reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Adi nie martw się kochana .Ja też na początku czułam tylko takie delikatne muśnięcia ,a z czasem coraz bardziej te ruchy stają się intensywniejsze.Zresztą jak wiesz każda z Nas jest inna ,i w innym czasie możemy odczuwać ruchy.
Jest na pewno wszystko dobrze ,może Twoje maleństwo umiłowało pozycje jak ja to nazywam do kręgosłupa i tam wszystko porusza ,a Ty niestety tego czuć nie będziesz.
Zobaczysz w najmniej oczekiwanym momencie poczujesz takiego kopniaczka że odrazu cieplej Ci się na serduchu zrobi .

 
reklama
Wiecie trochę się martwię wy tak bardzo czujecie ruchy mi się wydaje że czuję ale są naprawdę bardzo małe i nie wiem czy to to , poza tym są rzadko może powinna iść do lekarza :no:
Ja też sie stresowałam, ale od 2 połowy 20 tc nasiliły się. I też nie zawsze mocno czuję, jednak są. Maleństwo ma juz swój rytm. Jak chodzę to nie czuję, tylko jak leże na plecach, na lewym boku, czasem jak siedzę. Jeśli to pierwsza ciąża to nie ma stresu do końca 22 tc.
 
Wszystkie macie rację :) Ja na początku też wariowałam... Poczułam pierwsze ruchy a później długo nic:( I któregoś dnia kiedy się tego nie spodziewałam tak mnie kopnął że z wrażenia podskoczyłam siedząc przy biurku :D:D:D:D Ciebie Adi też to czeka :) I nie martw się bo maluszek to czuje :)




p19u3e3k35edeq97.png
 
Kobiety!! Pół dnia się człowiek nie pojawia i potrzeba drugie pól dnia na nadrobienie!! Sorki, tylko na chwile jestem, bo sprzątam.
Koot gratuluje chłopca!! tyle wyłapałam przeglądając pospiesznie. Mam nadzieję, że nadrobię.
Tak na poprawę humoru: znacie ten dowcip, jak dziecko się swojej mamy w ciąży pyta, czemu zjadła mu braciszka? Wczoraj moja Hanka "słuchała" dzidziusia (ostatnio lubi ucho przykładać do brzucha) i nagle mnie spytała "a jak ty go tam wsadziłaś? Zjadałaś go?" Dla dzieci to chyba jest oczywiste ;) Spociłam się, bo postanowilismy z Sebkiem, że nie będziemy dzieciom wciskać kitów o bocianach i kapustach, ale w końcu zaakceptowała tłumaczenie, że tata ma ziarenko, z ktorego w mamy brzuszku rosnie dzidziuś. Kiedyś już jej to tłumaczyłam, chyba zapomniała. Najdziwniej było, jak zaczęła pytać, jak tata te ziarenko ze swojego brzucha wyjął i do mojego wsadził. Wybrnęłam... jestem z siebie dumna.
 
Wczoraj moja Hanka "słuchała" dzidziusia (ostatnio lubi ucho przykładać do brzucha) i nagle mnie spytała "a jak ty go tam wsadziłaś? Zjadałaś go?" Dla dzieci to chyba jest oczywiste ;) Spociłam się, bo postanowilismy z Sebkiem, że nie będziemy dzieciom wciskać kitów o bocianach i kapustach, ale w końcu zaakceptowała tłumaczenie, że tata ma ziarenko, z ktorego w mamy brzuszku rosnie dzidziuś. Kiedyś już jej to tłumaczyłam, chyba zapomniała. Najdziwniej było, jak zaczęła pytać, jak tata te ziarenko ze swojego brzucha wyjął i do mojego wsadził. Wybrnęłam... jestem z siebie dumna.

:-D Dzięki za poprawę humoru :-D Swoją drogą, pewnie każdą z nas kiedyś to czeka :-)
 
Szukałam dzisiaj trochę w internecie lekarza, ale cały czas mam mieszane uczucia. Wiem już, że chcę rodzić w tym szpitalu, w którym pracuje mój obecny gin i stąd takie mieszane odczucia...A do tego, tak jak już pisałam, nie mam żadnego innego lekarza, który byłby z polecenia...ale myślę o tej zmianie. Już nawet nie dlatego, że nie potrafi okreslić płci, ale przede wszystkim ze względu na ciągłe infekcje pochwy. Trochę jestem w kropce dziewczynki.
Czy któraś z Was miała w ciąży ciągłe lub nawracające infekcje, a wszystko było ok z terminowym porodem i dzidzią?
 
reklama
mitaginka a robili Ci posiew z pochwy tak? z tego co wiem(ale mogę się mylić) infekcje pochwy są najgroźniejsze podczas porodu, i dlatego teraz to chyba nawet już profilaktycznie(jak rodziłam 5 lat temu to tego nie było) dają dożylnie penicylinę.
Szwagierka nie wiedząc o infekcji- też 5 lat temu więc nie robili tak hurtowo tych posiewów , zaraziła córcię swoją przy porodzie, i mała miała od razu zapalenie płuc.Ale jak u Ciebie wiadomo że są infekcje myślę że przy porodzie zajmą się Tobą odpowiednio.
Ja profilaktycznie od lekarki dostałam jakieś globulki robione na zamówienie i co 2-3 dni mam używać,a wynik posiewu jutro.
 
Ostatnia edycja:
Do góry