reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kwietniowe mamy 2026 🍼

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. To była żywa krew? To może po prostu jakiś krwiak
Żywa. Później przy sikaniu też były jakieś śladowe ilości i mikro skrzepy. Sikałam na izbie przyjęć i już nie było krwii śluz taki brązowo czerwony. Czekam od 8.23, brzuch mnie boli coraz mocniej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Już po badaniu, serduszko bije, przez wczorajszy intensywny dzień zrobił się krwiak ale daleko od zarodka, dostałam jakieś leki na podtrzymanie i mam leżeć dopóki ten krwiak do końca się nie opróżni.
To bardzo podobnie jak u mnie. U mnie po tamtym skąpym plamieniu już ani śladu i dziś też nic. Ale krwiak jest więc leżę. Położyli Cię na oddział. ?
 
To bardzo podobnie jak u mnie. U mnie po tamtym skąpym plamieniu już ani śladu i dziś też nic. Ale krwiak jest więc leżę. Położyli Cię na oddział. ?
Nie, wracam do domu, dostałam duphostan 2 razy dziennie, we wtorek mam się stawić na kontrolę do mojej ginekolog czy ten krwiak się nie powiększa, mam leżeć, odpuścić prace domowe, zakupy etc, tylko do lekarza.
 
Już po badaniu, serduszko bije, przez wczorajszy intensywny dzień zrobił się krwiak ale daleko od zarodka, dostałam jakieś leki na podtrzymanie i mam leżeć dopóki ten krwiak do końca się nie opróżni.
Jejku, całe szczęście. Przyznam szczerze, że jak przeczytałam o tych skrzepach, to miałam w głowie czarny scenariusz. To teraz leżeć i się nie ruszać i będzie dobrze :)
 
reklama
Do góry