reklama
Czas szybko zleci
ja teraz od dwóch dni mam ciągle bóle w podbrzuszu, kłucia i częste twardnienia ale mam nadzieję że mały tylko pokazuje że zaraz wyjdzie na świat a nie że już się pcha bo ten tydzień dwa mógłby jeszcze wysiedziec 
No ja bym tez chciala poczekac jeszcze tak jak babydust napisała żebym zdążyła pójść do tego szpitala rozpakować się na spokojnie odpocząć i mogę rodzić
będzie koniec 38tc więc idealnie
ale nie wiem czy mój plan pasuje mojemu dziecku 
magdalenaanna29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Wrzesień 2014
- Postów
- 507
Czas szybko zlecija teraz od dwóch dni mam ciągle bóle w podbrzuszu, kłucia i częste twardnienia ale mam nadzieję że mały tylko pokazuje że zaraz wyjdzie na świat a nie że już się pcha bo ten tydzień dwa mógłby jeszcze wysiedziec
![]()
Pat ja mam dokładnie tak samo
do tego mały kręci się i kopie niesamowicie, że aż boli. Czasem się boję, że mi coś tam pęknie bo takie silne te kopniaki...:what:Karina34
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2014
- Postów
- 1 875
Karina a lekarze ustalili co moglo sie stac?
A Ty czulas ruchy Emily do konca tak samo czy jakos inaczej?
Straszna ta Wasza historia. To takie niesprawiedliwe![]()
Nie wiadomo co było powodem ..., i nigdy sie nie dowiemy .
Emily mało sie ruszała cała ciąże - nie to co Kubus ( on wariat lol ).
Tabasia no jest jak jest - trzeba najlepsze z tego zrobić
Aga no bywają i gorsze historie - ja uważam ze jeszcze w miare szczęście mieliśmy ( teraz widze ile dzieci chorych jest i w jakim stopniu ... )
Trzeba myslec pozytywnie
moja tez czasem spokojna a czasem ma taki przyplyw energii ze szok, ale wydaje mi sie ze tak po prostu ma
wczesniej czesto budzilam sie i zastanawialam czy wszystko ok, reke na brzuch kladlam i czekalam az sie ruszy chociaz minimalnie, chyba to musiala wyczuwac bo zwykle dlugo czekac nie musialam;-)
No i teraz juz sie staram tak nie stresowac, jak sie nie rusza to pewnie spi. Ale to prawda ze jakas obawa zawsze jest i bedzie
Natasza nie tylko Ty sie obawiasz tez i tego pobytu w szpitalu... chyba kazda odetchnie tak naprawde dopiero z dobrych kilka dni jak juz bedzie w domu i juz bedzie wszystko dobrze i na spokojnie
wczesniej czesto budzilam sie i zastanawialam czy wszystko ok, reke na brzuch kladlam i czekalam az sie ruszy chociaz minimalnie, chyba to musiala wyczuwac bo zwykle dlugo czekac nie musialam;-)
No i teraz juz sie staram tak nie stresowac, jak sie nie rusza to pewnie spi. Ale to prawda ze jakas obawa zawsze jest i bedzie
Natasza nie tylko Ty sie obawiasz tez i tego pobytu w szpitalu... chyba kazda odetchnie tak naprawde dopiero z dobrych kilka dni jak juz bedzie w domu i juz bedzie wszystko dobrze i na spokojnie
I właśnie takie Twoje podejście mi się Karina podoba
najważniejsze że Emily jest z Wami
i ona na pewno wie jak bardzo jest kochana i pewnie też kocha tak samo mocno Was
są rzeczy których uniknąć się nie da ale tak jak mówisz najważniejsze to potrafić znaleźć plusy nawet malo ciekawej sytuacji 
Karina dobrze, że masz taką opiekę. Lepiej dmuchac na zimne, a i Ty będziesz spokojniejszazazdroszczę. Ja wczoraj zaczęłam 38 tc i moja gin nawet o ktg nie wspomniała. Nie wiem dlaczego... może to od 39 lub 40 tc się u nas robi. Sama nie wiem.
ja ktg też pewno do końca bym nie miała (gdyby nie operacja) z drugiej strony pocieszam sie, ze na każdej wizycie gin sprawdza serduszko i jego bicie na usg, wiec chyba zobaczyłby gdyby było cos nie tak.
Lei najważniejsze, że wszystko załatwione pozytywniea słyszałam, że gaz rozweselający to super sprawa
![]()
No właśnie w naszym szpitalu jest to jedyny środek znieczulający jest jakiś drugi, ale jego ponoć nie stosuja bo za dużo skutków ubocznych, a gaz też słyszałam, że super sprawa. Choć ponoć bywają osobliwe przypadki na które gaz nie działa, a powoduje dyskomfort w postaci nudności, wymiotów i utraty świadomości.
Karinko smutna jest Twoja i Emily historia. Ale w sumie to trzeba cieszyć sie, że ma szczęśliwe zakończenie, bo mogła zakończyć sie inaczej. Niestety nie mamy wpływu na niektóre rzeczy i nie jesteśmy w stanie im zapobiec.
Właśnie przed chwilą cztałam artykuł o schizowaniu sie w ciąży "czy wszystko ok", że trzeba zdać sie na nature i tak jak człowiek nie myśli co chwilę czy jego nerki sa zdrowe i funkcjonuja prawidłowo, lub czy serce, wątroba itp. tak też w przypadku ciąży trzeba wierzyć, że nasz organizm daje sobie z nią doskonale rade. Trzeba dbać o siebie, nie przemęczać, dobrze odżywiać itp, a reszte no niestety są rzeczy na które wpływu nie mamy.
reklama
Karina super podejście !! Na pewne rzeczy wpływu się nie ma.. A w trudnej sytuacji znaleźć plusy to szacun !! Emili śliczna i pogodna dziewczynka dzięki Wam że obdarzyliście ją ogromną miłością
Ja u gina mam ktg od 30tc co wizytę czyli narazie co 2 tygodnie
Ja u gina mam ktg od 30tc co wizytę czyli narazie co 2 tygodnie
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 15 tys
- Wyświetleń
- 940 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 320 tys
- Odpowiedzi
- 10 tys
- Wyświetleń
- 602 tys
- Odpowiedzi
- 12 tys
- Wyświetleń
- 663 tys
- Odpowiedzi
- 8 tys
- Wyświetleń
- 339 tys
Podziel się: