Witam Pączusie
nadrabiam wątki i mało się odzywam i nie wiem co komu odpisać, ale utkwiły mi w głowie tematy książek wiec ost. czytałam i polecam " Cień wiatru " Ruiz Zafon Carlos oraz "Katedra w Barcelonie" Falcones Ildefonso. Jeśli chodzi o proszek to używam Lovellę
.
Kolejny wątek co mnie troszkę zmartwił to dziadkowie i chołbienie jednych wnuków a drugich nie.
U mnie chyba będzie podobnie tak coś czuje ale w sumie zlewam to. Teściowa póki co zapatrzona w swoją pierwsza wnuczkę, a moja nienarodzona jeszcze córcia będzie dla niej zawsze tą drugą. Tak jak traktuje mojego męża jako tego drugiego syna. Wiecznie tylko pierworodny a mój M idzie w odstawkę. Jakoś teściowa nie umie sobie poradzić z uczuciami albo ich okazywaniem. Pierworodny wychwalany a mój M wiecznie oczerniany, czepia się go i mu dokazuje jakby chłop swojego rozumu nie miał. Już nie mam siły z tym walczyć. Pocieszające jest to, że Wiktoria dla moich rodziców będzie pierwsza wnuczką i Ci oszaleją na jej punkcie. Już tak jest bo moja mama firanki uszyła do pokoiku malutkiej, to pościel wyhaftowała dla wnusi, dziadek już huśtawke w ogrodzie montuje
Co do naszego sypania się to chyba jest to zaraźliwe, dotychczas było ok a ost jakoś troszkę u mnie gorzej. Dość, że w sob pierwsza wizyta na IP i te leki to dziś kolejny raz. Dziś mi lekarz dopisał isoptin 40 i nospe forte i pocieszająco mówi ze moja Mała - wielka Córcia to wielkość ma jak na 39tydz a my dopiero ciążowo weszłyśmy na 36

Objawy typowe po fenoterolu - trzesawki, ból głowy, zawroty głowy, palpitacje serducha. Leki mam brac tylko do 10 marca bo na moim etapie ciąży to już powinnam je odkładać, ale mam dać małej czas do 37-38tyg.
Kolejna wizyta u lekarza, co najprawdopodobniej bedzie odbierał poród, zbiega się z wizyta lekarzem prowadzącym ciąże czyli 10 marca. Dodam tylko, że to dwóch różnych lekarzy.
A teraz troszkę Was opuszczę bo padam na twarz, idę się położyć noc nie przespana
trzymajcie się i nogi zaciskać
