witam

polis - wstajesz o 10? nieźle

ja twardo wstawałam o 8 choć ostatnio nie wiem co się ze mną dzieje - kładę się o północy, młode przesypia całą noc (zresztą jak się budziła to nie był dla mnie problem) - śpię bardzo mocno, wysypiam się ale... nie dam rady wstać wcześniej niż o 9

w ogóle szukam jakiejś motywacji do działania, pół dnia zawsze przesiedzę, nie poprasowane, nie mam zupełnie weny co robić na obiad, nawet na spacer mi się ciężko wybrać bo a to winda nie działa, to znów za ciepło, albo zbiera się na burzę... zawsze coś

głupie wymówki. Kobiety weźcie mi coś powiedzcie że jestem beznadziejna i mam w końcu ruszyć tyłek bo normalnie całe życie tak przesiedzę... jest tu taki wątek "jak nie być leniem"? albo "jak się wziąć do życia"? lepiej było jak z powodu pioruna który uderzył w nasz blok przez tydzień nie miałam netu... ale jak jest net to mnie pochłania :/ co ze mnie za matka...
właśnie dziś dostałam chustę do noszenia mojego maleństwa, może to mnie zmotywuje żeby iść codziennie na spacer i do sklepu...
oj ciężko macie z tym usypianiem... moja mała usypia się sama... ja nie wiem jak się usypia dziecko, właśnie z godzinę temu uspała się razem z mężem (tylko chrapanie słychać) - nie wykąpana i nie przebrana, nie wiem co z tym fantem teraz zrobić