reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2018

Mysiaka92 mam tak samo stresa a wizyta dopiero jutro na 16. Pewnie w ogóle spać nie będę mogła!
Paulina_Austria a mogę wiedzieć jakiej wielkości miałaś krwiaczka wcześniej? I o ile się mniejszym teraz? Ja tez się stresuje a zaleceń kompletnie nie dostałam żeby leżeć i muszę nosić mojego 1,5rocznego syna 5 także ciężko.
CrazyCat również nigdy dyni nie jadłam a ostatnio zrobiłam i pokochałam miesomielone zapiekane w dyni coś Ala jak gołąbki


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Niestety nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć. Jak trafiłam do szpitala to na skierowaniu od ginekologa była informacja 2.5cm×1.5cm
Po 3 dniach byłam już w domu. Powiedzieli, że nie muszę leżeć tylko się oszczędzać. Trafiłam 2 tygodnie później na kontrolę do mojego gin - jak zobaczyłam na monitorze ta czarna plamę obok maluszka to byłam na 100% pewna, że krwiak się znacząco powiększył. Gin był w szoku, że mnie w ogóle wypuścili do domu. Powiedział tylko "krwiak jest duży, masywny" Natychmiast zwolnienie lekarskie i łóżko. Chyba byłam za bardzo w szoku, żeby się o cokolwiek dopytywac.
Od tamtej pory minęły 4t. Pierwsze dwa tygodnie leżałam 90% czasu, kolejne dwa powiedzmy 80%. Teraz juz nie mam nakazu bezwzględnego leżenia.
Krwiak nadal jest - niestety

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Byłabym wdzięczna za dodanie do forum zamkniętego:) Muszę się z Wami czymś podzielić... Otóż już przed ciąża męczyłam się z bakterią e. coli. Przez to odkąd dowiedziałam się o ciąży bałam się że będzie miała wpływ na Maleństwo bo różnie piszą w Internecie. Lekarz nie chciał ryzykować na wczesnym etapie podawaniem antybiotyków więc leczyłam się naturalnie do tej pory. A dziś byłam na wizycie i okazało się że udało mi się naturalnie pozbyć francy Więc wszystkie mamusie które męczą problemy z układem moczowym mogę poradzić tak: stale przyjmować preparat z żurawiną, pić soki, herbatki żurawinowe bez cukru, codziennie duży kefir, jeść kapustę kiszona i ogórki a również pić sok z kiszonek. I bardzo ważne żeby zrezygnować z cukru A przynajmniej ograniczyć do minimum. Mam nadzieję że komuś to pomoże jak i mi:)
 
Ashantti ja mialam.e.coli przed ciaza i macmiror 500 pomogl.
Chyba ja tez kupie te tabsy z zurawina. Dziewczyny z uk co myslicie o tych z holland&barret
 
Dominika81 niezły ten przepis jestem fanką nowości kulinarnych oczywiście w granicach rozsądku. Ja za to uwielbiam krem z dyni... mam jedną patrzy na mnie z kuchennego blatu i czeka aż się za nią zabiorę.

odkąd mam termomix (jakieś 3 lata) to robię baardzo dużo zup, przekonałam się tez do kremów. wychodzą naprawdę świetnie a robi się 20-30 min max I jest gorąca zupa z naturalnych składników, bez żadnej chemii.
tą z marchwi z imbirem I pomarańczą I tą dzisiejszą (I zresztą wszystkie inne) je mój roczny synek I uwielbia wszystkie. z dyni tez robię. jeszcze mam przepis na krem z zielonego ogórka (świeżego) ale jeszcze nie próbowałam. ale ta z kasza jaglaną I kukurydzą jest bomba.
starsi nie zjedzą wszystkiego, bo ten pierwszy, najstarszy to tymi syfiastymi słoiczkami dość często był karmiony, a tam żadnego smaku, wszystko mdłe I nijakie, to on najmniej akceptuje nowości. a tego najmłodszego karmię tym co ja jem - właśnie te zupy, sałatki, oliwki, łososia, wszystko wcina. nawet jak jest lekko ostre

A ja w życiu dyni nie jadłam. W domu mama nie gotowała to nie wiem czy próbować bo ponoć jak za młodu się jakiegoś smaku nie nauczymy lubić to potem ciężko.
trzeba spróbować, smak się zmienia I może ci posmakuje. ale dynia tez musi być dobrze zrobiona.
sa takie kremy z pieczonej dyni, ale mi się piec nie chce, robię z gotowanej I tez jest dobra, z dodatkiem ziemniaka, czasem też imbir, on daje lekko ostrości I nie jest mdłe.

