Witajcie Dziewczyny,
melduję, że żyję. Ale kiepsko się czuję ostatnio i nic mi się nie chce. Jestem po wizycie u gina. Wszystko jest w porządku, maluszek ładnie się rozwija. A nowy lekarz... póki co super. Ale wszystko wyjdzie w praniu. W październiku czekają mnie badania prenatalne, co mnie ździebko stresuje. Póki co kolejna wizyta za tydzień.
Mam nadzieję, że u Was wszystko ok i czujecie się już dużo lepiej.
melduję, że żyję. Ale kiepsko się czuję ostatnio i nic mi się nie chce. Jestem po wizycie u gina. Wszystko jest w porządku, maluszek ładnie się rozwija. A nowy lekarz... póki co super. Ale wszystko wyjdzie w praniu. W październiku czekają mnie badania prenatalne, co mnie ździebko stresuje. Póki co kolejna wizyta za tydzień.
Mam nadzieję, że u Was wszystko ok i czujecie się już dużo lepiej.

i widzę, że jeden z moich ulubionych tematów na tapecie, czyli sex
znów taka sama frajda jak w poprzedniej ciąży, fajne doznania...Kruczek, ja w pierwszej ciąży (i widzę, że teraz już zaczynam znów tak mieć) miałam tak, że mogłabym z mojego nie schodzić, no chyba tylko po to, żeby zjeść ;-)
