Marzenka, nie podpowiem, czy to już, ale trzymam kciuki za Ciebie

Schauma, a u Ciebie cisza i spokój, żadnego skurczu? Pewnie tak, skoro z porządkami domowymi się jeszcze uwijasz

Alexia, pozdrowienia dla Sweetki i dzięki za informacje, cieszymy się, że wszystko OK

A Ty odpoczywaj, wyciszaj się, bo jutro wielki dzień

Szybkiego rozwiązania! Oby po porodzie ustąpił też ból rąk, bo trochę Cię już trzyma. A dla Malutkiej na pewno wystarczy Ci sił

Antus, ciekawe, czy ciocia dobrze się domyśla. Ty byś pewnie już jutro, pojutrze chciała rodzić i na święta wrócić do domu?
Dziękuję za wypowiedzi ad opuchlizny. Dziś zdjęłam ostatni pierścionek i raczej do niego nie wrócę. Twarz dalej zapuchnięta, kostek u nóg nie widać, kolana też takie "pulchniutkie", trochę bolały mnie uda. Poza tym czuję się dobrze i na nic nie narzekam, ale jednak sprawdzę białko w moczu i chyba na usg się zapiszę, bo już 4 tygodnie nie miałam(tak to co 2 tygodnie wizyta i na każdej usg, a w końcówce coś mu się chyba pomyliło).