Zielona- mając taka ładną pacjentke to pewnie na dmuchaniu i drapaniu by nie chciał kończyć

Tymczasem melduje się z pracy. Mam chwilke więc nadrobiłam i skrobnąć coś mogę póki władza nie widzi że się obijam.
Mamusiu- 3mam kciuki za fasolke
Elvie- remont idzie jak burza. Gratki dla Lenki za odsmoczkowanie i zdrówka dla Macia
Filonka- zazdroszczę tego bulgotania....ach...cudne uczucie
Aga-
[*] dla babci
Marta- jak rehabilitacja Oleńki, mam nadzieje że jest coraz lepiej
Aniam- fakjne zakupy, ja nie znosze chodzić po lumpach bo nie umiem szukać, a że z reguły zawsze jestem w biegu i nie mam czasu nie moge się skupić na tym co chce upolować, ale ostatnio otworzyli u nas defekt - firmowe ciuchy nowe ale z defektem i tym oto sposobem zakupiłam już białą koszule ze stradivariusa za 20 zł, sweterek z housa za 20 zł, spodnie berschka za 25 zł takie ładne miodowe rurki a jak dzisiaj jeszcze bedzie to biore błękitną koszule reserved z takimi łatami na łokciach

Tak to ja sie moge ubierać, a defekt taki minimalny że albo nie widać, albo można go samemu usunac/ naprawić
A u nas...u nas coraz lepiej - jeśli chodzi o adaptacje w przedszkolu. Co prawda każdego dnia jest płacz i lament z rana ale w ciągu dnia już coraz lepiej. Antek zaczyna jeść- i to sam, w końcu nie musi go nikt karmić jak to jest/było do tej pory.Mało bo mało ale wykazuje chęci, zaczyna się bawić. Codziennie upomina się o zajęcia z dogoterapi, ale te sa tylko raz w tygodniu. Wczoraj z uwagi na ulewe bawili się na placu zabaw zamkniętym i podobno nie chciał wyjśc z tego basenu z kulkami jak ciotka po niego poszła. Niestety dalej chodzi niewyspany bo w przedszkolu sen mu nie styka i tym oto sposobem po przedszkolu marimarudzi , ale o 20 już go nie ma- dziecko zasypia mi w mig.
Dzisiaj został w domu bo w nocy dopadł go mega katar i leekki stan podgoraczkowy- 37,1 więc póki co zostawiłam go w domu z tatusiem i podlecze domowymi sposobami. Mam nadzieję że mu się nie pogorszy i nie będziemy musieli maszerować do ośrodka. Podaje mu clemastin i sambuciol + witamina c a na wieczór zrobie mu inhalacje z soli