dzien dobry wszystkim:-)
najpierw moze zloze gratulacje
alce i
frezji :-) ale wam fajnie dziewczyny, ze wkoncu poznalyscie plec:-)
a ja dzisiaj niewyspana jestem.. najpierw moja sunia zaczela wariowac i o 4.30 zaczela biegac po domu.. pod lozkiem, na lozku i tak w kolko.. wkoncu mnie przebudzila i musialam z nia isc na pole

nie bylo nas chwile, a te male kuleczki zdarzyly sie pobudzic i czesc zaczela piszczec przerazliwie, a 4 wypelzly ze swojego poslania i znowu nocne poszukiwania.. wkoncu jakos sie uporalam ze wszystkim, przylozylam glowe do podusi z nadzieja ze jeszcze pospie i mezus wrocil z pracy i znowu po moim dosypianu bylo:-) hi hi tyle, ze on zmeczony po calej nocy, pogadal chwile i zasnal a ja juz sie zdarzylam rozbudzic calkowicie i po spaniu..
alka masz racje, takie psiaki male sa przekochane, ale niewiedzialam, ze tyle uwagi wymagaja:-) hi hi jak zaczna piszczec to caly dom na nogach:-) mi tez sie przypomnialo jak moja niunka byla malutka, tylko ze ona do nas trafila jak miala 8 tygodni, takze to juz toche co innego, bo maly diablik sie z niej robil.. jak sobie pomysle, ze jej potomsto tez bedzie takie, a juz zachwile zaczna byc troche bardziej 'komunikatywne', bo narazie tylko jedza, spia i piszcza, to troche przerazona jestem

hi hi zanim moja sunieczka "dorosla" to zdarzyla nam tak zdemolowac mieszkanie, ze malo kto by uwierzyl, ze maly slodki psiaczek to mogl zrobic

jeden pokoj nadawal sie do generalnego remontu, nie wspomne juz o przegryzionych kablach od internetu, kablowki i telefonu i mojej nowiutkiej mp3

hi hi uspokoila sie dopiero wtedy jak znajdka do nas trafila i teraz jest juz wmiare ok:-)