reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

a ja juz po komunii:) co prawda bezalkoholowa byla, ale faceci chodzili na góre 'sie przebierac' :-D a ja jako matka karmiąca i czlowiek nei lubiący obłudy poprosilam o browarek i oficjalnie laskom i sobie przy stole polałam, aco!:-D normalnie taką miałam ochotę na impreskę porządną, w końcu kuzyni i szwagrowie, stara gwardia z nas i chętnie by się zrobiło powtórkę z rozrywki (kiedys czesto wlasnie do tego domu jezdzilismy na weekendy i wczasy i bylo fajowo:-D )
Mloda rano dostala butle mleka enfamil z butelki Tomee Tippee, od razu zassała i potem spala i spala, potem cyc i spanie, potem cyc i spanie do teraz!!!!! :-d Nikosiek nasz Dyzma zajefajny i grzeczny, Starszak też, szaleli bo duzo dzieci, a my siedzielismy za stolem i luzik totalny:)

poniewaz to byla wieś to wszechobecny był dialekt lokalny i hasłem dnia jest: 'jest dusno i porno' :-D czyli jest duszno i parno, no ale slowo PORNO wszystkim sie spodobalo:)

no istweirdzilam ze kupie sobie tego aparata. co tam, jakos sciemnie przed M ze uzywany za pare groszy, ale kuzynek wyciągnął fajowy aparat i zaczął Niśce foty robić (wygląda zabójczo w super sukience, w rodzinie w ktorej same chlopy sie rodza, wszystkie ciocie, babcie, kuzynki, szwagierki ochy i achy nad nią,- ma bardzo ciemna karnację, jak po solarium i wyjątkowo gładką buźkę ostatnio:) bo tak to kaszki rózne jak uwas) no i pozazdrościłam, bo mialam 2 lata fotografie i realizacje obrazu i w sumie troche umiem, a troche mi to frajde sprawia, takie eksperymentowanie z obiektywem... to se kupie!! za becikowe i doloze troche swoich:) dla Niśki!!:-D
buziak dla was dziewczynki (jak widac bb nalog nadal trwa i nie zapomnialam o was:) )
do jutra:) bo na pewno sie tu spotkamy:-D
 
reklama
w koncu mi sie uda moze cos napisac, mialam od 15 kilka prob ale albo mi post zniknął albo bylo nie wygodnie itp
bylysmy wszystkie dziewczyny ( obie corki,pies i ja) na 2 godz spacerze- pierwszy nie liczac przychodni ze starsza corka. Juz zdecydowanie jest lepiej, czasami ja zabawia, nie ucieka przed szkola jak mnie widzi z wozkiem, nawet ostatnio sama chciala zostac zebym mogla do biblioteki isc :-)
maz ma dzisiaj ostatni dzien w pracy na popoludnie i jak 5 dni temu sie cieszylam ze ma na popoludnie tak dzisiaj sie ciesze ze juz koniec, stesknilysmy sie juz za nim, wstaje o 11 a o 13 wychodzi :-(
przypadkiem ubralam dzisiaj malutka o 1 warstwe mniej niz ja mialam i pierwszy raz od kilku dni miala idealna cieplote ciala, wiec jednak idealne sa te zalecenia ze 1 warstwa mniej. Od dziecka to slyszalam ale jakos nigdy specjalnie nikt tego nie sprawdzal a jednak prawda

edit:
a kaszke tez mamy identyczna ale nie caly czas, jak sie pojawia to po szarym mydle po 2 dniach znika. zostala tylko na glowce ale chyba znika jak przestalam smarowac parafina- jak smarowalam cale cialko to nie powstawaly zadne krostki wiec to raczej nie uczulenie.
teraz ma krostki na dekolcie ale to chyba od kladzenia na kapie u starszej corki gdzie pelno klakow zwierzat. W srode szczepienie to sie spytam o co chodzi.
 
Ostatnia edycja:
Dawno się nie odzywałam ale muszę to wyrzucić z siebie bo chyba zaraz oszaleję:wściekła/y: Pojechałam z niunią odwiedzić moją mamę co by się babcia wnuczką nacieszyła bo mieszka 130 km od nas. Wszystko bylo dobrze do wczoraj - karmiłam małą i w pewnym momencie sie zakrztusiła, zrobiła się sina oczka miała wywrócone, cała była sztywna a ja spanikowałam. Nawet nie mogłam wybrac numeru pogotowia i gdyby nie moja siostra to chyba już bym nie miała swojego aniołka. Jedyna zachowała zimną krew zadzwoniła po pogotowie, przerzuciła małą na kolano i wsadziła jej palec do buzki i tylko dzięki temu mała zaczeła wymiotowac i normalnie oddychac. Jak przyjechało pogotowie to z mała już była w miarę stabilna - dzięki Bogu skonczyło się na strachu ale ja cały czas jestem przerażona, boję się ją karmić żeby znowu przypadkiem sie nie zakrzstusiła. Na męża nie mogę liczyć jedyna jego reakcja na to była taka " a czy ja ci kazałem jechac do mamy byłabyś na miejscu nic by się nie stało" nawet dzis a jestem juz w domu ma generalnie w nosie co sie dzieje z mała - na dodatek biedactwo meczy kolka płacze przez cały dzien, jedyne ukojenie daje jej wozenie w wózku ale to tez nie na długo, zasypia za chwile sie budzi. Jestem wykończona psychicznie a on zamiast mnie jakos wspierac to bardziej mnie dołuje. oczywiście to ze sie zakrztusiła to jest moja wina bo zle ja karmie jego zdaniem a lekarz mi powiedział ze to dlatego, ze łapczywie je i gdzies jej wpadło nie tam gdzie potrzeba. Jak uśnie to co chwile sprawdzam czy oddycha, jak ją karmię ( bo mąz ma inne wazne sprawy to znaczy samochod) to rece mi sie trzesa boje sie ze zrobie kzywde własnemu dziecku. Nie nwiem co mam robic ale on mnie wpedza w takie poczucie winy ze chyba zaraz oszaleje.
 
