reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

muszę Wam to powiedzieć....

jestem w pracy i przyszła do mnie dziewczyna która pracuje na kasie ale od kilku dni jest na L4 bo sięodwodniła i wylądowała w szpitalu jak się jednak okazało jest w 7 tyg. ciąży a umowa kończy się jej 31.X. 2011 - szefowa ma obowiązek jej ją przedłużyć do dnia porodu ale jeszcze tego nie wie i myśli że po prostu jej nie przedłuży i basta. W mojej firmie to ja pierwsza zaszłam w ciążę a jak wróciłam po macierzyńskim okazało sięże dwie kolejne są w ciąży jedna na listopad druga na grudzień no i teraz doszła 3 - szefowa pewnie jest ostro wkurzona ale sama jest kobietą ma 2 dzieci więcj uż pewnie zapomniała jak to było kiedyś te 30 lat temu... :( szkoda mi tej dziewczyny a i jeszcze ja muszę iśćpowiedzieć szefowej że jest w błędzie i umowę musi przedłużyć... pewnie nie będzie zadowolona
 
reklama
No tak..temat powrotu do pracy po takiej przerwie, ja byłam na L4 od 13.09.2010, to nic fajnego, ale myślę, że po kilku dniach do tego przywykniemy - w końcu nie mamy innego wyjścia ;P Olek zostaje pod opieką mojej mamy, więc jestem całkowicie spokojna, że dzieć będzie miał dobrą opiekę ;)

Jezusiczku, jaki dziś u nas upał.....wyszliśmy na chwilę na szybki spacer po osiedlu, ale pędem do domu, bo ciężko wytrzymać.
Po południu nadrobimy, bo idę do pediatry po L4 na opiekę na Olkiem coby do pracy wracać dopiero 1 września, to sobie pospacerujemy. Może już będzie chłodniej.

Muszę się jeszcze pochwalić, że Olo już całkowicie opanował sztukę przewrotek plecy-brzuch i odwrotnie. Wczoraj wieczorem przed snem chyba z pół godziny się turlał jak załapał, że już w obie strony potrafi ;D Ależ to jest niesamowite, że te nasze dzieciaki w jednym momencie, czy dniu czegoś nie potrafią, a zaraz się okazuję, że już się nauczyły ;)

No dobra spadamy, bo zaraz Olkowy obiadek - dziś mój głodomorek zgłodniał już o 4-tej i się nam nieco godziny posiłków poprzestawiały :]
 
jtaudul no to ruszylas lawine..
A na wyrozumialosc szefowej nie ma co liczyc, powiedzenie nie pamieta krowa jak cieleciem byla nieststy prawie zawsze sie sprawdza. Zycze odwagi.

A w temacie ciazy w pracy rozmawialam ostatnio z kolezanka ktora pracuje w gabinecie fizjo. W zeszlym roku jedna z jej kolezanek zaszla w ciaze i z dnia na dzien zadzwonila do szefa ze idzie na L4. Szef sie wkurzyl bo miala pozapisywanych pacjentow na dwa miesiace do przodu i nie mial kim tego pokryc wiec zapowiedzial dziewczynom ze jezeli planuja ciaze to powinny najpierw przyjsc i zglosic to jemu. W ten sposob on bedzie mogl wczesniej poszukac zastepstwa.
Szkoda ze nie powiedziala czy maja chodzic co miesiac i zglaszac ze dzis jest ten dzien;-)Moja kolezanka akurat planuje i smialysmy sie ze poza zgoda meza musi jeszcze uzyskac zgode szefa:-D
Ostatnio jak jej kolezanka z pracy powiedziala ze na urlopie bedzie sie starala(no bo przeciez kazal zglaszac) to w jej ostatni dzien przed wyjsciem wykrzyczal jej ze trzyma kciuki za owocne starania w poczekalni pelnej pacjentow:szok:
 
Witam sie!
Chcialam sie pochwalic ze mamy zabka!!! Tata poczul dzis jak mala wlozyla mu palucha do buzi. Poza tym zero oznak...