Dziewczynka ale u Ciebie pewnosci nie mam[emoji6]

nie, no co ty, Brazowooka będize miała synka!
coś ten twój szósty zmysł cię w błąd tu wprowadza ;)


witam nowe mamy! pewnie, będziemy dodawać na zamknięty, jak się lepiej poznamy, póki co lista była już zamknięta, ale za jakiś czas będizemy modyfikować, bo się ostatnio bardzo dużo mam pojawia nowych, musimy się poznać lepiej :)
 
odkąd mam termomix (jakieś 3 lata) to robię baardzo dużo zup, przekonałam się tez do kremów. wychodzą naprawdę świetnie a robi się 20-30 min max I jest gorąca zupa z naturalnych składników, bez żadnej chemii.
tą z marchwi z imbirem I pomarańczą I tą dzisiejszą (I zresztą wszystkie inne) je mój roczny synek I uwielbia wszystkie. z dyni tez robię. jeszcze mam przepis na krem z zielonego ogórka (świeżego) ale jeszcze nie próbowałam. ale ta z kasza jaglaną I kukurydzą jest bomba.
starsi nie zjedzą wszystkiego, bo ten pierwszy, najstarszy to tymi syfiastymi słoiczkami dość często był karmiony, a tam żadnego smaku, wszystko mdłe I nijakie, to on najmniej akceptuje nowości. a tego najmłodszego karmię tym co ja jem - właśnie te zupy, sałatki, oliwki, łososia, wszystko wcina. nawet jak jest lekko ostre


trzeba spróbować, smak się zmienia I może ci posmakuje. ale dynia tez musi być dobrze zrobiona.
sa takie kremy z pieczonej dyni, ale mi się piec nie chce, robię z gotowanej I tez jest dobra, z dodatkiem ziemniaka, czasem też imbir, on daje lekko ostrości I nie jest mdłe.



nie, no co ty, Brazowooka będize miała synka!
coś ten twój szósty zmysł cię w błąd tu wprowadza ;)


witam nowe mamy! pewnie, będziemy dodawać na zamknięty, jak się lepiej poznamy, póki co lista była już zamknięta, ale za jakiś czas będizemy modyfikować, bo się ostatnio bardzo dużo mam pojawia nowych, musimy się poznać lepiej :)

A czy ja jestem uwzględniona w zamkniętym?
 
CrazyCatLady ja Ci powiem tak, też wielu rzeczy nie tolerowalam, nie jadłam, nie próbowałam. Ale przy moim P przekonałam się do wielu rzeczy jak np. flaki, golonka, tatar, ogólnie wołowina moja mama też nigdy nie robiła nic z dynia, chociaż rosła nam w ogródku. Dopiero moja teściowa dała mi spróbować zupy krem z dyni właśnie i coś pysznego. Narobilscie mi smaka muszę zrobić.
Dominika81 no niby synek, ale kto wie czy to czasem mój dr się nie pomylił i to dr kredka wie lepiej [emoji41]
mysiaka92 skąd ja to znam, mój to zazwyczaj musi zostać dłużej w pracy i zawsze na ostatnią chwilę jedziemy (nie cierpię tego, ja z tych co muszą być przed czasem). Zapowiedziałam mu ze za tydzień to już o 14 ma być w domu.


p19ucsqvyg9mlpha.png
 
reklama
Paulina_Austria No ja mam wpisane 1,2 cm krwiak w książeczce ale naszczescie nie krwawiłam. Może dlatego takie zalecenia u Ciebie. Ja miałam dwa poronienia teraz w maju i czwartych drugie z ciąża bliźniacza także teraz mma ogromne obawy i stresa. A synów donosiłam bezproblemowo i nie mam pojęcia skąd nagle takie coś. No ale musimy myśleć pozytywnie. Napewno nam się te krwiaczki wchłoną [emoji7]



Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Do góry