reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwiecień 2009

ale pogoda!zla jestem jak diabli bo znow w domu:wściekła/y: maly spi,oby nie powtorzyla sie sutuacja sprzed paru dni-w dzien spanie,w nocy balowanie.Zauwazylam ze na niego ma pogoda duzy wplyw,jak pada to dziecko uspione.Moze ma po mamusi niskie cisnienie.Ja prawie w ogole cisnienia nie mam:-)

Ja mam identycznie, też jestem senna w deszczową pogodę i lenia mam okropnego, mój Alex tak samo, wczoraj po zakupach w południe ok godz. 17.00 zjadł 120ml mleka i poszedł spać, o 19.30 obudził się marudny i tak zawsze się dzieje że wieczorem daje nam trochę popalić sugerując chyba że chce się kąpać i iść spać, więc dostał 60ml mleczka, potem kąpiel, następnie 90ml mleczka i poszedł znów spać, w nocy obudził się o 2.30 na 120ml mleka a potem o 6.00 znów 120ml wciągnął no i na dobre obudził się o 10.00- normalnie nie mam niemowlęcia w domu, gyby nie te wieczory co jest trochę marudny to w ogóle nie miałabym małego dziecka, normalnie złote dziecko, a tak się bałam że chłopczyk to może mieć kolki, będzie bardziej wymagający niż dziewczynki, a tu taka niespodzianka, mam aniołka a nie dziecko.

Hmm, mam nadzieję że Go nie przechwaliłam i nie da mi dzisiaj w kość bo idziemy do znajomych na grilla po południu.
 
reklama
Witajcie!!!

Mam dylemat - albo tylko się przywitać z Wami, albo napisać coś więcej... tylko niestety dzisiaj jestem w takim nstroju, że nie chcę Was tym obarczać i zanudzać... Ale chyba zaryzykuję, gdzieś muszę się wygadać, przepraszam, ze padło na bb...

Jutro moja chrześnica ma Komunię. Problem w tym, że mieszka ponad 200km od nas. Zadecydowaliśmy, że ze względu na kiepska pogodę i to, ze nasza Ania jest jednak jeszcze za malutka jak na takie podróze, mój Andrzej miał zostać z Anią w domu, a ja miałam pojechać sama wcześnie rano i wieczorem wrócić.
Teraz nie jestem już taka pewna, narazie przestraszona i wściekła nie mam ochoty ruszać się nigdzie bez mojej córeczki.
A od początku: dzisiaj przyjechał brat mojego Andrzeja. Zjawia się srednio co 2 tygodnie, ale zawsze nocował u nich w starym mieszkaniu. Okazało się, że dzisiaj ma spać u nas w salonie. Dobrze wiedzieć.
No i jak ten brat dojeżdżał do dworca, zadzwonił po Andrzeja, zeby go odebrał. Biedactwo bał się, ze się rozpłynie na małym deszczyku, a książę nie ma ochoty jechać kilka minut autobusem czy się przejść. Zawsze Andrzej musi po niego jechać. I ten matoł, który akurat karmił dziecko butelką, położył ją i popędził po braciszka. Nie powiedział mi, ze nie "odbił" dziecka i parę minut później małej tak się ulało, że przez chwilę tchu mi nie łapała. Braciszek ważniejszy :-(

To tylko jeden z przykładów jak mnie dzisiaj facet wkurza. Najchętniej nigdzie bym jutro nie jechała. Nie wiem co robić. Pojadę, to będę się cały czas zastanawiać co tu się dzieje, czy z Anią wszystko dobrze....... :-(
 
hej!

czytam Was i aż głupio mi się robi;-) najpierw wyczytałam że manja ma wszystko od rana porobione to zwlekłam się z kanapy i wzięłam za sprzątanie, teraz czytam że bluebell się martwi, że za mało ma kontaktu z dzieckiem i i mi wychodzi, że ja przy niej nie mam go wcale:zawstydzona/y: ;-)
dziewczyny litości!!!;-):rofl2:

diabliczka - jak masz się zamartwiać to odpuść sobie tę komunię - bez przesady!

oooo! po całym dniu deszczu wyszło super słońce:szok: a Luluś śpi na tarasie
 
bluebell -auylia ma racje...swoje zrobic musimy w domciu ale też nie możemy o sobie zapominac...
ja na początku miałam jazdy że jestem złą matką
ale zła matka to kto? ktos kto nie dnba o dziecko, nie karmi,nie opiekuje sie a my? kochamy dbamy
emocje sie muszą wyposrodkowac po prostu...jestemy cudowne mamy i jednyne i najlepsze dla naszych dzieci...

koga zazdroszcze słoneczka!

diabliczka ciezko mi cos doradzic bo nie mam chrzestnicy, ale na próbę bym zostawiła chłopa z dzieckiem niech zobaczy jak to jest a jak uleje bedzie musiał przebrac i zobaczy jak to jest...
 
dziewczyny dzieki za slowa otuchy:tak::tak::tak: na prawde mi lepiej!!!!!!!

nie wiem o co chodzi bo dziecko spi po kapieli:eek: Zastanawiam sie czy to juz na noc czy to tylko drzemka:nerd: Nie podoba mi sie ta zmiana bo boje sie nocki:baffled:

no nic kobiety,spadam

milej nicki zycze i malo placzu:happy:
 
