reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

a ja jestem po usg :) widziałam malenstwo w 4 d! szok!jak pięknie dziecko widac! jestesmy zdrowi i wyniki są super jestem bardzo szczęsliwa :)
 
reklama
Mieszkam w Holandii z mężem i tutaj jesteśmy ubezpieczeni, ale chciałabym rodzić w Polsce i tam zostać po porodzie do końca wakacji. No ale co pozniej z dzidzia, przez te 4 miesiace i ze mna ?? Czy moze orientujecie sie co to jest ubezpieczenie dobrowolne i jakie są jego koszta??
Mam bliskiego kumpla, który pracuje w NFZ. Dowiem się.

Ale ja się spotkałam z sytuacjami ze kazano zapłacić za wizytę, i potem samemu się ubiegać o zwrot pieniędzy od ubezpieczyciela.

Odnośnie ubezpieczenia dziecka.
Bo dziecko po porodzie podlego ubezpieczeniu rodzicow. czy to trzeba specjalnie zgłaszac?

Mój wujek, który od wielu lat mieszka w Niemczech i tam jest ubezpieczony podczas urlopu chyba w Grecji miał mały wypadek i musiał wezwać lekarza. Tak jak piszesz musiał zapłacić za wizytę i potem sam się ubiegać o zwrot pieniędzy od ubezpieczyciela.

Dziecko po porodzie podlega ubezpieczeniu rodziców, ale do skończenia bodajże 6 tygodni musisz zgłosić dziecko do NFZ i będzie miało swoją kartę ubezpieczeniową (ze swoim PESELEM).
 
Witam wszystkie dziewczynki!!

Jak tam samopoczucie po weekendzie? Ja już od godzinki jestem w pracy i już bym poszła do domku do mężusia do łóżeczka ale niestety do 15 a później mam wizyte u lekarza już nie moge sie doczekać jak tam maleństwo i jakie już jest duże i takie tam:-)
pozdrawiam i udanego dnia
 
Ja po weekendzie czuje się fatalnie, może sam weekend nie był zły, ale dzisiejsza noc tragiczna, chyba mi coś zaszkodziło i wymiotowałam ze trzy razy. A rano nawet nie mogłam spojrzeć na wc, tak się naoglądałam w czasie nocnych wizyt. Po prostu masakra, jeszcze nigdy tak nie miałam. Teraz też nie jest najlepiej, cały czas czuję jak mi coś wiruje po żołądku, nawet się zastanawiałam czy w ogóle dziś wybrać się do pracy, ale jakoś się przemogłam. Tak więc siedzę i znoszę ewolucje mojego żołądka. Mam nadzieję, że u Was jest lepiej.
 
reklama
A ja wczoraj postanowiłam wybrać się na spacer i potem do kościoła....niestety sama bo kochanie moje na uczelni:-(. W dobrym nastroju wyszłam z domu, podążając do kościoła. I tu zaczeły się schody...od wejścia poczułam straszną duchotę, ale jakimś cudem znalazłam wolne miejsce i usiadłam. po 15 min na początku kazania poczułam że robi mi się gorąco, potem obraz przed oczami"zwolnił"..potem nogi zaczeły mięknąć....i na szczęście robiąc małe przedstawienie chwyciłam w locie torebkę i wyparzyłam przed kościół:zawstydzona/y:uffff
mało brakowało a odlot gotowy...
Itak do końca tej pięknej niedzieli czułam się niewyrażnie...:baffled: blee
mam nadzieję że u was było lepiej:)
 
Do góry