Doriss[/B] wiem ze to wkurzajace ze meza ciagle nie ma bo tez przez to przechodzilam z ta roznica ze moj ciagle w pracy. Teraz ma na szczescie nowa wiec mam nadzieje ze nareszcie bedzie mial dla nas czas.
najbardziej denerwujące jest to, że on tam siedzi bo lubi. Nie raz mu powtarzam, że chciałabym żeby zamknął garaż o 18 i poszedł z nami na spacer. Na razie poswieca nam tylko niedziele. Niestety to typ pracoholika. Ale ile można, w wolny dzien siedzi tam od 8 do 22, wpada do domu na obiad i kolacje. A całe sprzatanie domu zostaje mi na głowie. Może jak przyjdzie zima i mu tyłek zmarznie to bede go czesciej widziała.
pani_cinkowa oj wyrywanie i krecenie sie to Maja opanowała do perfekcji, koło przewijaka mam komode na której stoją wszelkie potrzebne akcesoria. Jak tylko ją kłade na przewijak okreca sie, żeby coś stamtąd złapać, czy kremi, czy fride cokolwiek. Ona nie umie sie przewijac bez krecenia sie i lapania za cos. Jak ją przewijam w innym miejscu niz nasz przewijak to sie okreca i łapie pieluche albo chusteczki. Czasem sama jej cos daje do reki zeby sie zajeła.