Oznajmiam ze zyje nadrobilam ale czasu brak caly czas na dworze jestesmy w te upaly, moj M mnie wykancza. Maly tez ma wysypje raz sie pojawia raz znika sama nie wiem od czego na skaze mi to nie wyglada.

Pozdrawiam
 
Monika oj wspólczuje sytuacji Sama chyba bym spanikowała:-( Mi też czasami zakrztusi się jak karmie ale na szczęście lekko.

NO właśnie jak Martynka i mitiginka?:baffled: Ile może trwać leczenie ??:baffled:


My też na spacerki chodzimy bo mała tak samo jak u jankesowej w wózku fajnie śpi a w domu tragedia 30 min i płacz:crazy: dzisiaj zasnęła po 20 i już 2 pobudki były.
Czasami to też wina Zosi bo jak mała zasypia to ona zaczyna piszczeć albo krzyczeć :angry::angry:


Morgaine fajnie że komunia udana :-) ja dzisiaj oglądałam ten gorset co masz na allegro i zastanawiam się czy kupic:rofl2: chodzisz w nim teraz jak tak ciepło jest?:baffled:
 
A u nas leje i leje, pogoda do bani :-(

Wlasnie dzis pierwszy raz sobie mleczka troche odciagnelam i az w szoku jestem... 70ml z jednej piersi! :szok:
 
Monika, bardzo współczuję Ci sytuacji, ale to co się stało, to niczyja wina. Dobrze że była siostra i wiedziała co zrobić. Nie bój się karmić, wszystko będzie dobrze. Przykro mi że mąż tak reaguje:( Może też się wystraszył i tak odreagowuje, to co się stało. Mam nadzieję, że uda Wam się porozumieć.

/QUOTE]

Petinka on nawet nie przejął się tym co się stało bo z kamiennym wyrazem twarzy stwierdził, że przecież nic takiego się nie stało.Jego przy tym nie było więc nie dociera do niego, że mała mogła się udusic i jak sytuacja była poważna. Ten człowiek chyba nie nadaje sie na ojca sam zachowuje się jak małe dziecko a ja nie mam ani siły ani ochoty znosic jego humorów i fochów. Ostatnio w ogóle przestał się zajmowac mała - ja ją karmię, przebieram, kąpie wszystko ja a nawet jak wraca z pracy to wszystko inne jest ważniejsze niz córka. Nie da sobie nic powiedziec, na kazde zwrócenie uwagi reaguje agresja. Naprawdę mam go serdecznie dosc, zastanawiam sie czy poprostu sie nie spakowac i pojechac do mamy moze to da mu cos do myslenia choc wątpie - to juz jest taki typ człowieka.
 
Witam mnie ostatnio też długo nie było a to za sprawą małego Łukaszka :) Właściwie już nie takiego małego:p Skubaniec w tamtym tygodniu był ważony i na liczniku pokazało się 4570g :szok: A długości ma 62cm:) Ogólnie jest zdrowy i cycucha dostaje na każde swoje żądanie:) Innymi słowy spełniam się jako matka i już myśle o rodzeństwie dla Łukasza:-D Muszę was trochę poczytać i dowiedzieć się co tam u was słychać :)


100_0696 (Small).jpg
zem3anlinug8bqe5.png
 
monika po pierwsze moim zdaniem wrecz przeciwnie, gdybys byla w domu, nie byloby opanowanej siostry ktora Ci pomogła!! wiec to nie tak, ze trzeba bylo nie jechac. po drugie moja tez czesto się krztusi mleczkiem wiec to zachłanność dziecka a nie zły sposób karmienia. po trzecie TEN TYP TAK MA. niestety tacy sa faceci... jakbys poczytala nasze ciążowe i poporodowe zmagania z facetami, to kazdy, nawet najbadziej fantastyczny tata, mial jazdy typu pracuje duzo, nie glaszcze i nie mowi do brzucha, nie przytula, olewa itd...a potem to sie zmeinia i tak w koło macieju...
z moim przygód mam co nie miara bo my sie rozwodzimy i zwodzimy srednio raz w mcu:-D ale tak serio mówiąc to b.poważnie o tym myślałam, powiedziałam mu to (broń Boże nie radzę szantażu, nie w tym celu to powiedzialam) i cos sie zmienilo... pewnie widział że źle z nami i że jak tak dalej pójdzie to rozwód będzie koniecznością...
to dziwnie że dwoje ludzi się kocha a nie potrafią się czasem dogadać...

ale spakowanie się i wyjazd do mamy to może być dla niego kubeł zimnej wody....ale musisz sie liczyć z konsekwencjami takiej decyzji...dla mojego męża to byłaby ucieczka i tchórzostwo i chyba nie miałabym po co wracać:(
 
reklama
Witam się i ja :) Już po egzaminie. Pisałam go z Przemkiem przy cycku :p Ciekawe czy zdałam :p Najwyżej poprawka będzie :p
Wczoraj byliśmy na wyjeździe takim troszkę piknikowym a dziś młody wziął wczorajszy koszyk włożył w niego chrupki, wodę, ciastka i ręcznik papierowy , kazał mi wstawać z łóżka i wychodzić :)

Z kupami to u mnie podobnie. Większość ląduje na podłodze :p Urok odpieluchowywania :)

U nas też taka kaszka. Pojawia się i znika ale wyłącznie na buźce.

Mi się tam zdarza pociągnąć parę łyczków od M piwka :)

Zbieram się i śmigam na jakiś spacerek :)
 
Do góry