Mitaginka- wlasnie slyszalam o koszulce meza, a ze mamy takich duzo ( szwagier pracuje w zywcu i dostajemy co chwila nowe) to z ciekawosci ubralam jedna no i mi ledwo tylek zaslaniala- a maz do malych nie nalezy.Wiec odpada u mnie
, ale wycielam 2 dziurki na piersi i mam do karmienia hahahahaha
otóż to ;-)
po domu to mogę latać z gołym tyłkiem, ale do szpitala nie wypada ;-) zwłaszcza że mój mąż niewiele wyższy ode mnie
