reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

Doriss[/B] wiem ze to wkurzajace ze meza ciagle nie ma bo tez przez to przechodzilam z ta roznica ze moj ciagle w pracy. Teraz ma na szczescie nowa wiec mam nadzieje ze nareszcie bedzie mial dla nas czas.

najbardziej denerwujące jest to, że on tam siedzi bo lubi. Nie raz mu powtarzam, że chciałabym żeby zamknął garaż o 18 i poszedł z nami na spacer. Na razie poswieca nam tylko niedziele. Niestety to typ pracoholika. Ale ile można, w wolny dzien siedzi tam od 8 do 22, wpada do domu na obiad i kolacje. A całe sprzatanie domu zostaje mi na głowie. Może jak przyjdzie zima i mu tyłek zmarznie to bede go czesciej widziała.

pani_cinkowa oj wyrywanie i krecenie sie to Maja opanowała do perfekcji, koło przewijaka mam komode na której stoją wszelkie potrzebne akcesoria. Jak tylko ją kłade na przewijak okreca sie, żeby coś stamtąd złapać, czy kremi, czy fride cokolwiek. Ona nie umie sie przewijac bez krecenia sie i lapania za cos. Jak ją przewijam w innym miejscu niz nasz przewijak to sie okreca i łapie pieluche albo chusteczki. Czasem sama jej cos daje do reki zeby sie zajeła.
 
reklama
U nas z czapką jest tak że w wózku często nie ma, bo jak leży to się poci mu główka ale jak go wyciągam to mu zakładam.

DorissŁ a co tenTwój mąż w tym garażu tak łubie ciągle? to jego praca, ma swój zakład czy takie hobby?
 
Czesc dziewczyny, witam sie ponownie po baardzo dlugie przerwie...mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie.

Razem z Tomciem i jego tatusiem spedzilismy 5 tygodni w Polsce i musze powiedzec ze z ulga na sercu wracalam na wyspy- jednak latwiej mi sie tu wychowuje Tomcia. Niestety z synka ktory przesypial cale noce mam teraz malego marude ktory potrzebuje lyka wody pare do parenascie razy na noc.

Polis nie martw sie Hemel nie jest zle, sama czasem wpadam tam na zakupy, wiec jak bedziesz potrzebowal towarzystwa to daj znac.

Pozdwaiam wszystkie dzieciaczki i kazde z osobna i obiecuje czesciej sie odzywac
 
Witam niedzielnie i bez gorączki :D
Sprawdziła się diagnoza lekarki i Ewitki. Wysypało Kluska na buzi, ale gorączka spadła. W sumie już wczoraj było lepiej. Tylko marudzenie zostało :p Kupa już jest ładna, ale coś przeczuwam kolejnego zęba - pamiętając jeszcze dwa poprzednie. Teraz tylko czekam, aż kupa znów się zazieleni. Poprzednim razem, idealnie dzień przed wykiełkowaniem (jednego, a potem drugiego zębola) kupa robiła się koloru szpinaku i konsystencji ciastoliny :)
A i Jędrkowi zostały jeszcze powiększone wezełki na głowie po tej infekcji. On miał w sumie od urodzenia dwa większe, ale teraz ma dużo bardziej wyczuwalne. Mam nadzieję, że chociąz wrócą do poprzedniej wielkości.
 
Witam Kochane

Poczytalam co u Was :)

Co do czapeczek to ja raczej zakladam, bo Stas jest łysiutki i jednak boje sie zeby sloneczko nie przygrzalo za bardzo.
O wlasnie - Wasze Dzieciaczki maja jeszcze ciemiączko?

Co do zasypiania to u nas w dzien uspic go to koszmar, teraz jeszcze problem z zasypianiem na noc. Placz straszny i nawet cycowanie nie pomaga... Nie wiem co sie stalo, bo usypial na wieczor zawsze momentalnie po odlozeniu...
No i jeszcze kolejny dramat z karmieniem... Nakarmic go to nie lada wyczyn... Wygina sie w kazda stronę, pręzy i za nic w swiecie nie chce jesc. Tlumacze sobie, ze to wszystko zwiazane jest z zabkowaniem...
Tez macie taki problem z karmieniem?
 
Witam niedzielnie i bez gorączki :D
Sprawdziła się diagnoza lekarki i Ewitki. Wysypało Kluska na buzi, ale gorączka spadła. W sumie już wczoraj było lepiej. Tylko marudzenie zostało :p Kupa już jest ładna, ale coś przeczuwam kolejnego zęba - pamiętając jeszcze dwa poprzednie. Teraz tylko czekam, aż kupa znów się zazieleni. Poprzednim razem, idealnie dzień przed wykiełkowaniem (jednego, a potem drugiego zębola) kupa robiła się koloru szpinaku i konsystencji ciastoliny :)
A i Jędrkowi zostały jeszcze powiększone wezełki na głowie po tej infekcji. On miał w sumie od urodzenia dwa większe, ale teraz ma dużo bardziej wyczuwalne. Mam nadzieję, że chociąz wrócą do poprzedniej wielkości.
to nasze szkraby w tym samym czasie przechodzily 3 dniowke)))))))U NAS JUZ TEZ PO PO WCZORAJSZYM WYSYPIE ZOSTALO JESZCZE TROSZECZKE AE JUZ BLADZIUTKIE:
 
Witam Kochane

Poczytalam co u Was :)

Co do czapeczek to ja raczej zakladam, bo Stas jest łysiutki i jednak boje sie zeby sloneczko nie przygrzalo za bardzo.
O wlasnie - Wasze Dzieciaczki maja jeszcze ciemiączko?

angelka mamy ciemiaczko :) co prawda mniejsze niż po urodzeniu, ale oczywiście mamy :) ciemiaczko może być do 1,5 roku i to jest zupełnie normalne :)
 
reklama
Gosiu garaż dla mojego męza to azyl :) Hobby oczywiscie, a że teraz go powiększa to robote ma non stop na zmiane z praca zawodową. Ale dzisiaj niedziela wiec tam nie zaglądał, wtedy sie ciesze, że chodzi z nami na spacery.

Bylismy dzisiaj na basenie. Rewelacja!!!!!! A najważniejsze Maja zadowolona. Na poczatku była lekko zdziwiona co do za duża wanienka i że mama bedzie sie z nią kąpać ale później już sie oswoiła. Chyba bedziemy tam czesciej wpadac.

jullix twojemu synusiowi wychodzi już 3 ząbek a u nas ciągle szczerbol :))

za tydz w poniedziałek wracam do pracy i jak sobie pomysle to mnie dreszcze przechodzą, niby juz mialam "przyjemnosc" oswoic sie po dluzszej przerwie ale i tak szkoda mi bedzie tylu godzin bez Mai, buuuuuu :(((((((

a u nas kupki też sa takie zielonkawe. Ja podejrzewam od jedzenia, a czesto są też marchewkowe albo zółte.
 
Do góry