jtaudul niestety rzadko spotykamy pracodawce ktory jest tolerancyjny ... moj obecny na dwadziescia pare pracujacych ma obecnie 6 na l4 lub na macierzynskim. A nadal nie narzeka. Za to moja byla to koszmar...
 
bobomama taki chyba dzien dzisiaj. Zreszta ja nie moge odzyc od poniedzialku,
Maja u babci jest grzeczna i chyba zadowolona, juz sie cieszy na moj widok.
NIe martwie sie jak jestem w pracy co ona robi, bo wiem, że wszystko jest ok. Ale ja w pracy to jakis koszmar. Generalnie w pracy nie mam juz tyle do roboty co przed odejsciem bo jakos sie klienci rozeszli..... wogole chyba stracilam wene do tej roboty. Ehh dlugo bym mogla sie zalic. Obym tylko sie rozkrecila w najblizszym czasie. Myslalam, że po tym jednym tygodniu co bylam do pomocy bedzie ok, ale jednak strasznie ciezko mi jest zmienic swoje zycie o 180 stopni.

Dziekuje Wam mamy za miłe słowa i wsparcie. Ciesze się, że mogłam liczyć na słowa otuchy. Z góry przepraszam jesli bede smedzic znowu i marudzic w tym temacie ale to mi ostatnio spedza sen z powiek. Odbiera mi radość życia która była ostatnio wielka, beztroskie macierznstwo przemienilo sie w hardcore.
 
ligotka, gratuluję ząbka
bobomama, ja mam coraz więcej takich dni gdzie mi sie nic nie chce, a najbardziej nie chce mi się iść do pracy hehe
dzisiaj mieliśmy kolejną wizytę niani, i mała kurczę rozpłakała się, mam nadzieję że się przyzwyczai, bo facetka fajna jest, z polecenia, poprzednim razem było spoko a dzisiaj chciała tylko u mamy być
 
Dziś pierwszy raz u nas była niania, na dwie godziny tylko. Ona siedziała z Isiem, a ja pakowałam rzeczy w kuchni (nigdy się chyba nie wyprowadzimy, bo mam wrażenie, że pakuję, pakuję, a tych rzeczy w szafach wcale nie ubywa). Isław chichrał się na głos, więc chyba ją polubił. U mnie ma plusa, bo cały czas z nim rozmawiała, opowiadała mu różne rzeczy i robiła to normalnym językiem - nie używała zdrobnień i dziecięcych określeń, których nienawidzę. Podsłuchałam, że się na jakieś długie spacery umawiali ;)

Buuuu... ja nie chcę wracać do pracy :/ Dziś zostawiłam Iśka z tatą i babcią tylko na dwie godziny, a już zdążyłam się za nim stęsknić. Mam tylko nadzieję, że będę miała w pracy naprawdę dużo roboty to nie będę miała czasu za dużo myśleć. A jeśli się nic nie zmieniło to pewnie nie będę miała, pamiętam jak zaczynając tam pracę byłam w totalnym szoku jak można w takim tempie wszystko robić. Przy wpisywaniu zamówienia widziałam początkowo tylko migający ekran (ciągłe przechodzenie z katalogu leków do faktury po wbiciu pozycji) i nie rozumiałam prawie nic co słyszałam w słuchawce. Mam nadzieję, że przez ten rok nie pozapominałam za dużo nazw leków, chociaż pewnie recepturę będę musiała sobie odświeżyć, bo łacińskie nazwy mi na pewno częściowo uciekły.
 
reklama
Witam :)

Chcialam napisac na szybko, ze juz jestesmy po TYM WIELKIM DNIU :) Bylo wspaniale! Wkleje niebawem zdjecia. Przepraszam, ale nie czytalam Was ostatnio. Teraz pisze do Was z Liptowskiego Mikulasza na Slowacji-podrozy poslubnej.

Jak wroce, to obiecuje wszystko nadrobic i napisac wiecej!! Caluje mocno :-)
 
Do góry