję trochę oleju, liscie są lesze do zwijania), obieram liście i znów parzę i tak do skutku.
Jak liście wystygną nakładam farsz, zawijam liście, aby wyszła forma gołąbka (można zawiązać troche nitką jak np. liść jest mały) i układam warstawami w garnku, zalewam wodą, wrzucam 2 rosołki (jakie mam np.wołowe, drobiowe, grzybowe bez różnicy) i gotuję ok. godziny, potem dodaję MAGI trochę do smaku,zabarwiam całym koncentr. i zaprawiam wodą z mąką aby był sosik pomidor.
Wychodzi mi wielki garnek z tej proporcji, ale zawsze zamrażam i posyłam rodzicom. Troszkę pracochłonne, ale ja lubię robić gołąbki, a jeszcze bardziej lubimy je jeść.
Życzę smacznego:))):tak::-)
Aaaa do tego zawsze ziemniaczki, buraczki i mleczko zsiadłe no mioooodziooo!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do mięsa wrzucam ugotowany na sypko ryż (15minut) i przesmażoną na złoty kolor cebulkę osoloną vegetą, do tego zioła i jajko. Wyszystko wymieszać.
Kapustę parzę w wodzie na małym ogniu (do wody dodaję trochę oleju, liscie są lesze do zwijania), obieram liście i znów parzę i tak do skutku.
Jak liście wystygną nakładam farsz, zawijam liście, aby wyszła forma gołąbka (można zawiązać troche nitką jak np. liść jest mały) i układam warstawami w garnku, zalewam wodą, wrzucam 2 rosołki (jakie mam np.wołowe, drobiowe, grzybowe bez różnicy) i gotuję ok. godziny, potem dodaję MAGI trochę do smaku,zabarwiam całym koncentr. i zaprawiam wodą z mąką aby był sosik pomidor.
Wychodzi mi wielki garnek z tej proporcji, ale zawsze zamrażam i posyłam rodzicom. Troszkę pracochłonne, ale ja lubię robić gołąbki, a jeszcze bardziej lubimy je jeść.
Życzę smacznego:))):tak::-)


Przepis masz praktycznie taki jak mój, tylko ja robię bez rosołku :-) I też zawsze robię sporo żeby pomrozić i w razie czego tylko wyjmuję na obiadek :-)
 
Ale apetytu narobiłyście mi na te gołąbki. Muszę spróbować zrobić(jeszcze nigdy nie robiłam :zawstydzona/y:).
 
Przepis masz praktycznie taki jak mój, tylko ja robię bez rosołku :-) I też zawsze robię sporo żeby pomrozić i w razie czego tylko wyjmuję na obiadek :-)

Te rosołki to takie moje "udoskonalenie", jest lepszy posmak może spróbuj:)):tak:

Ale apetytu narobiłyście mi na te gołąbki. Muszę spróbować zrobić(jeszcze nigdy nie robiłam :zawstydzona/y:).
Zrób koniecznie, jest później co pojeść, ja jeszcze zawsze wrzucam luzem liście z kapusty do tego rosołu co się w nim gotują gołąbki iiiii potem wyjadam same te liście z gara pyyyychotka hihihi:))):happy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Te rosołki to takie moje "udoskonalenie", jest lepszy posmak może spróbuj:)):tak:


Zrób koniecznie, jest później co pojeść, ja jeszcze zawsze wrzucam luzem liście z kapusty do tego rosołu co się w nim gotują gołąbki iiiii potem wyjadam same te liście z gara tyyyychotka hihihi:))):happy:


Spróbuję następnym razem z tym rosołkiem :-) A liście też dokładam na zapas, bo też lubię je sobie później podjeść :-D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry