reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2013

Dotkass pani w przedszkolu jest super, Gosia szybko złapała z nią kontakt, wśród dzieci jest jeszcze wycofana i raczej trzyma się na uboczu, ale już widać, że ciągnie ją do dzieci. Ma już nawet ulubioną dziewczynkę - Emilkę. Fajne jest to, że Pani codziennie mi zdaje relację co Gosia robiła, jak jej idzie. No i mała też chetnie opowiada o przedszkolu.
To z czego się cieszę, to że jak raz płakała, to zaraz na wstępie mi to zameldowała - przy pani, która ją sprowadzała do szatni... więc ta od razu się wytłumaczyła dlaczego. Chodzi o to, że Pani wie, że dziecko mówi mi co się dzieje na zajęciach, a to ważne - w kontekście ostatnich doniesień o wrocławskm prywatnym złobku, gdzie skandalicznie traktowano dzieci.
Nef to super, że takie są relacje, u nas też to samo przy przywożeniu i odbieraniu Amelci, albo opiekunka, albo p. dyr zawsze rozmawia z nami mówiąc o tym jak minął Amelci dzień, to bardzo ważne :tak:

aa m usze sie wam pochwalic, moje dziecko zaczyna mówić hahahah a najlepiej jej wychodzi PUPA :D no i jeszcze JAJA i LALA i EDI (nasz pies ) :D:D
noooo, gratuluję :-) a gołąbków zazdroszczę, chociaż jakby mi teściowa przywiozła to i pies by nie zjadł :-D

a mi włos się jeży, jak moje dziecko mówi zobacz.. co brzmi czasami jak je.bać:szok:
:-D:-D:-D
 
reklama
Nef lepiej skontaktować się z lekarzem. A co do córci to ja od mojej siostry, która jest pediatrą słyszałam opinie, że małe dziecko nie da sobie krzywdy zrobić z jedzeniem i z głodu nie umrze.
Kruczka chociaż sobie odpoczniesz, tak jak piszesz nie ma co się denerwować w pracy
Ankzoc cieszę się że Majunia ma się lepiej.
Dotkass smacznego, ja dziś po badaniach (krew itp., więc na czczo) zaliczyłam biedronke i muffinki wciągnięte na śniadanie ;)
Bishopka zazdroszczę, mój P. sprząta ale z taką częstotliwością, że ja już nie wtrzymuję i sama to robię.

Ja dziś już po badaniach, krew itp. a popołudniu USG już się nie mogę doczekać, najgorsze jest to, że umawiałam się tak, żeby P. mógł pójść ze mną bo musi tylko godzinkę wcześniej z pracy wyjść, a tu psikus bo oni są we dwóch na dziale a kolega dziś na szkoleniu i nie wiadomo czy wyjdzie. Chociaż jego szefowa mówiła, że na to USG musi iść ze mną choćby w środku dnia miał wyjść z pracy, ale czy mu się uda zobaczymy. Ja jednak czuję, że mimo wszystko strzelę focha jak nie dojedzie.
 
Paulinko, przestań, nie fo****...przecież jak nie dojedzie nie będzie to Jego wina...a możesz sprawić mu przykrość, bo On zapewne tak samo jak Ty czeka, by zobaczyć Waszego Szkraba :sorry2:
 
Dotakss wiem, że nie powinnam ale od ponad dwóch tygodni wiedział kiedy idziemy i jak by się wcześniej umówił w pracy że wyjdzie dziś godzinę wcześniej to na pewno by wyszedł, a jeżeli tak jak zwykle zostawia wszystko na ostatnią chwilę, to tak wychodzi.
 
Nef - kochana nie martw się, dzieci różnie reagują ja słyszałam już kilka takich historii kiedy dzieci nie chciały nic jeść mojej koleżanki córka przez 6 roku w przedszkolu nie jadała i musiała jej chociaż wsadzić swoje kanapeczki do tego stała ciągle w kącie i nie chciała z dziećmi się bawić!

beti84 - udanego seansu

Notka - ja dlatego często podczas pisania kopiuję post

krolewnazmarcepana - skoro już zaczyna ładnie mówić słowa to teraz poleci z górki

Paulina_ - powodzenia :-) mam nadzieję, że mężowi uda się wyrwać
 
ech Paulinko, może mu się uda :tak::-)

mi udało się trochę ogarnąć, wiecie takie generalne porządki powoli robię, przeglądałam papierzyska i znalazłam tyle głupot do wywalenia...stare wisytówki R i uwaga uwaga...dyskietki na których R kiedyś miał programy systemowe do komputera :-D schowam gdzieś na strychu, żeby dzieciaki kiedyś miały co oglądać i wspominać z rodzicami :tak:;-)...piersi zaczęły mnie boleć tak jakby produkowały już powoli pokarm :tak::baffled:
 
....noooo, gratuluję :-) a gołąbków zazdroszczę, chociaż jakby mi teściowa przywiozła to i pies by nie zjadł :-D

:-D:-D:-D

Skąd ja to znam :-D:-D:-D
Co do robienia czegokolwiek poza slęczeniem przy kompie, to ja właśnie przyprawiłąm sobie rybkę i nastwiłam barszcz ukraiński, ależ on za mną chodził :-D
 
reklama
Do góry