Nareszcie was doczytałam dziewczyny,

moja mama tez jest super,zawsze w sumie moge na nia liczyc,nauczylam sie zyc z jej wadami choc czasem wkurza mnie na maxa

mojego dziecka z kolei nie widziala jescze moja babka bo mowi ze za daleko (na innym osiedlu mieszka ale jest w pelni sprawna fizycznie i psychicznie)-nie interesuje sie pierwszym prawnukiem stara cholera
A czy psychiki jesteś pewna???:-D;-):-D;-)(żartowałam-nie obraź się)
dziewczyny tak mi sie chce palic ze zaraz umre:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Nigdy nie paliłam, jestem uzależniona od słodyczy a w szczególności od lodów:confused2::confused2: i jak nie mogę ich zjeść to.... normalnie masakra .Łączę się w bólu i nie daj się tyle czasu wytrzymałaś więc dasz radę!!!!
Spaczyna łączę się z Tobą w bólu, bo mojemu dziecku też się coś pochrzaniło :sorry: w dzień je co godzinę, wieczorem i w nocy co 2 (ok. 16 karmień dziennie!) :szok: i tak mamy od szczepienia wrr
To u mnie w nocy ok ale w dzień je takie ilości że 3dzień z rzędu muszę dokarmiać Tinę butelką raz dziennie:-:)-(
a ryż? jak jest tolerowany przez wasze pociechy?

To jedna z niewielu rzeczy tolerowanych dobrze przez moje dziecię:-D,gorzej ze mną już mam lekko dosyć:sorry::sorry:.
Mój skarbek śpi słodko i ja do niego idę dołączyć!!!

Diabliczka-moja Konstancja od urodzenia łatwo zachłystywała się a w dniu wypisu mojego męża przyprawiła o zawał serca(pielęgniarki podały mu coś na uspokojenie) a mi ręce trzęsły się z pół godziny.... Tak zachłysnęła się wodą że leciała przez ręce ale wreszcie złapała powietrze to były najdłuższe sekundy w moim życiu a mąż nie karmi córki butelką do tej pory... i rozumiem twoją troskę o dziecko....
 
Ostatnia edycja:
helo :-),
młody padł jak zwykle o 21, dzis był super grzeczny, no chyba mi ktoś podmienil dziecko, i czapka nie była problemem, no po prostu dziecko złoto, w dzień spał tylko 2 razy po 30 minut, także w nocy powinno być ok, choć u mojego zbója nic nie wiadomo, wczoraj spał 30 minut i noc była i tak nie za ciekawa, a wydawać by się mogło, że powinien spać jak smok, a dzień wcześniej spał w dzień 5 h i noc taka sama:eek:, no ale to już pisałam wcześniej, że synek coś mi się poprzestawiał, dziś wierzę z całego serca, że będzie lepiej.
Razem z moim P. doszliśmy do wniosku, że troche nadużywalismy leżaczka, bo jednak młody woli być na rękach ( a tak się tego bałam, 6 kg codziennie noszone po kila godzin = Pudzian:rofl2: ale czego się nie robi) po prostu woli być przy nas, lubi czuć bliskość, także od dziś trochę wiecej jesteśmy z nim- przytulamy, nosimy i już są efekty - jak pisałam dziecko anioł.
Dziś pozwoliłam sobie też na szklankę piwa... ponoć dziala mlekopędnie, zobaczymy czy bedzie powódź w nocy:sorry:

Diabliczka, ja bym chyba nie pojechała, rodzina powinna w końcu zrozumieć, że masz małe dzieciątko w domu i o no jest teraz dla ciebie najważniejsze, choć z drugiej strony - niezła szkoła dla chlopa.

A mnie dół dopada jak czytam, że wasze pociechy mają już stały rytm dnia, u nas wszysko się dzieje spontanicznie, nawet nie wiem co ile młody będzie jadł w danym dniu - teraz się przestawił i już nie je co 1,5 h, tylko co 2h, ale jak będzie jutro...? także jest nieprzewidywalny i mało co mogę zaplanować, normalnie totalny spontan - tylko wieczorne spanie zawsze zaczyna się o 21 i to jedyne co jest u nas niezmienne. A ja zawsze taka poukladana i wszystko zaplanowane... to mi los zrobił psikusa.
 
hej:)
bluebell ja mam dokladnie to samo, slowo w slowo jak ty to opisalas:sorry: chyba wiekszosc nowych mamus tak ma :tak:z biegiem czasu przestaniemy tak myslec:tak:
u mnie dzis goraco bylo, w sloncu ponad 35 stopni:szok::-) bylismy z malym na spacerku, oczywiscie przespal slodko:-)
przedwczoraj kupilismy sobie upragniona kamere wiec babcie ucieszone ze nie dlugo dostana filmiki z mlodym w roli glownej:-Djak dotad zdazylismy nagrac dwa:tak:
jutro tez ma byc goraco wiec pewnie posiedzimy sobie troche na ogrodzie:-)
dobranoc mamusie:happy:
 
Widze ze taie uczucie nie tyko mnie towarzyszy--czyli hormony.


U nas pogoda jeszcze gorsza niz wczoraj,leje od rana i znow kisimy sie w domu.Moje dziecko wczoraj pobilo samego siebie bo zasnelo o 20 juz na noc.Pierwszy raz w zyciu mu sie przytrafilo.Potem byly juz tylko pobudki na miche.Dziewczyny wiecie jak sie dzis w nocy zalatwilam.Bylam tak nieprzytomna ze rozmieszujac mleko w butelce,nie zakrecilam jej:zawstydzona/y: i wszystko poszlo na mnie i na glazure.Myslalam ze mnie szlag trafi.Szybko sie rozbudzilam bo w mokrej pizamie dawalam jesc dziecku a potem do wanny sie troche przemyc.Czemu to zawsze mnie sie musi przytrafic.

Spaczyna jak minela noc?

Ada1989 zazdroszcze Ci cudnej pogody.U nas chyba 12stopni i leje jak z cebra.
 
reklama
Do góry